Zeszłotygodniowy wywiad Radka Sikorskiego dla niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” został dziwnie przemilczany przez polskie media mainsteamu. Nie było żadnych triumfalnych nagłówków w stylu „Spiegel mówi Sikorskim”. Chyba wiemy dlaczego …
W ostatnich miesiacach polski minister spraw zagranicznych Radoslaw Sikorski zaistnial w Niemczech poprzez dwa glosne lansy: pierwszym bylo slynne berlinskie przemowienie Sikorskiego, napisane przez agenta MI6 Charlesa Crawforda, drugim zas byl list ministra do dyrektora hotelu Adlon w Berlinie ze skarga ze w pokojach hotelowych nie ma polskich kanalow telewizyjnych. Przypominamy oba lansy:
http://monsieurb.nowyekran.pl/post/51802,londynska-matka-radka
http://monsieurb.nowyekran.pl/post/56714,o-bufonie-w-adlonie
Nie wiec dziwnego ze lewicowy niemiecki tygodnik "Der Spiegel" opublikowal w zeszlym tygodniu dlugi wywiad z najslynniejszym aktualnie Polakiem w Niemczech, pod tytulem "Nasz przyszlosc nazywa sie Europa" (numer 20/2012 z 14 maja 2012).
Ale zamiast Europy Sikorskiego dziennikarze byli najpierw zaintrygowani telewizyjnym skandalem w Hotelu Adlon. Pierwsze pytania wywiadu dotyczyly tego wrazliwego dyplomatycznie i psychologicznie tematu (ponizej wolne tlumaczenie):
Spiegel: "Panie Ministrze, podczas ostatniego Pana pobytu w Niemczech, poskarzyl sie Pan na Pana hotel. O co chodzilo ?"
Sikorski: "Mozna bylo tam odbierac ponad 160 kanalow, w tym egzotyczne z Afganistanu i Iraku. Ale nie bylo zadnego polskiego programu. Bylem tym bardzo zdziwiony, byl to przeciez ekskluzywny hotel w Berlinie"
Spiegel: "Jak Pan to rozumie – jako niemiecka arogancje wobec Polski, jako brak zainteresowania ?"
Sikorski: "To pokazuje moze postawe niektorych Berlinczykow, z ktorych wielu nie bylo w Polsce, ktorzy nie dostrzegaja Polski, mimo tego ze granica przebiega tylko 70 km od Berlina: Nie bojcie sie, jestescie u nas milo widziani. Hotel zmienil przy okazji kanaly telewizyjne po mojej wizycie – mozna tam teraz ogladac polska telewizje. Ale nie chce przeszacowac tego incydentu. Ogolnie stosunki polsko-niemieckie sa tak dobre jak nigdy przedtem".
Cieszymy sie ze obciachowy incydent wywolany przez Sikorskiego nie zepsul stosunkow polsko-niemieckich. Rozumiemy tez ze zadne media mainstreamu nie chca triumfalnie opisywac wywiadu Sikorskiego w "Spieglu". Nie ma sie czym chwalic.
Czy berlinski incydent wskazuje na to ze Sikorski wpada w panike, kiedy nie moze ogladac siebie za granica w polskiej telewizji ? Czy jest to jakis problem o podlozu psychiatrycznym ? Czy chodzi moze o chorobliwe uzaleznienie od TVN24 ?
Dla ukojenia nerwow, w razie niedostepnosci TVN24 w hotelowym telewizorze, radzimy panu ministrowi zabierac z soba DVD z kultowym programem TV z lat 70-tych, "Pora na Telesfora": http://pl.wikipedia.org/wiki/Pora_na_Telesfora
"Pora na Telesfora" czyli kultowy pierwowzór "Kropki nad i"
rysunek: fakt.pl
Z Panamy przez PRL do III RP, czyli o wplywie Wizjonerskiej Strategii Inwestowania (WSI) na Polske -- czytaj cala prawde calodobowo -- na www.wsi24.pl oraz Facebook / Goodbye ITI -- i mysl samodzielnie, bez TVN24 !!