Kolejna rozmowa z dr Grzegorzem Wnętrzakiem, specjalistą z zakresu historii Śląska
Rajmund Pollak:
Jaki procent Niemców zamieszkiwał w Bielsku oraz w Białej
w latach 1918-1939, a jaki Polaków?
Grzegorz Wnętrzak:
– Tu bardzo istotne są wyniki ze spisu powszechnego z 1921 roku, gdyż był
to pierwszy spis powszechny w niepodległej Polsce, poza tym podane są
jego rezultaty w rozbiciu na poszczególne miejscowości. Wg tych danych
Polacy stanowili odpowiednio ponad 23% w Bielsku i niemal 60% w Białej.
Niemcy natomiast około 62% w Bielsku i około 25% w Białej. Resztę
stanowili przede wszystkim Żydzi. Należy przy tym podkreślić, że spora
część ludności wyznania mojżeszowego ( w Bielsku około 1/4) podawała
narodowość niemiecką. Realną liczbę Niemców-chrześcijan należałoby
zatem pomniejszyć o około 5%.
R.P.: Czyli nie można mówić o zupełnej dominacji Niemców w obu
miastach?
Dr historii:
– Tu ważne są jeszcze dwie rzeczy. W pierwszej połowie XX wieku liczba
Niemców systematycznie malała w obu miastach. Np. spis austro-węgierski w
1900 roku wykazał w Bielsku ponad 80% Niemców, w Białej około 2/3.
Tymczasem ostatni spis przed wybuchem II wojny światowej liczba Niemców
spadła w Bielsku do czterdziestu paru procent i mieli oni w Bielsku już
niewielką przewagę nad Polakami.
R.P.: Co było tego przyczyną?
Historyk:
-Moim zdaniem dwa czynniki. Po pierwsze wielu z tych, którzy wcześniej z
koniunkturalnych względów podawało narodowość niemiecką, teraz
zaczęło podawać polską. Po drugie, dzięki działalności wybitnych
Polaków takich jak np. księża Londzin i Stojałowski, u wielu ludzi
polskość się obudziła, została na nowo odkryta.
R.P. : Wspomniał Pan o jeszcze jednej ciekawostce.
Historyk:
– Tak, trzeba przy tym wszystkim zauważyć, że dzisiejszy obszar
Bielska-Białej różni się od pojęcia Bielsko czy Biała w okresie
międzywojennym. W skład obecnego miasta wchodzi szereg dawnych
samodzielnych wsi, takich jak Aleksandrowice, Wapienica, Stare Bielsko,
Komorowice, Mikuszowice, Lipnik, Straconka czy Hałcnów. Warto zaznaczyć,
że struktura narodowościowa tych wsi była bardzo różnorodna. Były
wsie o przewadze niemieckiej, ale były też niemal czysto polskie wsie
takie jak Komorowice Krakowskie, Mikuszowice Krakowskie
i Straconka (wszystkie po stronie galicyjskiej).
Gdyby policzyć dane z tych wsi i dodać dane dla obu miast,
to Polacy na całym dzisiejszym obszarze Bielska-Białej
stanowili w 1921roku niemal 44% podczas gdy Niemcy 48%.
R.P.: Jaki % stanowili robotnicy- Polacy w zakładach włókienniczych Bielska,
a jaki w Białej i jaki % było robotników niemieckich?
Historyk:
– Trudno podać dokładne dane, ale w obu miastach zdecydowanie przeważali
robotnicy-Polacy, pochodzący przeważnie z Żywiecczyzny i z Wadowickiego.
Robotnicy-Niemcy to przede wszystkim grupa wykwalifikowanych pracowników
bielskich zakładów. Zresztą polskie rządy starały się zastępować
niemieckie kadry polskimi, wszędzie tam, gdzie było to możliwe.
R.P.: Jaki % Niemców protestantów było właścicielami zakładów przemysłowych
w Bielsku i Białej, a ile należało do Polaków ?
Historyk:
-Nie znam danych dla Bielska, natomiast w przypadku Białej, to pod koniec
okresu międzywojennego na niemal dwieście fabryk ponad 60% było w
rękach żydowskich, około 1/4 w rękach niemieckich, a reszta w polskich.
W Bielsku te proporcje były na pewno korzystniejsze dla właścicieli
niemieckich. Natomiast bogaci fabrykanci żydowscy identyfikowali się w
zdecydowanej większości z kulturą niemiecką. Dopiero dojście Hitlera
do władzy i powstanie w Bielsku mutacji partii nazistowskiej, której
przewodniczył Rudolf Wiesner, spowodowało nieco większy dystans
miejscowych Żydów do niemieckości.
R.P.:Jaki % stanowiła biedota żydowska w Bielsku, a jaki w Białej?
-Trudno tu znów mówić o dokładnych liczbach, jednak na pewno odsetek
biednych Żydów wyższy był w Białej, zresztą bialscy Żydzi jeszcze w
czasach istnienia monarchii habsburskiej byli przedmiotem pogardy ze strony
ich bielskich pobratymców nie tylko ze względu na ubóstwo, ale także na
fakt, że w pewnym stopniu identyfikowali się z polskością.
Wywiad przeprowadził
Rajmund Pollak
Wywiad ten ukazał się w nr9 (40) tygodnika "Śląska gazeta" z 2-8 marca 2012 roku.
Slowa sa piekne, ale licza sie czyny, które ida za slowami. Mysl jest bronia, ale mysl niewypowiedziana, tylko zludzeniem. Warto posiadac odwage cywilna do wypowiadania opinii przeciwnych stereotypom i warto plynac pod prad jak pstragi