Bez kategorii
Like

Abonament – arcyproste rozwiązanie

27/04/2012
465 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Stratą w wysokości 88 mln zł TVP zamknęła rok 2011. Budżet telewizji publicznej się nie dopina.

0


A dlaczego niby miałby się dopinać?
Skoro szpitale, czy nawet hospicja muszą być przedsiębiorstwami rentowymi, to dlaczego telewizja, która "misyjność" ma już tylko w nazwie (ciekawe, czy ktokolwiek wie jeszcze, co to licho znaczy) ma być utrzymywana z przymusowych danin podatników?

Ciekawostką jest, że bez takich danin (przynajmniej oficjalnie) utrzymują się telewizje komercyjne, jak TVN, czy Polsat, które przecież także w podziale przypadających na nie reklam, nie odstają jakoś szczególnie.
Można się domyślać, że powodem tej złej kondycji TVP jest niewłaściwe zarządzanie funduszami, przerost zatrudnienia (w tym także zwykły etatyzm dla swoich) , oraz nieuzasadnione tzw. kontrakty menadżerskie.
Jeśli słyszymy, że jeden cotygodniowy odcinek prorządowego show Lisa musi kosztować 300 tysięcy, a on sam zarabia wielokrotnie więcej niż prezes TVP, to warto zapytać, jak to mozliwe w sytuacji, gdy TVP mówi o oszczędnościach i planowanych akcjach masowych kontroli mających za cel wymuszenie na Polakach  płacenia abonamentu?

Na razie od pokrzykiwania na społeczeństwo za niepłacenie tego haraczu powstrzymuje się jeszcze Donald Tusk pamiętając być może, że jeszcze niedawno sam nawoływał do jego niepłacenia, a później w kampanii przedwyborczej obiecywał wprost zniesienie tego obciążenia, chociaż ten człowiek tak wiele razy zmieniał zdanie, że pewnie wkrótce doczekamy się zmiany i w tej materii.

Problem telewizji można rozwiązać idąc drogą rozwiązań zaproponowanych przez PO przy okazji likwidacji funduszu kościelnego.
Tak, jak zaproponowano w tamtym przypadku, niech zwolennicy TVP przy okazji rozliczenia rocznego zadeklarują wsparcie w określonym procencie dla swej ulubionej stacji. Jakież to będzie sprawiedliwe i motywujące. Jak podniesie poziom oferowanych programów.
Można także  przy okazji, tak jak w odpisach religijnych, dać alternatywną możliwość wpłat na inne stacje, TVN, Polsat, czy telewizję Trwam ( a przecież wszyscy wiedzą, że na tą ostatnią poszłyby przysłowiowe grosze ze względu na nieliczne grono zwolenników, więc strata niewielka).

Istnieje jeszcze możliwość, aby sygnał TVP po prostu zakodować, a opłacającym abonament wręczać dekodery. Proste i sprawiedliwe.
Po co uszczęśliwiać wszystkich obliczem pana Lisa, a już wkrótce także i jego małżonki zatrudnionej zapewne za nie mniejszą kasę  niż on?

Można także zawsze pójść w drugą stronę, czyli arbitralnie zmusić wszystkich do zakupu Newsweeka z panem Macierewiczem w turbanie, czyli kolejny, równie dobry i na wysokim poziomie, niczym te telewizyjne,  pomysł Lisa i jego spółki.
A co?
Niech ktoś spróbuje wytłumaczyć dlaczego zmusza nas by  ratować telewizję, której nie chcemy oglądać, zamiast tygodnika, którego nie chcemy czytać?
 

0

Internaut

Prywatny przedsiebiorca z filozoficznym nastawieniem do zycia.

453 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758