Tusk spodziewa się że Rosjanie będą bić przechodniów
26/05/2012
375 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Nadostrożność wynikająca z życzliwości wobec naszych gości. Przecież wiemy dobrze, że tam na Krakowskie Przedmieście przychodzą różni ludzie.
Bambusoland II Komuny staje się farsą, tragikomedią . Rosjanie wysłali prowokacyjnie do Bristolu swoich kiboli . Wyrośniętych napakowanych sterydami kryminalistów stadionowych . Istniej ogromne ryzyko ,że szowiniści rosyjscy będą napadać spokojnych Polaków w czasie pokojowej, spokojnej manifestacji .
Serwilizm Platformy i niejakiego Protasiewicza sięga zenitu . Wszyscy przypominamy sobie jak lokal lewackiej Krytyki Politycznej służył za zbrojownie lewicowym bojówką niemieckim ściągniętym przez socjalistów aby bić, poniewierać na ulicach warszawy Polaków . Teraz znów ściąga się bojówki stadionowe, tym razem rosyjskie . Jest to tym bardziej odrażające ,że rosyjskie bojówki ,podobnie jak niedawno bojówki niemieckie będą atakować ludzi starszych , kobiety, a tacy stanowią większość osób uczestniczących w obchodach.
Wyobraźmy sobie ,że z Polski jadą w ramach jawnej prowokacji kibole, bojówki stadionowe do Moskwy czy Berlina . Wyobraźmy sobie teraz ,że Merkel lub Putin publicznie z życzliwością i troska odnoszą się do Polaków. Raczej wyobraźmy sobie jak rosyjskie i niemiecki służby kontrolami i bezpodstawnymi działaniami zastraszają już od samej granicy Polaków. I brutalnie pacyfikują każdą próbę wszczęcia rozróby i bijatyki prze Polaków. I wyobraźmy sobie jak byliby spałowani , gdyby któryś choćby spróbował uderzyć starszą Niemkę czy Rosjankę . I słusznie . Bandziory muszą się bać policji , a spokojni ludzi muszą się czuć bezpiecznie na ulicach.
W normalnym kraju , jakim niestety Polska pod rządami II Komuny nie jest rząd w obliczu jawnej prowokacji kiboli rosyjskich starałby się uspokoić Polaków ,że Państwo jest gwarantem ich praw, bezpieczeństwa i jakakolwiek próba łamani prawa będzie surowo karana . Tymczasem serwilistyczna nomenklatura II Komuny boli się o Rosjan . Boli się ze rosyjscy kibole tak się zmęczą biciem polskich staruszek ,że rząd, premier będzie się musiał z tego zmęczenia tłumaczyć przed Putinem .
Protasiewicz to zwykły członek Targowicy.,l czego dowodem jest kuriozalny , serwilistyczny typowy dla „raba” stosunek do rosyjskich bojówek
Fragment wywiadu z Protasiewiczem .
Ale ja pytam o ruch ministry
Joanny Muchy, nadgorliwość? – nie dawała za wygraną reporterka RMF.
Mówi Protasiewicz: – Nadostrożność wynikająca z życzliwości wobec naszych gości.
Przecież wiemy dobrze, że tam na Krakowskie Przedmieście przychodzą różni ludzie.I ci, powiedziałbym, patrioci, ale też ci, którzy o przeciwnikach – zwłaszcza kibicach czy zawodnikach drużyn konkurencyjnych – myślą w kategoriach wrogów, których trzeba zniszczyć. Różne incydenty na polskich stadionach się zdarzają,
a kibole są w drugim, jeśli nie w trzecim szeregu popierających Jarosława Kaczyńskiego czy uczestniczących w tych marszach z pochodniami.To naprawdę duże ryzyko – tłumaczył Protasiewicz.”……”
Ale ja pytam o ruch ministry Joanny Muchy, nadgorliwość? – nie dawała za wygraną reporterka RMF.
– Moim zdaniem
miała prawo, a nawet obowiązek, żeby przestrzec Rosjan, ż
e może dojść do jakichś incydentów. Rosjanie to przemyśleli – twierdził poseł PO.
Jego zdaniem
nie było nic niestosownego w proponowaniu Rosjanom innego hotelu niż Bristol.
– To uprzedzenie, że może być nieprzyjemnie – bronił Muchy Protasiewicz. – Pani minister nie podejmuje przecież decyzji o tym, że ktoś mieszka tu czy tam. Co najwyżej mogła zasugerować, poprosić o rozważenie
. Tak się stało. Rosjanie podjęli decyzję, zostają w Bristolu.Teraz to my musimy zrobić wszystko jako polskie służby porządkowe, aby do żadnych zgrzytów tam nie doszło – kończył poseł PO. „…..(
źródło)
Marek Mojsiewicz