uprzejmie proszę mnie nie samozabijać, bardzo proszę
nastała nowa era paranoi w nadwiślańskim kraju
W dawnych gówniarskich czasach, gdy na podwórku zaczynała się bijatyka, żadnemu gilonosicielowi nie przyszłoby do malutkiej główki by stanąć na środku i wypowiedzieć grzeczną formułkę:
– Ja się już nie bawię. Ja bardzo proszę, by mnie nie bito.
Takie rozwiązanie jest niemożliwe i nielogiczne na tym łez padole.
Albo samemu dostawało się po mordzie albo innemu dawało po mordzie. Najczęściej było i to i to.
Jeżeli stał się Smoleńsk.
Jeżeli już było tyle innch śmierci.
To wniosek z tego jest jeden – nasi przeciwnicy są od nas lepsi.
Błaganie ich o litość jest więcej niż kuriozalne.
Przypadek śmierci Generała winien być przyczynkiem do wyjątkowo ważnej analizy.
To nie był byle szaraczek. To był ponadprzeciętnie silny i potężny człowiek. O ponadprzeciętnej wiedzy, umiejętnościach i doświadczeniu w sztuce wojennej.
To jest oczywiste.
Jednak z przerażeniem obserwuję, że druga, ważniejsza oczywistość, nie jest już dla wszystkich tak oczywista.
Mianowicie nikt nie wspomina o tym, że nie można rozpatrywać Jego śmierci jako tylko Jego przegranej, błędu jednostki.
Przecież to była też porażka wszystkich osób z Nim związanych. A w tej grupie wszyscy posiadali podobne przymioty jak On sam.
Wielokrotnie Generał chlubił się tym, że podczas wieloletniej działalności GROM’u nikt nie zginął.
A jednak pokonano Ich. W najbardziej spektakularny i bolesny sposób.
I zdajmy sobie nareszcie sprawę, jak mocni muszą być nasi wrogowie skoro dali radę takim ludziom.
Pisanie, nagrywanie kolejnych oświadczeń przedsamobójczych jest absurdalne.
To tak, jakby w Oświęcimiu napisać wniosek o repetę do obiadu.
Ludzie! Przecież my nawet obiadów nie dostajemy.
Od 45 jesteśmy pod okupacją. I od tego czasu nie mamy własnej państwowości.
Skończcie gadać z zabójcami jak własnymi ojcami.
I na koniec epilogo-prolog.
Na nE jest kilkanaście działów.
Jest też dumnie brzmiący dział WOJSKO.
Pies z kulawą nogą tam nie zagląda.
Jak dalej będzie nas interesowało wszystko inne tylko nie życie własne i swoich rodzin no to nas faktycznie powybijają.