Przepraszam z pewną wtórność tego tekstu, bowiem przyczynkiem do jego powstania była notka Marka Mojsiewicza "Doraźny interes Tuska wzmocnił grupy przestępcze". Swoje dołozyły też dzisiejsze doniesienia o ponad pięciu setkach zorganizowanych grup przestępczych w naszym(czy jeszcze?) kraju. Tekst Mojsiewicza o tyle ważny, że uchwycający zjawisko i skłaniający do refleksji na temat sensu jakiejkolwiek uczciwej działalnosci w kraju gdzie pierwszy milion… Naszły mnie wspomnienia, z czasów przedakcesyjnych. I przypomniałem sobie dwa ciekawe osądy opublikowane w prasie, jeszcze w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, na pewno nie był to "Superexpres". Pierwszy: Jakiś poważny Instytut z Niemiec, badający gospodarkę i ryzyko towarzyszące działalności stwierdził że najmniej ryzykowną i jednocześnie najzyskowniejszą działalnością gospodarczą jest, uwaga, uwaga – kradzież samochodów w Niemczech i przerzut za granicę […]
Przepraszam z pewną wtórność tego tekstu, bowiem przyczynkiem do jego powstania była notka Marka Mojsiewicza "Doraźny interes Tuska wzmocnił grupy przestępcze".
Swoje dołozyły też dzisiejsze doniesienia o ponad pięciu setkach zorganizowanych grup przestępczych w naszym(czy jeszcze?) kraju.
Tekst Mojsiewicza o tyle ważny, że uchwycający zjawisko i skłaniający do refleksji na temat sensu jakiejkolwiek uczciwej działalnosci w kraju gdzie pierwszy milion…
Naszły mnie wspomnienia, z czasów przedakcesyjnych. I przypomniałem sobie dwa ciekawe osądy opublikowane w prasie, jeszcze w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, na pewno nie był to "Superexpres".
Pierwszy:
Jakiś poważny Instytut z Niemiec, badający gospodarkę i ryzyko towarzyszące działalności stwierdził że najmniej ryzykowną i jednocześnie najzyskowniejszą działalnością gospodarczą jest, uwaga, uwaga – kradzież samochodów w Niemczech i przerzut za granicę WNP.
Oczywiście, myślałem że to dane czysto humorystyczne, jednak w zestawieniu znajdowały się różne rodzaje legalnej i nielegalnej działalności z uwzględnieniem kosztów i ryzyka z wykresami i tabelami.
Stąd w zestawieniu i takie pozycje jak handel bronią, dziełami sztuki, narkotykami, sutenerstwo i inne, na równi z bankowością i obrotem nieruchomościami.
Drugi:
W tym samym mniej więcej czasie, jeden z unijnych komisarzy zajmujący się polityką rolną, pociągnięty za język przez wścibskiego dziennikarza wydał z siebie to:
Jeśli teraz Polska by weszła do Unii i zniesiono by dopłaty, wasi rolnicy, nawet przy braku nawożenia, w ciągu trzech lat zalali by rynek Unii tanimi produktami z uprawy ekstensywnej.
Unijne rolnictwo przestałoby istnieć.
Dlatego nigdy nie będzie zrównania warunków dla naszego i waszego rolnictwa.
Ot, takie dwa komunikaty, które się swego czasu "wypsnęły" poważnemu Instytutowi i poważnemu Eurokracie.
Gangsterstwo zwykłe i eurogangsterstwo.
A dziś… , dziś zbieramy tego owoce.
dawno, dawno temu… w Polsce: Inicjatywa ŚP. Prezydenta – Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych Prezydent Lech Kaczyński, korzystając ze swego konstytucyjnego uprawnienia do inicjatywy ustawodawczej, złożył na ręce Marszałka Sejmu projekt ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, jako święta państwowego, które będzie obchodzone w dniu 1 marca każdego roku. Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny. Święto to ma zarazem służyć upowszechnianiu, w szczególności wśród młodzieży, wiedzy o bohaterach, którzy nie pogodzili się z komunistycznym zniewoleniem Polski i z bronią w ręku walczyli o suwerenną i niepodległą Rzeczpospolitą. Ten Dzień, to także wyraz czci dla […]
dawno, dawno temu… w Polsce:
Inicjatywa ŚP. Prezydenta – Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Prezydent Lech Kaczyński, korzystając ze swego konstytucyjnego uprawnienia do inicjatywy ustawodawczej, złożył na ręce Marszałka Sejmu projekt ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, jako święta państwowego, które będzie obchodzone w dniu 1 marca każdego roku.
Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny. Święto to ma zarazem służyć upowszechnianiu, w szczególności wśród młodzieży, wiedzy o bohaterach, którzy nie pogodzili się z komunistycznym zniewoleniem Polski i z bronią w ręku walczyli o suwerenną i niepodległą Rzeczpospolitą. Ten Dzień, to także wyraz czci dla licznych społeczności lokalnych, których patriotyzm i stała gotowość ofiar na rzecz idei niepodległościowej pozwoliły na kontynuację oporu przez długie lata.
– niestety strona poświęcona tej inicjatywie zniknęła tak samo, jak album pieśni patriotycznych zafundowany nam przez kancelarię Ostatniego Polskiego Prezydenta pt. „Wolność Krzyżami się mierzy”. aktualny następca niestety nie pozostawił żadnych śladów po szczytnych inicjatywach swego bardziej patriotycznego poprzednika…
po tej inicjatywie pojawiły się komentarze nt. sensu kolejnego święta państwowego, które rzekomo może dzielić Polaków. niewielu zwróciło wówczas uwagę, że wśród Świąt Państwowych w Polsce funkcjonują już święta, które mogą dzielić Polaków i to dość zdecydowanie:
1 maja – dawniejsze Święto Pracy (ustanowione w 1950, ponownie w 2007 – Ustawa z dnia 26 kwietnia 1950 r. o ustanowieniu dnia 1 maja świętem państwowym – Dz.U. 1950 nr 19 poz. 157 oraz zm. Dz.U. 2007 nr 35 poz. 214 [2007.03.14])
15 sierpnia – Święto Wojska Polskiego (ustanowione w 1992, wolne od pracy przy okazji święta kościelnego Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – Ustawa z dnia 30 lipca 1992 r. o ustanowieniu Święta Wojska Polskiego – Dz.U. 1992 nr 60 poz. 303)
31 sierpnia – Dzień Solidarności i Wolności (ustanowione w 2005 – Ustawa z dnia 27 lipca 2005 r. o ustanowieniu dnia 31 sierpnia Dniem Solidarności i Wolności – Dz.U. 2005 nr 155 poz. 1295)
16 października – Dzień Papieża Jana Pawła II (ustanowione w 2005 – Ustawa z dnia 27 lipca 2005 r. o ustanowieniu 16 października Dniem Papieża Jana Pawła II – Dz.U. 2005 nr 155 poz. 1296)
ja osobiście uważam, że powinni mieć swoje święto Ci, dzięki którym zachowaliśmy resztki tożsamości i nie staliśmy się oficjalną republiką sowiecką. przypominam, że mogliśmy wówczas w urzędach posługiwać się Językiem Polskim i zamiast pracy w znacjonalizowanych kołchozach rolnicy dostali nawet ziemię na własność "wieczystą" w ramach Reformy Rolnej. to na pewno nie cieszyło zwolenników PKWN, ale w końcu mają oni teraz na otarcie łez 1 maja, hanuki itp…
oddziałom NSZ zarzucano także wszczynanie bratobójczej wojny domowej, choć później w preambule poświęconej im ustawy sformułowanie "bohaterom Powstania Antykomunistycznego" zastąpiono "bohaterom antykomunistycznego podziemia", a do zwrotu "z bronią w ręku przeciwstawili się" dodano "z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się". taki zabieg czyni ICH działalność tożsamą z takimi „bojownikami” jak Michnik, Geremek i Blumstein… porównanie bardzo krzywdzące, ale teraz – dzięki koalicji PO+PSL możliwe. a różnice przecież były zasadnicze. różaniec i ryngraf, określane przez niektórych "bałwochwalstwem" – dogmatyzm katolicki i brak podatności na relatywizm – to samo co było filarem Powstania Konfederatów Barskich, to stanowiło podstawę ICH sprzeciwu wobec NKWDZistów w polskich mundurach, którzy polowali na NICH – żołnierzy NSZ, WIN i NZW w Polskich Lasach. każdy z NICH chciał wrócić do domu i żyć po Chrześcijańsku z rodziną, ale nikt z nich nie wierzył, że reszta Chrześcijańskiej Europy zezwoli na panowanie stalinizmu. dlatego gotowi z bronią w ręku wspomóc ofensywę Demokracji Europejskich szczęśliwie ocalonych przed Niemieckim Socjalizmem nadal stawiali wytrwały opór i ginęli z nadzieją na ocalenie ICH Świata…
moim zdaniem samoobrona "leśnych" była zrozumiała – zwłaszcza po doświadczeniach w Grodnie w 1939 roku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Obrona_Grodna
http://www.polonica.net/Przemilczane_Zbrodnie_1.htm *
Antypolska dywersja żydowska w Grodnie
Szczególnie groźna dywersja zbrojna przeciwko wojskom polskim była żydowska ruchawka w Grodnie. Pod względem skali wydarzeń i zagrożenia dla wojsk polskich można by ja porównywać z dywersja niemiecka w Bydgoszczy, tyle ze jest dotąd prawie zupełnie nie uwzględniana w syntetycznych opracowaniach historii Polski w drugiej wojnie światowej i w podręcznikach. A był to niezwykle wymowny przykład zdradzieckiego zachowania się wobec Polski ze strony części mniejszości narodowej, opartego na zmasowanych atakach "zza węgla" na walczące w obronie Ojczyzny wojsko polskie. Dodajmy, ze podobnie jak w Bydgoszczy Polacy w Grodnie bardzo cieczko zapłacili za stłumienie antypolskiej rebelii – przez cale tygodnie, a nawet miesiące, trwały wyłapywania polskich obrońców Grodna, przy ogromnie aktywnej pomocy zbolszewizowanych Żydów-donosicieli.
i po całokształcie Polskiego Holokaustu 1939-41 na Kresach:
http://ofiaromwojny.republika.pl/teksty/0107.htm
17 września 1939 roku Rosjanie w porozumieniu z Niemcami zaatakowali Polskę od wschodu. Pod sowiecką okupacją znalazła się prawie połowa terytorium Polski. Rosjanie natychmiast podjęli akcję ludobójstwa i deportacji. W 1940 roku w Zakopanem doszło do spotkania wysokich rangą przedstawicieli gestapo i NKWD. Dwaj jeszcze wtedy sojusznicy, Niemcy i Rosja, dokonali koordynacji wspólnej polityki eksterminacji i deportacji Polaków. Jak się oblicza, jeszcze przed wojną niemiecko-rosyjską, jaka wybuchła 22 czerwca 1941 roku, Rosjanie wymordowali lub zesłali do gułagu 1 mln 700 tys. Polaków. W momencie ataku Niemców NKWD nie miało już czasu na ewakuację więźniów politycznych: tysiące z nich zostało zamordowanych z zimną krwią lub okrutnie torturowanych, nierzadko krzyżowanych na drzwiach cel więziennych i pozostawionych na powolną śmierć.
Szczególny przypadek stanowi mord dokonany przez Rosjan na ponad 21 tys. polskich oficerów w 1940 roku. Oficerowie polscy mordowani byli indywidualnie strzałem w tył głowy w Katyniu, Starobielsku i w Twerze. Byli to w większości oficerowie rezerwy, stanowiący elitę Narodu, którą Stalin postanowił unicestwić jednym nagłym uderzeniem. Straciłem w Katyniu mego kochanego wujka, który był lekarzem.
Rosyjska okupacja Polski przyszła na nowo w 1945 roku. NKWD deportowało ogromną liczbę Polaków do gułagów. Inni zostali zabici w więzieniach na terenie Polski. Deportacje trwały do 1957 roku, jednak do dziś nie można ustalić prawdopodobnej liczby ofiar.
jak wspomniałem istnieją dowody, że żołnierze NSZ chętnie by wrócili do domu, ale po informacjach, że w "wyzwolonych obozach koncentracyjnych" zamyka się takich jak oni Bojowników Polski Podziemnej uznali, że nie mają wyjścia. poza tym – wszyscy poszkodowani przez sowiecką hołotę trzymali za nich kciuki. nawet PSL Mikołajczyka prosiło leśnych o pomoc, gdy okazało się, że całkowicie uniemożliwiono debatę publiczną nad ustrojem i administracją "wyzwolonej Polski". oprócz Żołnierzy Wyklętych także większość Polaków Katolików podkreśla do dzisiaj, że cały czas liczyli na III. Wojnę Światową, która w domyśle miała zetrzeć stalinowską machinę okupacyjną z powierzchni ziemi – wszak przecież nikt jeszcze nie spotkał się z tak nieludzkim i bezdusznym systemem zniewolenia oraz kłamstw.
podłe kłamstwa stosowano nie tylko podczas nagonki na Żołnierzy Wyklętych, ale także zwalczając pamięć po nich. Raz zabito ich fizycznie, a drugi raz zadano im śmierć cywilną. nie dość że zginęli śmiercią psów bezdomnych wyrzuceni na śmiecie,
Wojciech Lis "Mściciel" wraz z Konstantym Kędziorem zostali zamordowani 30 stycznia 1948. Morderstwa dokonał były żołnierz Lisa z czasów wojny, Wojciech Paluch, który działał jako szpieg w oddziale „Mściciela" od września 1945. Paluch zastrzelił partyzantów podczas snu w okolicach leśniczówki Pateraki.Zwłoki zamordowanych zakopano na śmietniku KP MO w Mielcu. Zostały one odnalezione po 44 latach i pochowane na cmentarzu parafialnym w Mielcu.
lub spaleni na popiół w UBeckich krematoriach:
W wykopie usytuowanym w północno-zachodniej części parceli dotychczas nie natrafiono na ślady pochówku zwłok. Rozpoczęto drugi wykop w południowym narożu podwórka, gdzie na głębokości około pół metra pod powierzchnią natrafiono na metalowy kocioł z kuchni polowej (?) zawierający przemieszane z węglami i popiołem pozostałości szczątków ludzkich.Odnaleziony w trakcie prac badawczych materiał wskazuje, że natrafiono na „podręczne krematorium" ofiar stalinizmu.Na jego miejscu urządzono następnie wysypisko śmieci. W chwili oddawania numeru do druku prace w tym wykopie jeszcze nie zostały ukończone.
– to jeszcze popełniono zbrodnie na pamięci po nich. do dzisiaj często różowi apologeci III.RP dorabiają im gębę. i to pod jakim pretekstem? – pod hasłem tolerancji i wyrozumiałości dla narzuconych nam sowieckich okupantów…
szkoda, że tak późno wywyższono "Żołnierzy Wyklętych" – większość młodzieży ma teraz w nosie ICH poświęcenie i uważa to za oszołomstwo oraz obciach, albo po prostu dzieciaki nigdy nie słyszały ICH historii…
w każdym bądź razie: NARESZCIE – CZEŚĆ IM I CHWAŁA.
* niestety użyty w notce link z polonica.net przepadł…