Tajemnicze ubranie biomagnetyczne.
24/04/2012
1409 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Milczy o tym medycyna akademicka, nic o ubraniu nie pisze medycyna alternatywna, a przecież jest i działa. Najbardziej wyrazistym produktem z tej serii jest koszulka biomagnetyczna.
Pojawiła się niedawno temu. Jak dokładnie działa – nie wiadomo. Ci, którzy zdecydowali się na sprawdzenie potwierdzają skuteczne działanie terapeutyczne.
Potwierdzają się pierwsze odczucia, dziwny posmak i jakieś raczej przyjemne ciarki, albo błogie ciepło. Tymczasem organizm wraca do normy. Samoregulacji ulega działanie tarczycy i innych gruczołów dokrewnych, maleją trwałe dolegliwości. Jedna z użytkowniczek stwiedziła remisję choroby nowotworowej, na co ma potwierdzające badania. Goja się w tym rany, połamane kości i stawy, znikaja stany zapalne.
Oto kilka wypowiedzi od osób, które tego uzywają:
"Połamana noga ciągle mnie bolała, leczyłem ją ale rezultaty były mierne a ból nieznośny. Po dwóch tygodniach stosowania wkładek biomagnetycznych wyszedłem z domu, chodzę, przestało boleć. "
"Gdy pierwszy raz założyłam koszulkę to na początku nic nie czułam, po kilkunastu minutach zrobiło mi sie tak ciepło a potem takie przyjemne ciarki zaczęły przechodzić mi przez ciało. Po dłuższym czasie zauważyłam duży przypływ energii i tak jest do teraz"
"Po kilku godzinach mogę powiedzieć, że silny kaszel praktycznie ustał. Mogłam spokojnie przespać całą noc. Dzisiaj mija trzeci dzień, od kiedy używam wkładek i widzę wyraźna poprawę.Czuję się dużo lepiej. Kaszel ustał."
"Moja tarczyca wraca do zdrowia, nie biorę hormonów, miałam niedoczynność, wkładki i koszulka ja rozruszały, stosuje codziennie bo oprócz tego systematycznie ale powoli chudnę"
"Miałem hemoroidy, leczyłem je latami, wystarczyła koszulka i kilka dni…"
Co jest grane ?
No więc wiadomo, że to działa. Indagowany profesor nauk medycznych też nie neguje skuteczności chociaż publicznie woli się nie wypowiadać. .
Na pierwszy rzut oka wygląda całkiem zwyczajnie – ot dwie warstwy materiału … jedna wyglądem przypomina bawełnę druga jedwab. Miłe w dotyku. Co to jest – nie wiem. Być może nawet jakieś nowe tworzywa z technologii kosmicznej NASA (?). Kilka godzin po założeniu zaczynamy czuć się inaczej. Oprócz koszulki pewne działanie wykazują małe wkładki wielkości większej łaty. Można je umieścić w różnych miejscach, choćby na bolących kolanach czy chorych narządach.
No więc od niepamiętnych czasów pojawiają się się takie dziwne rzeczy, wiele z nich trafia do kanonu medycyny bądź naturalnej bądź też i akademnickiej. Któż by w dawnych wiekach uwierzył, w opowieść o antybiotykach tkwiacych w chlebie z pajęczyną ? To po prostu działało.
A jakie jest Wasze zdanie ?