„Dziennik Polski” odmówił zamieszczenia poniższego tekstu twierdząc, że „nieboszczyk jeszcze nie ostygł, więc rozważania może trochę przedwczesne”. Czy hipotezę o istnieniu Neptuna należało stawiać dopiero po jego odkryciu?
Zginął Generał
Prawdopodobieństwo, że człowiek popełni samobójstwo jest małe. Prawdopodobieństwo, że zostanie zamordowany – dziesięć razy mniejsze. Czy jednak jest prawdopodobne, by Polak popełnił samobójstwo tuż przed najważniejszym meczem reprezentacji?
Z drugiej strony: czy nie jest tak, że gdybym chciał zastrzelić znaną osobę – to wybrałbym właśnie moment przed meczem, który ogląda pół Polski? Jakby jeszcze polska drużyna wygrała – i doszła do półfinału – to nikt by na tę śmierć nie zwrócił w ogóle uwagi. Żyjemy przecież w d***kracji.
Wreszcie: czy dowódca elitarnej jednostki popełniałby samobójstwo w garażu? Nie ta klasa człowieka…
I czy 66-letni odpowiedzialny człowiek zostawiłby młodą żonę z kilkuletnimi dziećmi??!?
W tym momencie prawdopodobieństwo samobójstwa wydaje mi się już bardzo małe.
Ciekawa sprawa: w garażu była kamera – ale jakoś samobójstwa Generała nie nagrała. Tu od razu przypominają się trzy sprawy ludzi zamieszanych w śmierć śp.Krzysztofa Olewnika: za każdym razem kamera umieszczona w celi akurat się psuła.
Ręce polskich służb specjalnych sięgają zresztą aż do Wiednia. ŚP.Jeremiasz Barański ps.”Baranina” zdołał „powiesić się” na pasku od spodni – bo, jak wiadomo, paski w więzieniach rozdają tuzinami. Oczywiście kamera też przypadkiem się wtedy zepsuła.
Prawdopodobieństwo samobójstwa spada. Oczywiście: nic nie jest wykluczone. Ale…
Najbardziej niepokojąca jest reakcja ludzi Władzy. Nawet ci, którzy w życiu Generała nie widzieli, zapewniają, że mowy nie ma o niczym innym, jak samobójstwo z powodów czysto prywatnych. I „departament plotki” w MSWiA rozpuszcza wieści o „chorobie Alzheimera”, o „depresji”, o „uzależnieniach”…
To już budzi moje bardzo poważne podejrzenia. Tak zachowują się ludzie starający się takie podejrzenia od siebie odwrócić.
No, właśnie…
Janusz Korwin-Mikke
Proszę zauważyć, że je NIE napisałem, że Generał NIE popełnił samobójstwa. Ja tylko pisałem o prawdopodobieństwach.
Co do przyczyn: za bzdurne uważam tłumaczenie o Alzheimerze – co raczej zresztą kłóci się z plotkami o uzależnieniach.
Jesli okaże się, że było to rzeczywiście samobójstwo, to winowajcą najprawdopodobniej jest PiS – z jego histeryczną postawą w/s agentury.
Przypominam: dla nas agent SB – to agent służb legalnego państwa. Tak samo oceniamy oficera, który dziś kapuje na swoich kolegów do KSW – jak tego, kto za PRL kapował do WSI czy IW. Złem moralnym jest kapusiostwo – karane w szkole "kocówą" – niezależnie od tego, czy donosiło się lubianemu czy nielubianemu dyrektorowi.
Generał Petelicki najprawdopodobniej żadnym kapusiem nie był – był oficerem wywiadu. Jednak ostatnio starał się przykleić do PiSu – a tam wszystkie służby specjalne PRL traktowane są jak diabelski pomiot. Gdyby więc miał popelniać samobójstwo, to powodem najprawdopodobniejszym jest ta akcja:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11964894,Poploch_w_armii__
IPN_oskarza_najwyzszych_dowodcow.html
Powtarzam: piszę o możliwościach i prawdopodobieństwach. Prawdy nie znamy – i mało prawdopodobne, byśmy ją poznali.