Bez kategorii
Like

RzBiK – moja wizja cz I

10/03/2012
376 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Co my nowego robimy? Powielamy standardowe, oklepane wzorce z realu.

0


Właściwie zacząłem dopiero bardziej się zastanawiać co to ma ten RzBiK być, bo początkowo to wystarczyło, że w ogóle się tworzy. Zainspirowała mnie rebelia konstytucyjna Rebeliantki i przystępuję do konfederacji. Bardzo cieszy mnie dyskusja, bo pokazuje, że RzBiK żyje, a nie zdechł na starcie. Ale do rzeczy.

Co my nowego robimy? Powielamy standardowe, oklepane wzorce z realu. Prezydent, rada – nic nowego, nic świeżego. Po co piramidy władzy, które stworzą faraonów, to nie starożytny Egipt. Dyktatorskie systemy tworzą dyktatorów. Nie przenosimy układy z netu do realu, tylko dokładnie odwrotnie.
Wszystkie organizacje polityczne (polityka – polis- miasto, państwo) w naszym kraju to dinozaury, mają wielki odwłok i małą główkę, która kieruje całym organizmem. Państwo, polityka, to tylko stado dinozaurów. Pokazała to sprawa ACTA, jak nie przystają do netu i generalnie rzeczywistości. Wielki protest społeczny, a nikt nie wiedział w nich nawet, co jak dlaczego, o co tu chodzi. My próbujemy stworzyć kolejnego dinozaura, który ma się zagnieździć w sieci. Niestety w tym środowisku, to on szybko zdechnie.

Ma to być, tak to pisał to określenie Jan Kochanowski „rzecz pospolita” = wspólna sprawa – wynika to z tłumaczenia dawnego „rzeczy” znaczenia tzn ” to o czym się mówi”, „sprawa”, pospołu = pospolita. Czyli każdy sobie rzepkę skrobie, a RP dotyczy tylko spraw wspólnych.
O tych sprawach decydujemy wspólnie, jak zaczęli to robić starożytni Ateńczycy na Agorze. Jak się nie da, to przedstawiciele, jak się nie da, to ich przedstawiciel. Piramidę trzeba odwrócić. Przedstawiciele nie są do rządzenia, tylko do służenia. Polityka to w większości działalność z sektora usług. Nie żadna „władza”, co najwyżej polegająca na koordynacji działań i pilnowaniu przestrzegania wspólnie ustanowionych reguł. Czyli władza systemu, nie człowieka.

Są dwa punkty, ten w którym jesteśmy, ten do którego dążymy. Cel, to kraj naszych marzeń w realu.
Punkt wyjścia to 7 blogerów, każdy mający inną wizję tej RP, wybranych przez 125 blogerów i komentatorów. Zarys „konstytucji”. Więc wychodzę z tego punktu.

Trzeba się zastanowić po co komu taka Rada. Czyli, co ona może zrobić, czego nie mogą zrobić wybierający ją blogerzy NE sami, bez Rady. Czy wykorzystaliśmy wszelkie sposoby stosowania demokracji bezpośredniej, które daje sieć? W ogóle o tym nie mówimy.
Uchwalić, coś, przegłosować, podjąć i przeprowadzić jakąś inicjatywę. Tak samo mogą zrobić to wszyscy blogerzy, czy jakaś duża grupa. Zainicjowani przez jakiegoś spontanicznego lidera. Podpisać petycję, w necie dać „like” na demonstracji, napisać dużo notek na dany temat, co jest najskuteczniejszym naciskiem, przeprowadzić blagierskie śledztwo.

Trzeba się skoncentrować na tym, co nie mogą. Jak im w tym pomóc?

Tu wchodzi kwestia wyjścia do realu. Możliwości występowania nie tylko we własnym imieniu, ale i innych blogerów. Takiego głosu słucha się bardziej. 120 całkowicie niezależnych dziennikarzy, nawet obywatelskich, internetowych to spora siła. Daje to większą możliwość wpływu na opinie publiczną, polityków, organizacje społeczne.

Jesteśmy zakotwiczeni na portalu Nowy Ekran. Czy mamy pełnić f-cję związku zawodowego, wobec właściciela i redakcji NE. Blogerzy, jeśli będą niezadowoleni, to będą o tym pisać albo zrobią akcję, jak na S24 „administracjo przeginasz”. Dotąd na skalę masową niczego takiego nie było.

Stowarzyszenie dziennikarzy obywatelskich na zewnątrz. Jesteśmy dziennikarzami obywatelskimi, możemy mieć swoją organizację, reprezentująca na zewnątrz nasze interesy np. w sprawie ACTA. To była tylko bitwa w wojnie o wolnośc internetu.
Kto miałby współpracować z innymi grupami, pójść na kongres, demonstrację, zabrać głos itp. Tego wszyscy blogerzy naraz zrobić nie mogą.

Reprezentacja zewnętrzna kongresy itp., negocjacje z rządem ;), rady rewolucyjne 😉 itp. – popularyzowanie w realu idei RBK.

CDN
 

0

R.Zaleski

"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"

363 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758