– orzekła już prokuratura i umorzyła postępowanie w tej sprawie. – Również komisja sejmowa działająca pod przewodnictwem Andrzeja Czumy, orzekła na początku, iż nie ma dowodów na przekroczenie prawa.
A jednak korci polityków SLD, a ostatnio PO, by odgrzewać co pewien czas sprawy związane z domniemanymi naciskami i śmiercią Barbary Blidy. Tak też niedawno pojawił się w Platformie pomysł, by napisać i przegłosować wniosek o postawienie J. Kaczyńskiego i Zb. Ziobry przed Trybunał Stanu. Źle policzono głosy (do przyjęcia wniosku potrzeba ich 276), a ponadto partia Pawlaka oraz niektórzy posłowie PO oznajmili, że nie poprą tego pomysłu.
"Nie chcemy uprawiać azjatyckiej polityki" – mówią dziś politycy Platformy. Wskazują przy tym, że ideę nacisków odgrzał szef klubu parlamentarnego PO Rafał Grupiński wspomagany przez Grzegorza Schetynę i jego ludzi. Mogą oni teraz ponieść konsekwencje za brak rozwagi.
"To Tusk powinien stanąć przed Trybunałem" – mówi Jadwiga Staniszkis w portalu money.pl. – Pani profesor wymienia pięć znaczących deliktów, które zasługują na Trybunał Stanu:
1) niewyjaśniony przeciek w aferze hazardowej;
2) arbitralne i proceduralne zobowiązania w ciemno (pakt Euro Plus, unia fiskalna);
3) złamanie umów zawartych przez pracowników z OFE;
4) złe decyzje gospodarcze i ukrywanie rzeczywistego stanu gospodarki;
5) fatalny wybór podstawy prawnej śledztwa smoleńskiego (ten punkt uznała prof. J. Staniszkis za najważniejszy).
Można się teraz spodziewać, że zakończy się polityczna hucpa i medialne manipulacje związane z rzekomymi naciskami w latach rządów PiS. Dodajmy tu przy okazji, iż senator Kazimierz Kutz może być pozwany przez J. Kaczyńskiego i Zb. Ziobrę za słowa "oni zamordowali niewinną kobietę". Kutza nie chroni tu immunitet – uznał Sąd Okręgowy w Warszawie.