Tak to już jest, że w ciągu jednego dnia można z pięknego królewicza przeistoczyć się w potwora z wielkimi zębami, przy pomocy zadrukowanej kartki papieru.
Na stronie Gazeta.pl sprawa wiersza niemieckiego noblisty, jest dzisiaj; świątecznie – numerem jeden w dziale wiadomości. Inny niemiecki pisarz, nazywa kolegę po piórze „Esesmanem, który milczał przez 60 lat”
Jak tak dalej pójdzie, Grass może zostać wypchnięty z kręgu literatury niemieckiej i jako urodzony w Gdańsku stać się ni z tego, ni z owego „znanym Polaczkiem – antysemitą”
Czy możemy wykluczyć, że pan Grass miał polską mamkę jako niemowlak i wyssał to co każdy Polak, z jej, opłacanym gdańskimi guldenami, mlekiem?
Ale wiersza do którego się ten i inne głosy odnoszą nie ma. To znaczy jest, ale po niemiecku. Nie znam języka i przez chwilę byłem bezradny. Nic to – Główka pracuje! Od czego coraz doskonalsze narzędzia translatorskie dostępne w Internecie?
Przetłumaczyłem i siedzę zdziwiony, że ktoś mógł wydrukować taki bełkot. Nawet noblisty, nawet w niemieckiej gazecie!
Zaczyna się osobliwie:
„Dlaczego milczę, milczy na temat zbyt długo,
co jest oczywiste i symulacji
było praktykowane w końcu jak przeżyły
jesteśmy w najlepszym przypisach.
Zarzuca się, że na pierwszym strajku
w zniewolonym z łobuzami
i zorganizowanych z przewodnikiem okrzyki
może zniszczyć irańskie ludzi,
ponieważ w sferze budowy
bomby atomowej jest podejrzana….”
I tak do samego końca. Bez sensu taki przekład.
Mógłby nasz Grześ błysnąć i przetłumaczyć po cichu i na boku, z niemieckiego na nasze.
Z opowieści o jego treści z trzeciej, dziennikarskiej ręki, wynika, że to nic trudnego. To raczej tekst publicystyczny.
Dziwię się, że nikt z literackich asów zgromadzonych przy cycku Wyborczej nie machnął szybkiego tłumaczonka. Choćby wybitny prozaik, poeta i dramaturg, pan Stasiuk, zamiast uzasadniać, dlaczego nazwał barana „Smoleńsk” mógłby przysiąść fałdów. Zresztą, obojętnie, byle nie Pilch.
W każdym razie, zaznaczam, że jestem przeciwny upolakowieniu Grassa, tym bardziej, że pisarz ma 85 lat i swoje, prawda, nawyki, które trudno w tym wieku wyplenić. Zaraz by się skumał z naszymi mędrcami w wieku przejściowym, których mamy aż nadto.