Pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
09/04/2012
478 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Druga rocznica tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego to okazja do refleksji nad znaczeniem urzędu prezydenta w dzisiejszej Polsce i uświadamia, jak bardzo brakuje Polsce dzisiaj tego, który odszedł w tragicznym zdarzeniu sprzed dwóch lat.
Prezydent Kaczyński był krytykowany za wstrzymywanie się z podpisywaniem ustaw opracowywanych przez rząd i uchwalanych przez parlament w trybie bezrefleksyjnej dyscypliny głosowania większości parlamentarnej. Atakowano go zresztą niesłusznie o tyle, że jak ktoś policzył, Prezydent Kaczyński podpisał 526 ustaw, a zawetował tylko 18, zaś 19 odesłał do Trybunału Konstytucyjnego. W wyniku jego blokad nie weszło w życie tylko 10 ustaw. Jak się zresztą okazało, liczba niepodpisanych przez niego ustaw nie była większa niż za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego.
Ale jak już pisałem, w Polsce mamy zły obyczaj dominacji władzy wykonawczej nad władzą ustawodawczą, w wyniku czego Sejm staje się „maszynką do głosowania” i w ten sposób „przepycha się” ustawy, które potem rychło okazują się „bublami prawnymi”. Prezydent nie podpisując kiepskich i szkodliwych ustaw chronił nas przed wejściem w życie złego prawa – znamienitym przykładem jest ustawa o SKOK-ach, w przypadku której prawnicy wykazali ok. 90 przypadków niezgodności z Konstytucją i rzetelnością legislacyjną. Wszystkie jego weta były solidnie uzasadnione po głębokiej analizie przeprowadzonej przez fachowe zespoły prawników i innych specjalistów.
Z tego, co społeczeństwo ostatnio otrzymało od tego rządu – to przecież Prezydent Kaczyński z pewnością by nie podpisał ustawy refundacyjnej, która wywołała tyle napięć społecznych i jest ewidentnie bardzo kiepskim prawem, co wyraźnie pokazało się po jej wejściu w życie. Warto przypomnieć, ze Prezydent przecież słusznie wetował uchwalone wcześniej ustawy zdrowotne. Z pewnością wspierałby tych, którzy protestują przeciwko obniżaniu jakości edukacji i rugowaniu z niej tego, co buduje poczucie tożsamości narodowej i lepsze zrozumienie świata, czyli rzetelnie nauczanej historii. W sytuacji tej gigantycznej presji na przedłużenie wieku emerytalnego, z pewnością mielibyśmy głębszą dyskusję w ramach Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez Prezydenta Kaczyńskiego (pierwsza debata Rady dotyczyła zresztą sprawy dla tej kwestii podstawowej – sytuacji demograficznej i jej skutków ekonomicznych).
Pamięć o Prezydencie Lechu Kaczyńskim wskazuje nam, jak niezmiernie ważną rolą prezydenta jest dbanie o jakość prawa i zmuszanie rządzących do lepszej pracy.
Brakuje Polsce Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, cześć Jego pamięci
I cześć pamięci wszystkich innych ofiar tego tragicznego wydarzenia.