Nie jestem przeciwnikiem umów o dzieło pod warunkiem, że to pracownik wybiera taką formę zatrudnienia, a nie wtedy, gdy mu się ją po prostu narzuca na siłę, tłumacząc się przy tym kryzysem albo nieopłacalnością prowadzenia działalności gospodarczej.
Dlaczego Polacy zgadzają się na umowy o dzieło?
Polacy mieszkający w Polsce bardzo często zgadzają się na wszystko, dlatego zwolennicy umów śmieciowych popierają je, ponieważ widocznie nie znają życia albo żyją wciąż pod wpływem wyidealizowanej historii o wolnym wyborze oraz o tym, że liberalizm gospodarczy coś tam kształtuje. Jest jeszcze jedna możliwość, swoje umysły i sumienie przeflancowali na stronę żydowskiej lichwy i żydowskiego geszeftu, zapominając o tym, że są chrześcijanami, a za takie uczynki Jezus Chrystus skarze ich na wieczne potępienie.
Jak na rynku pracy nie ma popytu na jakiś zawód lub ogranicza się miejsca pracy z rozmysłem, aby ludzi doprowadzić do nędzy, jeżeli wyprowadza się z danego kraju swój rodzimy przemysł albo się go sprzedaje za bezcen w obce ręce, dopuszcza się do tego, że naszym majątkiem narodowym gospodaruje obcy kapitał, albo wprowadza się akcyzy i pozwolenia na wykonywanie jakiegoś zawodu, to potem dlatego ludzie zgadzają się na każde warunki pracy, również na te dla siebie niekorzystne. Ponieważ systemowo stworzono taką sytuację, że tej pracy w Polsce nie ma.
Ci którzy popierają umowę o dzieło patrzą się na wszystko i na otaczającą ich rzeczywistość z ich punktu widzenia, dlatego nie mogą tego pojąć, że ludzie milczą, zgadzają się na wszystko, że boją się swojego własnego cienia i za wyższą pensję są zdolni sprzedać swoją matkę i ojca, albo są gotowi przyjąć każdą pracę, aby po prostu mieć szansę przeżyć, aby móc dalej wegetować.
Liberałowie, ci najbardziej liberalni już tak mają, wielu z nich na portalu Nowy Ekran do nich również, niestety należy, ponieważ są egocentrykami a swoją duszę już dawno temu sprzedali za niewidoczną rękę rynku, która ma jakoby wpływ na popyt i podaż.
Na liberalizm drodzy Państwo stać ludzi, którzy mają co włożyć do swojego gara, wtedy można udawać liberalistę i ideologa wolnego handlu oraz wolnej gospodarki, ale do czasu. To wszystko można czynić tylko w takim kraju, gdzie przepisy podatkowe są w ten sam sposób przestrzegane przez wszystkich oraz przepisy pracy są przez wszystkich ludzi w ten sam sposób traktowane i nie ma ludzi uprzywilejowanych, którzy już na starcie bez żadnego wysiłku wygrywają z innymi konkurencję. A nie w takim kraju, gdzie na czele naszego państwa stoi klika lichwiarzy, malwersantów, oszustów i złodziei, gdzie wyzysk i korupcja oraz dekapitalizacja naszego przemysłu i gospodarki osiągnęła już szczyty, a to wszystko kryje się pod pojęciem wolności, demokracji i liberalizmu gospodarczego oraz liberalnej wolności w podejmowaniu decyzji w prowadzeniu przez nas naszej własnej działalności gospodarczej.
Tak proszę państwa w Polsce żyją tacy Polacy, ale i w innych Państwa również, którzy zgadzają się na wszystko, ludzie nie wiedzą, co to jest wolny wybór, ale często tak jest dlatego, ponieważ tego wyboru po prostu nie mają, nie mają innej alternatywy, a właścicielami firm są bardzo często ludzie bezduszni, którzy zjedli by spod siebie to co wydalają, którzy zapomnieli, że są Polakami i chrześcijanami, a każdy kryzys i każde swoje niepowodzenie zrzuciliby na swoich pracowników, a dodatkowe koszty narzucone przez rząd szybko, by sobie odbili na swoich własnych pracownikach.
Nie mam nic do tego, że ktoś sobie kupuje nowe mercedesy, czy wyjeżdża po siedem razy w roku na wyspy Bora-Bora, ale mam pretensję do tych ludzi o to, że ci sami ludzie, którzy mówią, że jest jakoby w Polsce kryzys to czynią, że ludziom wmawiają, że jest kryzys, a wydają na zbytki pieniądze, które sami nie wypracowali, a czynią to wszystko i stać ich na to właśnie dzięki wyzyskowi, lichwie i kryzysowi, który jest wykreowany sztucznie, oraz dzięki sytuacji, którą wykorzystują do tego, aby się szybko wzbogacić kosztem swoich pracowników, udając przy tym liberałów i ludzi uczciwych, którzy za kilka złotych daliby się pokroić.
Natomiast nie widzą problemu w tym, że to nie ich pracownik ich oszukuje tylko ludzie sprawujący władzę w naszym kraju, ale oni przecież na nich nie mają żadnego wpływu, oni mają wpływ na swoich niewolników, których zatrudniają na umowy o dzieło…
Często od ludzi można usłyszeć, że jeżeli zatrudniają ludzi na umowę o dzieło, to na tym zyskują i zaoszczędzają, to jest nieprawda, ponieważ w rzeczywistości tak nie jest. To nie oni tracą, tylko pracownik, ponieważ tego typu umowa nic im nie daje oprócz tego, że zarabiają dzięki takiej umowie o dzieło jakieś pieniądze. Jednak taka forma umowy nic im nie daje, nic poza tym, o czym już wcześniej napisałem. Nie są ubezpieczeni, nie wpływa taka umowa na ich przyszłą emeryturę, ich dzieci nie są ubezpieczone, nie mogą wyjechać na płatny urlop, nie mogą pójść na zwolnienie, nie ma okresu wypowiedzenia, nie przysługuje im zasiłek dla bezrobotnych, nie mogą liczyc na pozyczkę na uczciwych warunkach. To jest po prostu jedna z form nowoczesnego niewolnictwa usankcjonowana prawnie, przez nasze własne państwo. Podobno chrześcijan i Polaków, naszych rodaków.
Ktoś może napisać, że umowa o dzieło to jest jego wolny wybór, tak jeżeli ktoś zna konsekwencje takiej formy umowy o pracę, to tak, i wtedy, jeżeli przychodzi do pracy i nie chce się zbytnio wiązać ze swoim pracodawcą i jego firmą czy przedsiębiorstwem i chce go w każdej chwili opuścić. To wtedy taka forma zatrudnienia jest dla niego bardzo dobra i korzystna, ale to jest ten jeden wyjątek w Polsce, który nie potwierdza tego, co się w tej kwestii w Polsce na rynku pracy dzieje. To wszystko dotyczy tylko tego jednego przypadku, gdy ktoś szuka takiej formy zatrudnienia, jednak nie w innych przypadkach. I tylko z tego powodu powinna być taka forma zatrudnienia dopuszczalna w naszym kraju, na przykład dla osób uczących się, którzy są już ubezpieczeni, ale nie dla innych Polaków, którzy szukają pracy na stale i wiążą z tą pracą swoją przyszłość.
Czy pieniądze płacone przez pracodawcę pracownikowi zatrudnionemu na umowę o pracę na czas określony i nieokreslony są pracownika, czy pracodawcy?!
Kto wypracowuje pieniądze dla pracodawcy, czy czyni to sam właściciel firmy, czy również jego pracownicy? To po co w takim razie zatrudnia pracowników, przecież mógłby wykonać swoją pracę i mógłby w takim razie wypracować swój przychód sam, nie zatrudniał by w takiej sytuacji żądnych pracowników. Jeżeli natomiast, ktoś zatrudnia nowych pracowników, to znaczy liczy na to, że przybędzie mu nowy przychód dla firmy, że liczy na przyszły dochód, a nie na stratę! Bo przecież, jeżeli właściciel przedsiębiorstwa miałby do tego dopłacać, to w takim razie nie zatrudniałby nowych pracowników.
A może ten przychód w Państwa firmach wypracowuje sierotka Marysia i siedmiu krasnoludków?
To pracownik siedzi w pracy będąc przez pracodawcę zatrudnionym i nic w tym czasie nie wykonuje, zbija bąki i się obija, a pracodawca płaci mu za dramo?
Bolszewickie myślenie, a tak naprawdę żydowskie to takie, że bardzo dużo PRACODAWCÓW w Polsce uważa, że pracodawca płaci pracownikowi zatrudnionemu na umowę o pracę za darmo, że 1500 zł brutto, to są pieniądze pracodawcy. Najniższa dopuszczalna kwota brutto, na którą obecnie można zatrudnić pracownika w Polsce, po której pracownik nabywa prawa do ubezpieczenia i kwota, która ma wpływ na jego przyszłą emeryturę, oraz dzięki niej nabywa prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Nie proszę PAŃSTWA, to nie sa wasze pieniądze tylko pracownika, zapewniacie mu to w momencie podpisania z nim umowy o pracę, te pieniądze są pracownika i to cała kwota, cała! Natomiast umowa o dzieło nic nie zapewnia, często taka umowa jest tworzona dopiero po zakończeniu pracy, inaczej dzieła, nikt nie gwarantuje, że za wykonanie dzieła dostanie pracownik w ogóle jakieś pieniądze, a potem bardzo trudno przed sądem udowodnić, że taką pracę – dzieło pracownik w ogóle wykonał.
Na takich warunkach (mowa na przykład o 1.500,00 zł brutto) zatrudnia pracodawca pracownika, który uczestniczy za te pieniądze, które mu płaci pracodawca w wypracowaniu ogólnego dochodu firmy, jednak potem to pracodawca może sobie pomniejszyć o tę całą kwotę z wypłaty (kwota brutto!) swój przychód, a więc może o nią pomniejszyć dochód. Kolejna korzyść dla pracodawcy! Tak się dzieje i w przypadku umowy o dzieło, jak i w przypadku umowy o pracę oraz umowy zlecenie.
Mało tego, część kwoty przekazanej do ZUS-u z ubezpieczenia społecznego i cały FGŚP i Fundusz Pracy również może sobie dopisać do kosztów uzyskania przychodu, a tego już pracownik nie może uczynić, może to dopiero zrobić na końcu roku podatkowego. Ale tylko może skorzystać z ubezpieczenia społecznnego i ubezpieczenia zdrowotnego 7,75% – do odliczenia, ale to są jego pieniądze – PRACOWNIKA, a nie pracodawcy. Mowa o 1.500,00 złotych brutto!
Czy zrozumieli PAŃSTWO?!
Pracodawca przekazuje do ZUS-u część płaconą za pracownika, którą on musi zapłacić i część płaconą przez pracownika za samego siebie, tylko, że pracodawca musi w jego imieniu przekazać te pieniądze do ZUS-u, bo takie są przepisy, które ustanowiło nasze Państwo, rząd polski razem z polskim parlamentem. Tutaj można dyskutować na temat podstaw, na ubezpieczenia społeczne, zdrowotne, wypadkowe, Fundusz Pracy i FGŚP, tutaj można szukać dla pracodawcy oszczędności, ale z tym nie ma nic wspólnego pracownik, tylko ustawodawca, inaczej polski rząd.
Nie można pisać i wychodzić z takiego założenia, jakie stosują często przedsiębiorcy tzw. zwolennicy wolnego handlu w Polsce, którzy twierdzą, że pieniądze płacone przez nich dla pracowników zatrudnionych na umowe o pracę są w całości ich, jest tak właśnie gdy pracownik jest zatrudniony na umowe o dzieło (paradoksalnie!), i że oni czynią łaskę swojemu pracownikowi, że w ogóle im za ich pracę płacą. Ponieważ to tak wyglądała, jakby pracownik pracujący u kogoś nic w tej pracy nie robił i nie wypracowywałby dla firmy żadnego przychodu.
A przecież to jest nieprawda!
Na dodatek to pracodawca potem może całe wynagrodzenie – kwotę brutto oraz ZUS (51+53), które płaci za pracownika może to wszystko doliczyć sobie do kosztów uzyskania przychodu i w ten sposób płaci dzięki temu mniejszy podatek dochodowy.
Pracodawca ma jeszcze dzięki temu inne korzyści, wykazuje dochód, może ubiegać się dzięki temu o pożyczki, o różne ulgi, refundacje, o leasing, o kredyty. Czy to jest dobrze czy nie, nie wiem, ale takie są fakty, dzięki temu wielu przedsiębiorców, co kilka lat wymienia sobie samochody firmowe, kupuje nowy sprzęt, maszyny produkcyjne, może inwestować w firmę, może dzięki temu tworzyć swój majątek ruchomy i nieruchomy oraz swój dobrobyt i bogactwo, ale to nie bierze się przecież z powietrza, tylko między innymi z ciężkiej pracy jego pracowników, których zatrudnia. I nie ma w tym nic złego, że pracodawca bogaci się, że ma coraz więcej, bo właśnie tak powinno być, ale przy tym pracodawca powinien pamiętać, że to nie bierze się z niczego, że w tym również uczestniczy jego pracownik, który na niego pracuje.
Niech przedsiębiorcy Polacy, bo do nich się zwracam z moją prośbą, spojrzą się na tę sprawę od tej strony, a nie od tej, że mają państwo swojego niewolnika i robią mu państwo łaskę, że w ogóle państwo mu płacicie, a jeszcze dodatkowo przy tym państwa okrada polskie państwo, bo tak do końca nie jest.
Natomiast są za wysokie podatki, zbyt duże koszty związane z ZUS-em, zbyt duża podstawa VAT-u, zbyt mała kwota niepodlegająca opodatkowaniu i wiele innych spraw, które w Polsce powinno się natychmiast zmienić.
Na przykład pozwolenia, akcyzy, …
Natomiast pracodawca powinien szanować dobrych pracowników i powinien ich należycie i godnie wynagradzać za ich pracę rzeczoną dla pracodawcy, a pracownik powinien swojego chlebodawcę szanować i powinien pracować dla niego uczciwie i z poświęceniem, ale to działa w obydwie strony. A to wszystko powinno się czynić w duchu przestrzegania chrześcijańskiego personalizmu.
Ludzie, którzy popierają umowy o dzieło zarabiając na nich wielokrotnie więcej niż stanowi średnia w naszym kraju, są zwyczajnymi szubrawcami i ludźmi łagodnie pisząc o nieludzkiej duszy oraz o mentalności kapo z obozów koncentracyjnych.
Jeżeli ktoś pisze o tym, że w Polsce Polacy zapomnieli o Bogu i chrześcijańskich prawach i o naukach Jezusa Chrystusa, a następnego dnia pisze o tym, że umowy o dzieło nie są niczym złym, w kraju, gdzie bezrobocie sięga 20%, a moim zdaniem jest i tak zaniżone, to musi być albo człowiekiem bez żadnej wyobraźni albo musi być zwykłym łajdakiem, który zapomniał albo nigdy nim nie był i nie wiedział i nie wie, co to jest bycie Polakiem, chrześcijaninem i Słowianinem.
I jeszcze jedna sprawa, która nurtuje wielu Polaków.
Czy pieniądze przekazywane na zaliczkę na podatek dochodowy z wynagrodzeń są pracownika, czy pracodawcy? Tzw. dawniej PIT-4.
Kwota na zaliczkę na podatek dochodowy z wynagrodzenia wpłaca do urzędu skarbowego pracodawca w naszym imieniu, ale to są nasze pieniądze, a nie pracodawcy. O tę kwotę pomniejsza się wypłatę pracownikowi, ale to nie są pieniądze pracodawcy tylko pieniądze pracownika, tylko, że pracodawca jest zobowiązany w imieniu pracownika je przekazać do urzędu skarbowego.
Polskie państwo w tym przypadku "okrada" nie przedsiębiorców tylko Państwa pracowników i to nie są Państwa pieniądze tylko pracownika. Ponieważ dzięki temu Państwa pracownik dostaje od pana mniejsze wynagrodzenie, inaczej kwotę netto, a jeszcze inaczej na rękę.
Czy to jest zrozumiałe, czy mam to wszystko komuś jeszcze raz wytłumaczyć?
Na koniec mam apel do Polaków.
Polacy nie zgadzajcie się na wyzysk, nie zgadzajcie się, aby pracodawcy w Polsce zatrudniali was na umowę o dzieło, jeżeli jest to dla was niekorzystna forma zatrudnienia, nie zgadzajcie się na lichwę i geszeft, nie czyńcie z siebie bezwolnych i bezrozumnych niewolników tego systemu, który popierają niektórzy przedsiębiorcy w Polsce, którzy udają liberałów i wolnościowców, a w rzeczywistości są zwykłymi kanaliami, pozbawionymi zwyczajnych ludzkich odczuć, a mentalnie przypominają żydów pracujących w czasie okupacji Polski na rzecz niemieckiego okupanta w policji żydowskiej i w takich organizacjach jak "Żagiew".
p.s.
Jak ludzie w Polsce nie mają za co żyć, za co przeżyć do pierwszego, to tym bardziej nie będzie ich stać na to, żeby kupować złoto, aby mieć szansę na to, aby przeżyć, gdy wybuchnie jakakolwiek wojna w Polsce. Tylko jedność w narodzie, wspólnota myśli i idei oraz wiara w Boga Jedynego oraz Jezusa Chrystusa może doprowadzić do tego, że przetrwamy jako naród i jako istoty ludzkie z wartościami związanymi z chrześcijańską i polską cywilizacją.
Horytnica – Głos Patriotów – 05. Lisowczycy