Referendum w gminie Mielno (elektrownia atomowa w Gąskach) ma pozostać zwycięstwem bez konsekwencji, gminną sondą by nie można jego wyników wykorzystywać dla dalszych referendów i do zachęty suwerenów do legalnej walki z postanowieniami rządowymi.
Ciąg dalszy od "Dajcie mi referendum, a dźwignę świat"
Zwycięstwo w Referendum w gminie Mielno, cienie sejmowe chcą sprowadzić do lokalnego Grunwaldu.
Szanujmy wolę suwerenów, w innym wypadku nie będzie Konstytucji RP i nie będzie Państwa Polskiego, natomiast rozpocznie się krwawa wojna domowa. Ucierpią wszyscy, a najwięksi złodzieje stracą najwięcej.
Pani Janicka w swojej "Opinii prawnej dotyczącej referendum lokalnego" (pdf), z 19 marca 2012 roku pisze:
"Wynik przedmiotowego referendum, nie może bowiem zastąpić rozstrzygnięć wojewody w sprawie wskazania lokalizacji obiektu jądrowego"
Komentarz
do opinii prawnej dotyczącej referendum lokalnego
Biura Analiz Sejmowych, BAS-WAL-450/12
Cytując z opinii:
„Zaznaczyć jednocześnie należy, że opinie BAS mają charakter abstrakcyjny – podejmują istotne zagadnienia prawne w oderwaniu od toczących się sporów i spraw.” – tu się zgadzam, dla nich to abstrakcja. Reszta to niedorzeczności, które mogę dokładnie wypunktować.
Nie napiszę żadnych konkretów. My robimy swoje. Podważyliśmy konstytucyjność ustawy z dnia 29 czerwca 2011 r. o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej (zwanej dalej UPRIEJ).
Jest to ustawa kuriozum.
Mamy pełen komplet argumentów przeciw tej ustawie.
Zakwestionowaliśmy to pismo wojewody, które on nazywa „decyzją” jako całkowicie niezgodne z trybem administracyjnym. Mamy tu bardzo mocne argumenty i to o charakterze zarówno z Kodeksu postępowania administracyjnego jak i Konstytucji.
A tak napisana opinia BAS to dowód na to, że oni nawet nie przeczytali tej ustawy.
Co do mocy wiążącej referendum lokalnego o tym zakresie spraw nie ma zgody na to nawet wśród wybitnych prawników, bo żaden z nich nie umiał podać dokładnej definicji roli referendum lokalnego w strukturach samorządowych i państwowych Rzeczypospolitej Polskiej.
Są to zatem ich własne (prywatne) opinie, które nawet tu określili słowami: „Z tych względów, jak się wydaje, wojewoda nie mógł naruszyć przepisów wyżej wskazanej ustawy. Nie mógł również naruszyć, co wykazane zostało w pierwszej części opinii, przepisów Konstytucji odnoszących się do referendum lokalnego.”
Owo „jak się wydaje” skłania do tego, że oni nie podpiszą się pod tym nigdzie, gdzie to miałoby znaczenie prawne. Tu napisali to tylko z uwagi na to, że to opinia bez żadnego prawnego znaczenia.
Bo wojewoda naruszył przepisy Konstytucji i kilku ustaw włącznie z UPRIEJ. I tak na zakończenie: W jakim języku napisany był oryginał tej opinii i tego UPRIEJ? Czy na pewno po polsku?
Andrzej Marek Hendzel
Jestem za wprowadzeniem ustroju Demokracji Bezposredniej w Polsce. Popieram wszystkie referenda lokalne na wniosek mieszkanców, rozpowszechniam terminy!! Prosze siebie i Polski nie skracac w komentarzach do 26 liter angielskiego alfabetu.
Jeden komentarz