Bez kategorii
Like

Misterium muzyczne Irfan

12/04/2012
1094 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

W dniu moich urodzin zapraszam na wieczorne misterium muzyczne w wykonaniu zjawiskowego zespołu Irfan. Wśród moich muzycznych przyjaciół nie znam nikogo, na kim ta muzyka nie robiłaby równie wielkiego wrażenia jak na mnie.

0


 

Bułgaria jest mocarstwem muzycznym, podobnie jak Bałkany w ogóle, co w części tłumaczy się tradycją cerkiewną i żywą kulturą ludową. Atanas Atanasow, mój bułgarski przyjaciel zadomowiony w Polsce od kilkudziesięciu lat, opowiadał mi, że do kościoła nie chodzi, bo nie może słuchać, jak ludzie brzydko u nas śpiewają. „Pamiętam z dzieciństwa, jak u nas w cerkwi w Gabrowie ludzie stawali według tego, jak kogo Bóg obdarzył głosem i słuchem. Kto tego daru nie miał, śpiewać nie miał prawa, i ludzie mu to mówili. Cerkiew to miejsce, gdzie Boga czci się pięknem”

Bułgarski zespół Irfan wyrasta z takiej kultury i także ma silne poczucie szukania sacrum przez piękno, aczkolwiek wpisuje się raczej w nurt eterycznej muzyki New Age. Nazwa Irfan jest wzięta z perskiej i arabskiej tradycji sufickiej, gdzie oznacza „gnozę, subtelną wiedzę, duchowe poznanie”. Nazwa jest dobrze trafiona, bo mistyczna muzyka Irfanu przenika wieki i kultury, zabiera nas w baśniowy, poetycki świat, a najlepiej daje się odbierać „przez ucho, ale sercem”.

Trudno jest precyzyjnie przypisać tę muzykę do jakiegoś kierunku. Na pewno słychać w niej silne wpływy sakralnej i etnicznej muzyki Bałkanów, Kaukazu, Persji, Lewantu a nawet Maghrebu i Indii, ale bardzo silny jest w niej duchowy i muzyczny wpływ Bizancjum i europejskiego Średniowiecza. Nade wszystko jest to jednak muzyka bardzo swoista, oryginalna, autorska. Orientalne i średniowieczne instrumenty oraz techniki wokalne delikatnie wplatają się w elektroniczną atmosferę tzw. ciemnego dźwięku. Nasuwają się porównania do kultowego zespołu Dead Can Dance (DCD), do Sarband lub Vas, jakieś dalekie echo Ery i zespołu Solyma. Zniewalająco piękna muzyka.

Charakterystyczny dla zespołu jest mistyczny kobiecy wokal, a przede wszystkim przepiękny, natchniony głos Denicy Serafimowej, z dodatkiem chóru mocnych męskich głosów oraz bogata kombinacja  strun, rur dmuchanych, napiętych skór i innych  dawnych i ludowych instrumentów, głównie ze Wschodu: oud, saz, tambura, santur, kaval, duduk, daf, darbuka, bodhran, bendir, zarb albo riqq. W sposób naturalny pojawia się pytanie o język, w jakim śpiewane są utwory Irfanu. Podobnie jak Lisa Gerrard z DCD albo Era, Denica śpiewa w języku, którego nie ma, choć może się wydawać do jakiegoś podobny. Słowa są ekspresją stanu ducha i stają się po prostu dźwiękami muzyki.    

Irfan powstał w roku 2001 jako produkt uboczny większego projektu muzycznego takich bułgarskich zespołów jak Isihia, Kajno Jesno Slonce, Om oraz Zaratustra. Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym nowego, niezależnego i bardzo obiecującego zespołu. Na początku przypięto go do francuskiego projektu nagraniowego o rosyjskiej nazwie Prikosnowienie i pod tą marką Irfan zadebiutował albumem w roku 2003 (w Ameryce wydane jako Noir Records). W listopadzie 2007 ukazał się drugi i jak dotąd ostatni pełny album Irfanu pt. Seraphim, też wydany przez Prikosnowienie, z którego pochodzą załączone do tego tekstu utwory. Zespół cedzi swe nagrania skąpo, jest komercyjnie mało agresywny, a w ostatnich latach ukazało się tylko kilka nieznanych wcześniej utworów w kompilacjach z takimi artystami jak Loreena McKennitt, Stellamara, Qntal i Estampie.

W roku 2008 Irfan stworzył ścieżkę dźwiękową do bułgarskiego filmu dokumentalnego poświęconego wielkim średniowiecznym herezjom europejskim, takim jak prowansalscy katarzy lub bałkańscy patareni (bogomilcy), pokazanego w bułgarskiej TV. W roku 2009 zespół nagrał trzy utwory do bułgarskiego filmu „Przepowiednia”. W latach 2003-2009 zespół koncertował głównie na żywo z solistką Vladą Vasilewą, która zastąpiła Denicę Serfaimową i przechyliła repertuar w stronę folkloru. Od 2009 Irfan pracuje znowu ze swą pierwotną i niezrównaną solistką Denicą Serafimową, która przywróciła zespół „na drogę aniołów”. Koncertowali w wielu krajach, także w Polsce.

W skład zespołu wchodzą: Denica Serafimowa (wokal), Kalin Jordanow (wokal, daf, bodhran), Iwajło Petrow (oud, saz, tambura), Kirył Bakardżijew (do roku 2008; keyboard, santoor), Petyr Todorow ( darbuka, zarb, rib), Jasen Lazarow (harmonium, kaval, nej, duduk)

W niniejszy tekst wplatam kolejno dwie Inwokacje (I i II) z albumu Seraphim oraz utwory, które szczególnie lubię: Simurgh i Khaukab al-Hawwa (po arabsku „Róża wiatrów”). Oczywiście, najlepiej słucha się tego na dobrym sprzęcie, przez słuchawki i nocą. Ja mogę tu tylko zaproponować skromną przystawkę z YouTube, traktując ją jako zachętę do głębszego zainteresowania się tą muzyką. Ale ponieważ jest już właściwa godzina,  proszę teraz lekko podgłośnić odbiornik, usiąść wygodnie, zostawić za sobą codzienność, zamknąć oczy i na wiele minut odpłynąć w lepszy, piękniejszy świat. Pozdrawiam wszystkich, którzy kochają muzykę i piękno.

Bogusław Jeznach

0

Bogus

Dzielic sie wiedza, zarazac ciekawoscia.

452 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758