Likwidacja NFZ, dofinansowanie homeopatii!!!!

Trzeba wrócić do starych zasad funkcjonowania służby zdrowia i uzupełnić ją prywatną opieką medyczną.

Polskie Państwo trzeba tworzyć od nowa. Żadne reformy nie wpłyną na poprawę jakości życia Polaków. Omawiałem już na swoim blogu politykę prorodzinną nowego państwa:

http://libor.salon24.pl/384101,cztery-postulaty-prawdziwej-polityki-prorodzinnej

politykę świadczeń socjalnych i składek ubezpieczeniowych:

http://libor.salon24.pl/389113,placa-minimalna-a-podwyzka-skladki-rentowej

Pokazywałem jak się oszukuje społeczeństwo odwracając kota ogonem co jest dobre, a co złe dla rodziny:

http://libor.salon24.pl/386981,rodzina-musi-byc-zawsze-razem

http://libor.salon24.pl/320528,fikcja-polskiej-sceny-politycznej-pani-j-kluzik-rostkowska

Dzisiaj chciałem poruszyć problem służby zdrowia. Otóż każdy pracownik płacący składki w Polsce płaci do ZUS tzw. składkę zdrowotną w wysokości conajmniej 116, 49 zł. miesięcznie przy minimalnym wynagrodzeniu. Tak składka obejmuje tylko i wyłącznie opiekę wybranego przez nas lekarza oraz opiekę szpitalną. Składka ta nie obejmuje już ani wypadków losowych ani akcji ratunkowych, na to jest oddzielna składka. Jak działa dzisiaj nasza opieka lekarska. Otóż zamożni lekarze wydzierżawili od państwa(gminy, miasta) placówki zdrowotne lub utworzyli nowe w innych miejscach. Tak powstały niepubliczne ośrodki służby zdrowia podlegające pod NFZ. Takie ośrodki mają za zadanie pozyskiwanie nowych pacjentów, bo tu uwaga na każdego pacjenta właściciel takiej placówki dostaje 6 tys. miesięcznie z NFZ!!!! Ta z kolei instytucja prowadzi oczywiście kontrolę jak właściciel rozdysponowuje takimi środkami, ale jeżeli takie przychody są dobrze zaksięgowane to właściciel takiego ośrodka może te środki wykorzystać w dowolny tylko sobie wiadomy sposób. Właściciel niepublicznego ośrodka przyjmuje pacjentów przewżnie sam i ewentualnie dobiera sobie kogoś na pół etatu do pomocy. Może w każdej chwili wziąść sobie wolne i skierować pacjoenta bądź do innego ośrodka bądź na pogotowie czy do szpitala. Zaużmy więc, że taki ośrodek znajduje się w gminie 5-tysięcznej, gdzie jest jeden tylko taki ośrodek i każdy mieszkaniec zapisuje się do jednego , tego samego lekarza( właściciela). To taki właściciel ma do dyspozycji kwotę 30 000 000 zł.!!! Proszę sobie odliczyć miesięczne koszty utrzymania takiego ośrodka, opłaty pracownikom to zostaje do dyspozycji takiego właściciela dalej gigantyczna suma. A tacy lekarze mają po kilka mieszkań, samochodów, cuda w domach porobione etc. etc. Pytam się więc, jak można marnotrawić tyle pieniędzy? Możni natomiast lekarze zarządzający do tej pory tymi ośrodkami mogliby dopiero wtedy udowodnić jak są mądrzy, inteligentni i jaką mają biznesową smykałkę, ponieważ mogliby prowadzić oczywiście w miejscach placówek prywatne przychodnie po odkupieniu takich ośrodków od państwa( z dofinansowanie NFZ odbywa się na zasadzie dzierżawy!). Prywatna służna w żaden sposób nie może konkurować ze służbą publiczną i nie może też jedna drugiej wzajemnie wykluczać. Miejsce jest i dla jednej i dla drugiej., Oczywiście jest to konkurencja nierówna, ale wtedy płatnik skladek wie za co płaci, a jeżeli chce mieć coś od razu, natychmiast i bezboleśnie to musi niestety zapłacić.

Pierwszą więc czynnością powinna być deprywatyzacja takich ośrodków, likwidacja NFZ i oddanie placówek pod dypozycję budżetu państwa!

Warto też wspomnieć, że lekarze z niepublicznych ośrodków uczestniczą bardzo często w szkoleniach, które nie wiadomo czemu mają służyć, a procedury tam narzucane zupełnie kolidują z powołaniem, jakim jest niewątpliwie służba lekarska i pozbawiają danego lekarza logicznego myślenia, co wiąże się zawsze z dobrem pacjenta. A takimi lekarzami, stosującymi antybiotyki, szczepionki i kierującymi na zabiegi operacyjne do szpitali mógłby być każdy z nas po kilkudniowym szkoleniu!!!!

Publiczna służba i prywatna to są dwa rodzje, które trzeba dopuścić. Wszystko wtedy będzie jasne i przejrzyste, a nasze pieniądze będą wtedy rotacyjnie rozdysponowane, a nie ulokowane w stylowe żyrandole w lekarskich willach.

Są też w Polsce lekarze, którzy nie poddają się procedurom i tworzą własne, prywatne przychodnie i rzeczywiście leczą ludzi dochodząc do źródła danej choroby, a nie skutków. Leczą przeważnie homeopatią. W takich przypadkach jeżeli państwo widzi, że taki gabinet jest pełny i są pozytywne wyniki leczenia wówczas może dofinansować takie ośrodki z budżetu państwa. Nie mogą jednak to być środki podobne do dzisiejszego dofinansowania niepublicznych placówek przez NFZ.

Jak są powyższe gabinety traktowane przez tzw. izbę lekarską. Często lekarz prowadzący taką formę uzdrawiania zostaje pozbawiony praw do wykonywania zawodu i musi pełnić rolę takiego wiejskiego znachora!!! To co dobre zostaje karane, a to co truje i zabija nagradzane!!!! Czy to jest służba zdrowia wolnego państwa czy raczej służba zdrowia państwa, które się niszczy używając do tego celu wykształconych w tym państwie jedynych, słusznych i mądrych naukowców?