POdziel i rządź
14/03/2011
325 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Platforma, której udał się cud utworzenia najgorszego rządu od czasów króla Popiela, rozpaczliwie trzyma się umiłowanej władzy,obiecując swym członkom depisację Polski. PO nawołuje do „ostatecznego rozwiązania kwestii PiS”nawet dwa razy dziennie. Platforma, formacja typu „za i przeciw”, nie ma nic do zaoferowania Polsce i Polakom, poza awanturami, swarami i kłótniami*. Pech Platformy polega na tym, że coraz trudniej udaje się jej ściemniać. Kieszonkowy Berlusconi, wybitny historyk, utrzymujący, że autostrady budowano w innych państwach już od setek lat, nawet dwa razy dziennie skrzykuje prasę, by podzielić się wiadomościami z frontu walki ideologicznej z wrażym PiSem. Nawet na www.onet.pl czytamy – cytat za Rzeczpospolitą: „to desperacja i wybieg, bo (PO) chce znów podzielić scenę między dwie partie […]
Platforma, której udał się cud utworzenia najgorszego rządu od czasów króla Popiela, rozpaczliwie trzyma się umiłowanej władzy,obiecując swym członkom depisację Polski. PO nawołuje do „ostatecznego rozwiązania kwestii PiS”nawet dwa razy dziennie.
Platforma, formacja typu „za i przeciw”, nie ma nic do zaoferowania Polsce i Polakom, poza awanturami, swarami i kłótniami*. Pech Platformy polega na tym, że coraz trudniej udaje się jej ściemniać. Kieszonkowy Berlusconi, wybitny historyk, utrzymujący, że autostrady
budowano
w innych państwach już od setek lat, nawet dwa razy dziennie skrzykuje prasę, by podzielić się wiadomościami z frontu walki ideologicznej z wrażym PiSem. Nawet na www.onet.pl czytamy – cytat za Rzeczpospolitą: „to desperacja i wybieg, bo (PO) chce znów podzielić scenę między
dwie partie
oceniają politolodzy. Antypis to jedyna treść PO, partii która nic nie potrafiła, nie potrafi, i nie będzie potrafić. PO to formacja okrągłostołowa starego typu o kryptokomunistycznych, perwersyjnych skłonnościach do totalitaryzmu. Jedyny jej „sukces” to gwarancja nietykalności nieuczciwie
zdobytego
majątku przez esbeckie korporacje*. SOWA odwzięczyła się za to akcją na rzecz wyboru p. prezydenta Komorowskiego, powiązanego rodzinnie ze środowiskiem ubeckim. Teraz, nadal w obliczu braku jakiejkolwiek recepty na Polskę, PO szermuje wytartym hasłem, albo my, albo PiS.
I myślą, że wygrają.
Czeka nas zapewne remake krucjaty miłości Platformy:
* podnoszeniem kłamstw do rangi urzędowych prawd itd.; esbeckie korporacje to odpowiednik hitlerowskiego werwolfu, organizacja pomocy dla zbrodniarzy komunistycznych, chronionych porozumieniami okrągłego stołu.
Post scriptum: obsesja PO na punkcie PiS nie jest czymś nowym; znamy ją od dawna. Teraz – zwraca uwagę Rzepa – Platforma liczy na to, że wciągając PiS w polemikę zmobilizuje własny elektorat, który czwórkami ruszy na głosowanie.
PO to jedyna partia rządząca na świecie, która jest … w opozycji.