Ciekawe, czy Rosjanie znajdą wszystkie rejestratory lotu samolotu, który był ich nadzieją na sukces. Rosja potrafi dbać o swoje interesy. I niczego się nie boi, niestety w przeciwieństwie do obecnie rządzącej w Polsce ekipy „nieudaczników”

Rzeczpospolita donosi o sprawnej akcji badania przyczyn katastrofy lotniczej rosyjskiego s-tu SSJ100 z 45-ma osobami na pokładzie, wśród których ponoć było tylko 8-miu Rosjan.

Całość artykułu tutaj:

http://www.rp.pl/artykul/536159,874702-Zbadaja-Su-inaczej-niz-Tu-154.html

Daje się to załatwić? Daje, mimo, że wśród ofiar nie ma prezydentów, generalicji i czołowych osób rządu.

Są za to specjaliści lotniczy.

Patrzajcie zatem Tuski i Komorowskie oraz Millery i Klichy – jak się to robi.

I nie wciskajcie nam, Polakom, kitu.

Ponawiam pytanie – gdzie się zapodział 3-ci rejestrator parametrów lotu TU-154 M.

Ten niekowencjonalny – zapisujący ostatnich 25 godzin lotu TU-154 M – na taśmie celuloidowej a nie magnetycznej. Trudnniej zmienić zapisy z 25 godzin lotu niż z 30 minut.

Gdzie jest rejestrator K3-63?

Więcej na ten temat:

http://admin.nowyekran.pl/posts-edit/62093