Czyli ”polskie” „dziennikarstwo” na usługach tajnych służb.
Gazeta Polska, Salon 24, opublikowały ostatnio „ostatnie zdjęcie” Lecha Kaczyńskiego.
Inne podobne klakiernie internetowe okrzyknęły natychmiast: błogosławiony fakt „ucięcia wszelkich spekulacji nt. lotu Tupolewa”.
„Ostatnie zdjęcie” opisane artykułem red. Kani w Salonie 24 ( który powinien w końcu nazywać się bardziej nobliwie np; „Magiel pod Trzynastką”), to kolejne już oszustwo fotograficzne dotyczące zamachu warszawskiego.
Poprzednio dużo zamieszania narobiły sfałszowane zdjęcia na stronie internetowej Zuzanny Kurtyki – odlot z Okęcia.
Zdjęcie powyższe charakteryzuje się b. niską, jakością techniczną kamery. Dziwne, bo osoby zajmujące się zawodowo plastyką lub podobnymi dziedzinami, mają zwykle wygórowane wymagania, co, do jakości obrazu.
Tu na foto, zauważalne są błędy:
– niska jakość obrazu,
– złe zestawienie barw,
ale to można jeszcze jakoś zwalić na karb „kamery”.
Przechodząc do szczegółowa widzimy to, że „Ostatnie zdjęcie” ukazuje nam „akcentowane” cechy oszustwa:
Lech Kaczyński jest nieproporcjonalnie mały jak na korytarz i całość kabiny. Gestykulacja całym ciałem nie sugeruje tego, że osoba ta znajduje się w ciasnej kabinie, przeciwnie z gry ciała emanuje przestrzeń (2) oraz skierowanie twarzy w dal.
Twarz (1) Nie ma cech typowych dla oświetlenia błyskiem. Całe ciało – sylwetka także nie jest oświetlone typowo dla błysku. Jakieś szczątki „aureoli” wokół twarzy prezydenta mogą dodatkowo dawać przypuszczenie, co do tego, że twarz została wkomponowana w sylwetkę, która chyba też jest wklejona tam, jako całość. Lub jest tam podobna kombinacja.
Postać – za Prezydentem (3) ma wyraźnie rozmazaną twarz i jest to całkowicie pewne.
Zaciągnięte zasłony na oknach(4)(5) sugerują to, że zdjęcie całości zostało zrobione w nocy.
Ciekawe , jak daleko polskojęzyczne media są zamieszane w zamach warszawski.
(-)Obserwator
Dodatek
Jeśli pasuje, to proszę uzupełnić opis:
Amatorszyzna fałszerska.
Trzeba podkreślić, że celowe rozmycie głowy mężczyzny w głębi nie
wynika z oddalenia ani z poruszenia, bo rozmyty jest także kołnierzyk.
Za to względnie ostro widać jego dłoń, podobnie jak sylwetkę osoby
stojącej jeszcze dalej. Widocznie ten mężczyzna nie pasował
do oficjalnej listy załogi i pasażerów “lotu” z dnia 10.04.2010.
Trzeci fotel po lewej daje dość wyraźne odbicie światła flesza
np. tuż obok prawego łokcja, czego nie widać na jasnych detalach
sylwetki “L. Kaczyńskiego” ustawionej bliżej kamery niż ten fotel.
W szczególności światło flesza powinno wejść do prawego rękawa
marynarki i usunąć cień na mankiecie koszuli koło spinki.
Cień widoczny w tym miejscu na zdjęciu świadczy o przeklejce.
Zasłonięcie WSZYSTKICH okien może być zgodne z oficjalną narracją
odlotu o 7:27 rano, ale jest sprzeczne z typowymi reakcjami podróżnych.
Skoro samolot leciał na wschód przy oświetleniu na zewnątrz typowym
dla połowy kwietnia o tej porze dnia, to promienie słońca biegły niemal
równolegle do osi samolotu czyli też do ścian bocznych i do okien.
Z tej przyczyny zasłonięte mogłyby być okna zarówno po lewej, jak i po
prawej stronie. Ale lot w dzień przy całkowitym zasłonięciu okien jest
nieprzyjemny – zwłaszcza wiosną, gdy jesteśmy złaknieni naturalnego
słonecznego światła.
Ponadto lot był względnie krótki i uczestnicy delegacji nie spali
co widać na zdjęciu, W tych warunkach naturalne byłoby pozostawienie
CO NAJMNIEJ NIEKTÓRYCH okien odsłoniętych, co najmniej częsciowo.
MP
Jeśli jest jedno zdjęcie, to powinno być ich więcej. Może mieć Pan rację z tymi uwagami. Mając oryginał łatwo można by wskazać zmanipulowane piksele, np. za pomocą programu anty-photoshop, który zdemaskował m.in. oszustwa zdjęć księżycowych.
Twarz z tyłu jest zmazana celowo, aby ukryć kim jest ta osoba (pytanie po co? Przecież i tak już nie żyje).
Błysk flesza powinien był spowodować cień Kaczyńskiego na tle – jedyne miejsce gdzie powinien być wyraźnie widoczny to fotel za prawą nogą u dołu. Tego cienia nie widać, być może jest to kwestia niskiej rozdzielczości.
Sam Kaczyński nie jest naturalny, wygląda jak by był wycięty z jakiegoś spotkania – ręka skłania siędo podania jej komuś. Jeśłi jest to dowód, to na desperację manipulantów.
M.P.
M.P.
Tego cienia nie widać, być może jest to kwestia niskiej rozdzielczości.
==================
Jezli zrobi sie prosty trick
1. manipulacja obrazem
2. Zmniejszenie ilości px, to to fałszywe pixele są dość trudne
do wykazania.
Obserwator
Co zapomniałem dodać; zdjęcia z przejścia delegacji do samolotu – Gazety Polskiej , a Kurtyki – wykluczają się wzajemnie .
To ukazuje , albo totalną desperację i brak kontroli nad tymi manipulacjami, albo coś co może jest zachowaniem o charakterze systemowym.
A to może świadczyć o czymś znacznie poważniejszym niż jedynie głupota Kani albo Kurtyki.
Obserwator
PS to chyba ma związek z rejterada Biniendy , który nawet nie powiedział swoim fanom „do swidania” , ale zwiał z Polski i czym prędzej wysmarował rachunek na milion dolarów, jako należność za tę maść na porost włosów , którą handlował do spółki z Wielkim Magiem.