Bez kategorii
Like

Smuda czyli minimalizm

19/06/2012
390 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

Przegrać w piłce, przegrać w sporcie, to tak jak przegrać w polityce- to się zdarza. Z porażek trzeba wyciągać wnioski. Porażki irytują, ale najbardziej irytuje udawanie, że nic się nie stało.

0


 

Przegrać w piłce, przegrać w sporcie, to tak jak przegrać w polityce- to się zdarza. Z porażek trzeba wyciągać wnioski. Porażki irytują, ale najbardziej irytuje udawanie, że nic się nie stało. Zarówno ze strony polityków, jak i trenerów, czy samych sportowców. To, co najbardziej wkurza, to owe „wyjaśnienia”, choćby ostatnio Franciszka Smudy, który powiedział – jak cytuje dzisiejsza prasa – że nasz udział w Euro 2012 „kończymy, ale z klasą” (!) oraz „bez blamażu”… Dodał zdziwionym dziennikarzom, że bez blamażu, bo nie było „po 0-4, 0-5”.
Cóż, teraz wiem czemu na Euro 2012 ponieśliśmy klęskę: bo trener Smuda był minimalistą i ten minimalizm wszczepił swoim piłkarzom. „Polacy, nic się nie stało” – tak mógłby śpiewać dziś na całe gardło Franek Smuda, który- jak wiadomo- „czyni cuda”…
Minimalizm Smudy jest być może, szerzej, typowo polskim minimalizmem. Tyle, że efekt jest skrajnie żenujący. Bezradnego trenera, który nie wie co zrobić, żeby pomóc drużynie i bezradnie miota się przy linii bocznej żal było oglądać. Jeszcze bardziej żal słuchać jego wypowiedzi.
0

Ryszard Czarnecki

521 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758