O utrzymaniu tkanki narodowej – dwie krótkie informacje.
To pierwsza wiadomość, znaleziona w sieci:
Podaję za Sfora.pl: http://www.sfora.biz/Polacy-stawiaja-koscioly-Kilkaset-w-budowie-a43889
Potężne inwestycje.
Np. w diecezji warszawsko-praskiej 34, w krakowskiej – 21, w warszawskiej -15, poznańskiej -15, we wrocławskiej – 7 i w łódzkiej – 5.
Kościoły powstają głównie na obrzeżach miast.
Jego zdaniem nowe kościoły są dużo mniejsze niż kiedyś (to przez koszty ogrzania i oświetlenia oraz miejsca na parking).
Szacuje się, że koszt wybudowania niedużego kościoła wynosi od 5 do 7 mln zł (plus cena działki). Pieniądze pochodzą głównie z ofiar wiernych i od sponsorów.
A to druga wiadomość:
Wędrowałyśmy z koleżanką po oliwskim Zoo, w dzień świąteczny i słoneczny. Były tłumy. Takie, że na ulicy dojazdowej stało się w długim korku. Pół Gdańska i okolic było tego dnia w ogrodzie zoologicznym. Po kilku godzinach, gdy zmęczone przysiadłyśmy w tamtejszym barze, niemal jednocześnie podzieliłyśmy sie identyczną konstatacją: mnóstwo kobiet w ciąży i najczęściej już z jednym dzieckiem w wózku, lub za rączkę.
Owszem, morzą nas podatkami, zabijają nam starszych drogimi lekami, odmóżdżają nasze dzieci masońskimi "reformami" programów szkolnych i uniwersyteckich, wypędzają z kraju młodych, gnębią polską przedsiębiorczość – ale w tym momencie bez żadnej "akcji", bez tzw. "zrywu narodowego", wbrew trendom i okolicznościom – rodzą się dzieci i budują kościoły.
:)))
Sursum corda!
I nie dajmy sobie krwi upuścić jakąś prowokacją. Jeszcze nie mamy wpływu na taki bieg wydarzeń, który faktycznie zmieniłby politycznie "nasz nieszczęśliwy kraj", jak słusznie nazywa Polskę Stanisław Michalkiewicz.
Zachować tkankę narodową i walczyć o WŁASNOŚĆ!
Niby z porzadnej rodziny, a do komedyantów przystala. Ci artysci...