Koronka do Bożego Miłosierdzia
Śpiewana, odmawiana , klepana , rzadko podlega refleksji innej niż samo miłosierdzie. W pozornie prostej formułce skrywa się straszliwe przesłanie niosące wielką łaskę i niepojętą moc.
Człowiek składa ofiarę z Boga . Chwilowy kapłan czy tylko zwykły kat ?
Ojcze przedwieczny ofiaruję CI Ciało i Krew ………
Ofiara z ciała i krwi to nic innego jak akt ZABÓJSTWA BOGA . Jest to na domiar wszystkiego akt ofiarny czyli rytualny dokonany moją ręką. Ofiaruję Ci Ciało i Krew, przybijam gwoździami do krzyża, przebijam nogi i ręce. Ten którego przebijam jest już potwornie zmasakrowany cierpi, jest żywy , naznaczony czapą korony wbijającą długie kolce w Jego głowę. A jednak wszystko to robię ja bo ja składam ofiarę. Czynię to na moje ręce i na moją wolę na moją duszę. Wchodzę w związek z ofiarą….
Znam Jego Pochodzenie i miłosierdzie bo wszystko co uczynił naznaczone jest dobrocią i robi to dla mnie a jednak to ja teraz stoję nad Nim i wiem, że cierpi bardziej bo swoją wyrafinowaną nieprzejednaną postawą i tymi czynami teraz odbieram mu Duszę i Bóstwo ranię to co Najwspanialsze. …
Wiem o jego miłości i robię to dalej. Wynoszę Go na pokaz, ustawiam ten krzyż powiększam cierpienia, dopełniam ofiary i patrzę na moje dzieło , stoję przed Nim oko w oko . Moja wola ale i prawo , nakazy i religia są po mojej stronie. Dopełniłem wyroku prawa tego świata dla "przestępcy" , dopełniłem woli rady kapłanów dla "grzesznika" , jestem wyznaczony z woli Boga. Przyjmuję dane mi „kapłaństwo” , składam Świętą Ofiarę choć… nie jestem kapłanem, lecz…
Ostatni cios włócznią, pewny głęboki całkowicie zabójczy i wreszcie oddaję co Boskie Bogu …zmasakrowane Ciało i sponiewieraną Duszę …. Najmilszego Syna Twojego a Pana naszego Jezusa Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata
Boże stworzenie w prawdziwej naturze i „chwale”
Nie stało się przecież nic , Bóg jest Miłosierny ochroni gdy grozi niebezpieczeństwo, wybaczy gdy złamię przepis prawa, obsypie dobrodziejstwami gdy o nie poproszę…..
Co się stało ? Coś się stało , że groza , zgroza że strach ? Cokolwiek …wystarczy cokolwiek…
Jak szaleniec , jak niezbyt rozgarnięte dziecko zapominam o tym co przed chwilą uczyniłem biegnę i chowam się ZA KRZYŻ , kryję się pod jego ramionami. Nic z "kapłaństwa" nic z aktu i dominacji przemocy , tryumfu władzy praw i religii ,nakazów ludzi i zasad ….
Amnezja , małość i nicość WOŁAM TYLKO z całej siły MIEJ MIŁOSIERDZIE DLA NAS i CAŁEGO ŚWIATA !!!
W odpowiedzi na bezmiaru najczystszej esencji człowieczego szaleństwa, na rany zadawane z premedytacją i świadomie , nadchodzi ŁASKA MIŁOSIERDZIA.
Człowiek po prostu musiał tę łaskę otrzymać inaczej nie miałby szansy by trwać jako stworzenie pomieszane i przez poddanie złu niemal szalone, lecz jako dzieło Boga też wskazane , wybrane , wezwane i co nie pojęte rzeczywiście zrealizowane aż do najwyższego aktu świętości.
Tylko czy …dostąpię łaski czy po nią sięgnę ponad czasem i zdarzeniami…?
Czy pracowicie wbijając gwoździe nie przegapię chwili wołania o miłosierdzie…. ?
Czy stojąc przed „swoim" dziełem, trofeum, przed krzyżem nie przegapię chwili wylania łaski miłosierdzia….. ?
Czy wreszcie gapiąc się jako oprawca w oczy Ofiary nie przegapię chwili by w porę skulić się pod łaskawymi ramionami krzyża i klęknąć w jego bezpiecznym cieniu ?
Bóg , Honor, Ojczyzna to trzy równorzedne powinnosci kazdego czlowieka. Obowiazek wobec duszy, obowiazek wobec prawdy i obowiazek wobec ojczyzny, harmonijnie tworza fundament na którym powstaje bezpieczny lad spoleczny Polski