EURO 2012 – pyrrusowy sukces

Mamy bowiem do czynienia z masowymi bankructwami firm budowlanych, rosnącym bezrobociem, nie wypłaconymi wynagrodzeniami. Biedne są dzieci rodziców, którzy znaleźli pracę przy budowie obiektów związanych z euro. Muszą dzieciaki grać w piłkę w zdartych butach, starą futbolówką. Nie stać przecież ich rodziców na zakup Tango 12 oficjalnej piłki Euro lub choćby jej imitacji. Ojcowie tych dzieciaków są na krawędzi zawału a płaczące matki robią zakupy na krechę w zaprzyjaźnionym sklepie. Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja tych, którzy prowadzili firmy i jako kooperanci generalnych wykonawców dali się wziąć na lep rządowych inwestycji. Zrobili to w zaufaniu do władz własnego państwa. Dzisiaj mają zastawione firmy, domy, kolejki pracowników, którym nie są wstanie wypłacić należnych wynagrodzeń, zaległe raty za leasing samochodów i maszyn oraz sterty wystawionych, niezapłaconych faktur z obliczonym skrupulatnie podatkiem VAT, za którego niezapłacenie fiskus grozi kryminałem. Okazuje się jednak, że to nie jest zbyt istotne. Dowód – uśmiechnięty do kamery premier. O co tylko się zwrócisz, natychmiast obieca. Zgodnie z duchem chwili często biega za piłką w sportowych majtkach. Ach jak o­n się porusza! Taki zdrowy! Dobrze odżywiony! Stara się o funkcję w Unii Europejskiej. Ma dużą szansę wylądować w Sevres pod Paryżem jako wzorzec beztroski i niekompetencji.

 

 

Przygotowania do euro były u nas okazją do przełamywania schematów. Kto i na jakiej podstawie twierdził, że samochody powinny jeździć po autostradach? U nas wystarczy wylany pas asfaltu bez wierzchniej warstwy tzw. ścieralnej. Skoro za jakiś czas i tak miałaby być starta to przyjmijmy, że już to się stało. Z uwagi na to, że wiele dróg jest nie ukończonych utworzono ich nową kategorię tzw. przejezdnych. Pojawiają się przypuszczenia, że zamykane ostatnio z wielkim rozgłosem w aresztach osoby, zostały zatrzymane ponieważ zdaniem czujnej władzy, mogły zakłócić brzydkimi wyrazami święto futbolu. Są przecieki, że kolejną imprezą, przed którą będą przedsięwzięte podobne środki ostrożności będą dożynki. Domaga się tego koalicjant. Zadziwiające jak wielu z nas przyjmuje takie praktyki za normę.

 

 

Niezależnie od wszystkiego, trzymajmy mocno kciuki za naszych reprezentantów. Niech przysporzą sobie i wszystkim kibicom jak najwięcej radości. Emocje będą olbrzymie i dodatkowo spotęgowane, ponieważ jak wynikało z doniesień prasowych, były problemy z jakością wykonanych robót na stadionach. Oby nic się nie urwało i nikomu nie nabiło guza.

Tomasz Pióro