Bez kategorii
Like

Amen.

30/05/2012
578 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Kiedy mówimy amen, myślimy niech się tak stanie. Kiedy tak się dzieje, myślimy o wdzięczności. Bóg jest polem wdzięczności, Stwórcą wszechświatów blogosławieństw. Tak jest, gdy rozumiemy.

0


 

A gdy mnie widzisz przez ten jeden moment zauroczenia, a ja przyjmuję dźwięk uderzenia twojej obecności, pojawia się trzeci duch – zjednoczenie dusz. Bo kocham. Amen.
Bo widzenie porywa serce ku objawieniom niewidzialności  i ciało dla ciała dostraja piękno. Ta fala, ta forma przynosi wcielenie kropli snu. Bo jestem w tobie a ty we mnie. Amen.
Bóg jest i nie jest Miłością. Z najbliższej niewidzialności do niewidzialności kwantowego pola do widzialności naszej historii potrzebuje  przytomności zakochanych, by się objawić w zwyczajnym życiu. Amen.
Oddychaj wspólnie ze mną. Manna spada ze strun światła i przemienia się w świat. Tu nie ma miejsca dla szatana. Amen.
Albo mnie zabij – ja odżyję, albo mnie przytul – ja rozkwitnę w ogrodzie. Nic więcej nie trzeba, by wrócić do raju. Amen.
Raj nie materializuje przyszłości, nie pamięta czasu. Pojawia się i znika – aż  utrwali się w symfoniach światła kolejnych tu i teraz. Wówczas przeniknie do wieczności a wieczność powróci do teraz –  i tam, i tu. Amen.
Marzenie staje się kosmosem przytomnego. To kocha i przychodzi na miejsce spotkania dwojga pielgrzymów jako trzecie. I tam  przemienia się w hagadę życia i w nadzieję śmiertelności, po wyczerpaniu której –  zmartwychwstanie. Amen.
 Kto zwycięży piekło i niebo w sobie na drodze do zbawienia, przyjmie ciało Chrystusa lub Buddy lub – zjednoczy się z niezrodzonym Bogiem. Niedookreślenia religijne  są niczym wobec pierwotnego faktu, że narodzi się na nowo wiekuiste  światło nieprzemijającej samoświadomości. Amen.
Kto kocha ciebie, gdy ty nie obudziłeś się jeszcze? Zaiste ten Duch jest Święty i niech będzie błogosławiony przez wszystkie narody ziemi. Niech świętuje dwoje i doświadcza, że są jedno. Niech świętuje przemijanie wynoszące świętość chwil w wieczność. Amen.
Majestat promienieje ponad oceanem pragnień i ponad nieboskłonem umysłu. Te gwiazdy, które tworzą nowe słońca i nowe ziemie, wypalają ślady bożej obecności w tak rozległym krajobrazie horyzontów, że niepojęte staje się zjednoczenie kochanków. A jednak, spotkaliśmy się ukochana w tym świecie i przenikniemy razem przez błony ciała kosmosu pod sklepienie wyrzeźbionej cudownymi witrażami świątyni. Amen.
Sacrum rozwija się i rośnie w przestrzeni pokoju, lecz głupcy wieszają jego symbole na sztandarach wojen. Gra ego o dominację denominuje świętość i czyni z niej zapiekłą negację czystego serca i błyskotliwego umysłu. O jakże to pełzanie powala w mrok osoby przeznaczone do wyświęcenia. Amen.
Jesteśmy w miłości, to pielgrzymujemy do źródła objawienia, które zasysa w swe łono cały wszechświat. Do Alfy i Omegi nie ma ścieżek, ale jakąś drogą przyjdzie nam wędrować przez przeznaczenie. Bezdrożny jest pielgrzym, gdy staje u źródeł istnienia, by zaczerpnąć łyk wody żywej. Amen.
Kim jesteś? Amen.
Kapliczka, w której moja ukochana wznosi modły o łaskę trwania w pieśni chóru śpiewającego hosanna, niepozornie jawi się na obrzeżach świata pochłanianego przez konsumpcję. Ale tylko tam odnajduje przystań po trudzie pracy nad przekształcaniem chaosu w mały fraktal ładu – naszego przypominania sobie, kim jesteśmy razem. Amen.
Wolność tonie w wyborach, które nie przekroczyły progu świadomości. Na tym bagnie wyrastają sporadycznie lotosy spontanicznego szczęścia. Cóż w tym dobrego, skoro koło fortuny napędzane przez ignorancję nie podtrzymuje witalności, która dojrzała do radości spełnienia ponad oceanem pragnień. Pewniejszym napędem spontanicznej gry przeznaczenia od wieków była mądrość. I tak będzie po wieki wieków. Amen.
Bądź pochwalony nieznajomy, który wyciągasz dłoń na powitanie i mówisz, że do następnego przełomu świadomości służył mi będziesz za nauczyciela i przewodnika. Egzystencja niech zmierzy się z wolą, moc niech połączy się ze słabością. Wibracja dokształcana w formułach komunikacji i dialogu tworzy ze światła obrys osoby dla królestwa  – krystalizacja w strumieniu przemian  staje się ciałem. Amen.
Błogosławiona bądź moja ukochana. Przez wdzięczność, że jesteś, nie odnajduję słów w poezji, nie słyszę muzyki i nie widzę kształtów, których nie przekształciłabyś dotykiem serca w ruch miłości. To jest piękne. Dziękuję. Amen.
0

Bez kategorii
Like

Amen

13/07/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Cóż mam, nędzarz, ku obronie,
Czyją pieczą się zasłonię,
Gdy i święty zadrży w łonie?

0


 

 
+
 
 
 
Dies irae, dies illa,
Solvet saeclum in favilla:
Teste David cum Sibylla.
 
Quantus tremor est futurus,
Quando iudex est venturus,
Cuncta stricte discussurus!
 
Tuba, mirum spargens sonum
Per sepulcra regionum,
Coget omnes ante thronum.
 
Mors stupebit et natura,
Cum resurget creatura,
Iudicandi responsura.
 
Liber scriptus proferetur,
In quo totum continetur,
Unde mundus iudicetur.
 
Iudex ergo cum sedebit,
Quidquid latet, apparebit:
Nil inultum remanebit.
 
Quid sum miser tunc dicturus?
Quem patronum rogaturus,
Cum vix iustus sit securus?
 
Rex tremendae maiestatis,
Qui salvandos salvas gratis,
Salva me, fons pietatis.
 
Recordare, Iesu pie,
Quod sum causa tuae viae:
Ne me perdas illa die.
 
Quaerens me, sedisti lassus:
Redemisti Crucem passus:
Tantus labor non sit cassus.
 
Iuste iudex ultionis,
Donum fac remissionis
Ante diem rationis.
 
Ingemisco, tamquam reus:
Culpa rubet vultus meus:
Supplicanti parce, Deus.
 
Qui Mariam absolvisti,
Et latronem exaudisti,
Mihi quoque spem dedisti.
 
Preces meae non sunt dignae:
Sed tu bonus fac benigne,
Ne perenni cremer igne.
 
Inter oves locum praesta,
Et ab haedis me sequestra,
Statuens in parte dextra.
 
Confutatis maledictis,
Flammis acribus addictis:
Voca me cum benedictis.
 
Oro supplex et acclinis,
Cor contritum quasi cinis:
Gere curam mei finis.
 
Lacrimosa dies illa,
Qua resurget ex favilla
Iudicandus homo reus:
 
Huic ergo parce, Deus.
Pie Iesu Domine,
Dona eis requiem.
Amen.
 
+
 
W gniewu dzień, w tę pomsty chwilę,
Świat w popielnym legnie pyle:
Zważ Dawida i Sybillę.
  
Jakiż będzie płacz i łkanie,
Gdy dzieł naszych sędzia stanie,
Odpowiedzieć każąc za nie.
 
Trąba groźnym zabrzmi tonem
Nad grobami śpiących zgonem,
Wszystkich stawi nas przed tronem.
 
Śmierć z naturą się zadziwi,
Gdy umarli wstaną żywi,
Win brzemieniem nieszczęśliwi.
 
Księgi się otworzą karty,
Gdzie spis grzechów jest zawarty,
Za co świat karania warty.
 
Kiedy sędzia więczasiędzie,
Wszystko tajne jawnym będzie,
Gniewu dłoń dosięże wszędzie.
 
Cóż mam, nędzarz, ku obronie,
Czyją pieczą się zasłonię,
Gdy i święty zadrży w łonie?
 
Panie w grozie swej bezmierny,
Zbawisz z łaski lud Twój wierny,
Zbaw mnie, zdroju miłosierny.
 
Racz pamiętać, Jezu drogi,
Żeś wziął dla mnie żywot srogi,
Nie gub mnie w dzień straszny trwogi.
 
Długoś szukał mnie znużony,
Zbawił krzyżem umęczony,
Niech ten trud nie będzie płony.
 
Sędzio pomsty sprawiedliwy,
Bądź mym grzechom litościwy,
Zanim przyjdzie sąd straszliwy.
 
Jęcząc, pomnąc win bezdroże,
Wstydem me oblicze
gorze,
Szczędź mnie, błagam, Panie Boże.
 
Ty coś Marii grzech wybaczył
I wysłuchać łotra raczył,
Nie pozwolisz, bym zrozpaczył.
 
Choć niegodne me błaganie,
Nie daj mi, dobroci Panie,
W ognia wieczne wpaść otchłanie.
 
Daj mi mieszkać w owiec gronie,
Z dala kozłów, przy Twym tronie
Postaw mnie po prawej stronie.
 
Gdy uśmierzysz potępionych,
Srogim żarom przeznaczonych,
Weź mnie do błogosławionych.
 
Błagam kornie bijąc czołem,
Z sercem, co się zda popiołem,
Wspomóż mnie nad śmierci dołem.
 
O dniu jęku, o dniu szlochu,
Kiedy z popielnego prochu
Człowiek winny na sąd stanie.
 
Oszczędź go, o dobry Boże,
Jezu nasz, i w zgonu porze
Daj mu wieczne spoczywanie.
Amen
0

DelfInn

Domena: eukarionty, Królestwo: zwierzeta, Typ: strunowce, Podtyp: kregowce, Gromada: ssaki, Rzad: walenie, Podrzad: zebowce, Rodzina: delfinowate, Rodzaj: Delphinus, Gatunek: delfin zwyczajny (na zdjeciu d. butlonosy)

274 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758