Ukraiński sposób na niezależnośc gazową – terminal LNG

Pierwszy ukraiński terminal LNG na wybrzeżu Morza Czarnego mógłby powstać we współpracy z Turcją i Azerbejdżanem. Wzór z Polski jest powielany.

  Rząd Ukrainy, który chce zmniejszyć uzależnienie kraju od dostaw gazu z Rosji bada możliwość importu surowca z innych kierunków. Władze w Kijowie coraz bardziej skłaniają się do współpracy z Azerbejdżanem i Turcją. Z wcześniejszych informacji wynika, że hiszpański Socoin ukończył studium wykonalności terminalu LNG, umownie zwanego "Południe". Obiekt o rocznej zdolności przeładunkowej do 10 mld metrów sześciennych gazu wraz z potrzebną infrastrukturą kosztowałby według wstępnych szacunków około 1 miliard dolarów.
WNP.pl

Terminal LNG "południowy" w porcie Yuzhnyi w Ukrainie  bedzie kosztował € 846 mln Euro  w  tym 70% środków z pożyczek a cykl wykonawstawa planowany na 49 miesięcy. Terminal morski bedzie zdolny przyjmować duże tankowce  LNG o pojemności 178.000 m cu, dla nabrzeznych zbiorników o łącznej objętości magazynowej 540000 cu m (trzy zbiorniki o pojemności osiągnięciu przez 180.000 cu m każdy) .

Dla przypomnienia dane polskiego terminala LNG w Świnoujściu

Terminal pozwoli na regazyfikację do 5 mld Nm3 gazu ziemnego rocznie, z możliwością zwiększenia zdolności regazyfikacyjnej nawet do 7,5 mld Nm3. W ramach inwestycji planowana jest budowa dwóch zbiorników o nominalnej pojemności 160 tys. m3. Ze względu na niską temperaturę Bałtyku w gazoporcie może zostać zastosowana regazyfikacja typu SCV (ang. submerged combustion vaporiser) polegająca na ogrzewaniu schłodzonego LNG dzięki spalaniu gazu.

W perspektywie kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat Polska będzie może nie mocarstwem gazowym, ale krajem bezpiecznym, jeśli chodzi o gaz i zdolnym do handlu gazem wtedy, kiedy pojawią się nadwyżki – przekonywał w Świnoujściu premier Donald Tusk.

Dla Ukrainy  jako o alternatywnym źródle dostaw w bardzo szerokim (kontekście nowego terminala LNG na Morzem Czarnym   – dla Europy Centralnej, Ukrany i Mołdawii , które dziś zależą od importu gazu rosyjskiego. Jak silna to jest zależność, boleśnie przekonali się Ukraincy po konflikcie gazowym.

Kejow