Pamiętaj o…dopalaczach i gospodarce!!!
15 lutego 2012 r. na blogu Njusacz, we wpisie zatytułowanym "Jak żyć?" – (kliknij tutaj aby się z nim zapoznać) – zamieściłem ten poniższy obraz, satyrę(?) na polskie wędliny.
Dziś w związku z "aferą solną" nie jesteśmy już hermetycznym środowiskiem, które ma tę prawdę na wyłączność. Jak bowiem wszyscy wiemy "obudziły się" media głównego nurtu i STRASZĄ nas solą oraz tym w jakich produktach się ją "pomysłowo" w Polsce stosuje. Piszę obudziły gdyż same się do tego przyznają np. tego typu słowami: "Producenci żywności od lat sypali do niej sól przemysłową. Odkryli to reporterzy "Uwagi" TVN. " (tu)
Oto gazeta mieniąca się być najbardziej opiniotwórczym medium w tym kraju, przyznaje, że od lat pod okiem jej dobrze opłacanych dziennikarzy śledczych kwitła tutaj w najlepsze PATOLOGIA! Z nutką zazdrości pisze więc, że "odkryli to reporterzy TVN".
Miałem to szczęście obejrzeć przed kilkoma chwilami powtórkę materiału, "zaprzyjaźnionej telewizji" i…od razu wzbudził on moje duże zaniepokojenie! Niestety nie będę go nawet próbował linkować tutaj bo znowu będę miał przejścia o prawa autorskie. Zatem proszę uwierzcie na słowo, że to o czym pisze to prawda, albo we własnym zakresie obejrzyjcie w necie bądź tv.
Materiał jest ładnie zmontowany, czuć w nim Doktora House i Mr Jekyla w jednym. Są fakty, jest ewidentne śledztwo, jest karkołomne zdobywanie próbek i eksplozja emocji na koniec kiedy jeden z "dżentelmenów z jeepa" traci dobre maniery i rzuca się na "tylko zadającego pytania" dziennikarza oraz szarpie się z jego kamerzystą. Klasyka filmowego reportażu ktoś z Was powie i będzie miał rację!!! To co mną zastanowiło i skłoniło do tej wypowiedzi jest: jej timing oraz…współudział służb specjalnych RP.
Jedną z metod sprawowania realnych rządów przez władców marionetek jest maksyma: "dziel i rządź". Służy ona do rozbijania jedności danej społeczności, do faworyzowania jednych i tym samym gnojenia pozostałych, do odwracania uwagi od władzy i jej "kapłanów". Od setek lat i na wielu kontynentach sprawdzona w działaniu do tego stopnia, że dziś nie zastanawiamy się już nawet nad tak prostymi podziałami jak: lewacy i prawacy, postępowcy i epigoni, frustraci/oburzeni i…"tłuste koty" opływające w dostatki dzięki systemowi. Kłócimy się miedzy sobą, tracimy energię i czas aby "zmusić" do zaakceptowania jedynie słusznej racji…naszej of kors tę drugą stronę. Jednak przychodzi taki moment w historii każdego systemu, że nawet najgłębsze podziały idą w zapominanie, że nawet kaci i oprawcy muszą zasiąść do stołu ( czasem okrągłego) i szukają możliwości dla nowego rozdania, dla nowego porządku. Czynnikiem sprawczym jest gospodarka!
"Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy."
W czasach "anty-prosperity", braku funduszy, długów i wysokich podatków zaobserwować można pewien egzotyczny sojusz psów i kotów przeciwko dotychczasowemu kucharzowi ( co opisuję w serii pt.: Dzienna Zmiana ). Żaden Kucharz nie oddaje jednak władzy bez walki, a do jej obrony ma w swoim arsenale trochę asów i jokera. Według mnie Jokerem jest STRACH!!! Każdy z nas ma bowiem jakaś fobię, z których najczęstszą jest strach przed śmiercią, utratą zdrowia, chorobą, wojną. Wystarczy zatem wzbudzić w społeczeństwie przeświadczenie utraty bezpieczeństwa i już…można naród prowadzić jako Ukochany PRzywódca. Jako, że w Al Kaidę nikt tutaj nad Wisłą nie uwierzy to mamy na tapecie…sól! Tak nie przesłyszałeś się – SÓL!
Pomyśl tyle lat spożywałeś ją i nawet być może pomstowałeś "że zupa była za słona", Njusacz linkował Ci satyrę na wędlinę, a Ty mimo to spokojnie ją jadłeś. Rano wstawałeś i swoje w korpo-kieracie robiłeś. Teraz oto OBUDZIŁY się "zaprzyjaźnione media" i zapodają temat, że już "o-mało-co" nie umierasz, że kancerogenne dioksyny już swoje robią w Twoim organizmie, że teraz to już koniec świata…ale, że SŁUŻBY działają! Więc ochronią i obronią Ciebie obyś tylko dał im w spokoju pracować. Ok, nie wszystkie służby bo Sanepid, umywa ręce! Ten sam Sanepid, który rok temu (?) pozamykał sklepy z dopalaczami kiedy wywołano poprzednią panikę ( pamiętasz jeszcze te przeraźliwe relacje ze szpitali w swoim telewizorze?, Pamiętasz kto okazał się wtedy MĘŻEM OPATRZNOŚCIOWYM?), a dziś wyrokami sądowymi będzie musiał ( prawdopodobnie) zezwolić na ich otwarcie?!!!
Najważniejsze, że jest CBŚ, CBA, ABW, etc…nie pamiętam, z których służb pojawili się funkcjonariusze w reportażu, ale to ich pojawienie mnie właśnie uaktywniło i skłoniło do napisania tego wpisu! Zwróć uwagę jeśli zdecydujesz się obejrzeć materiał filmowy na poniższa sekwencję zdarzeń.
Reporterzy TVNu ( lub jacyś ludzie w domyśle współpracujący z dziennikarzami) jeżdżą przez cały film "na tajniaku" i zdobywają materiał dowodowy. Kiedy już mają opinie naukowców jadą sobie na pełnym legalu do firm ( oskarżanych – bez wyroku sądu – wprost lub domyśle o trucicielstwo! Oj Ziobro się kłania!!!) po to aby nagrać sobie trochę emocji zdenerwowanych, a być może przyłapanych na procederze przedsiębiorców. Kiedy już wszystko co miało być na taśmie na niej faktycznie się znajduje ( aż dwóch legalnych kamerzystów?, dobrze widziałem?) opuszczają teren jednej z firm tylko po to aby… zaparkować przez chwilę pod jego ogrodzeniem! Powtórzę: MAJĄC NAGRANIE CZEKAJĄ POD PŁOTEM! Na co? Na kogo? Zadaj sobie pytanie bo może patrzysz na ekran ale nie widzisz co się rozgrywa przed Twoimi oczyma.
Podpowiem: na przyjeżdżających właśnie w to samo miejsce, w chwilę później, FUNKCJONARIUSZY ze SŁUŻB SPECJALNYCH, których zza płota "dograć" sobie mogli do pełni przekazu!!!
Tutaj chciałem napisać co myślę o takiej koincydencji ale mam jeszcze w pamięci ostatnie blogowe sprostowanie i wiem, że gdybym tylko napisał w jednym zdaniu cokolwiek co łączyłoby w/w "firmy" to mógłbym nie mieć już za co dla Was pisać…a gazeta ta czy inna miałaby pełną stronę sprostowania moich insynuacji po 100% koszcie z cennika. Bo powiedźmy sobie szczerze to tylko intelektualna spekulacja, nie mam dostępu do bilingów aby sprawdzić kto i kiedy "nadał temat" do dziennikarzy, nie mam możliwości sprawdzić czy ktokolwiek kontaktował się z nimi przed finałową akcją, nic tak naprawdę oficjalnie nie mogę zrobić. W sumie to mnie to nawet nie interesuje – nie mam na coś wpływu to odpuszczam – oto moje hasło.
Mam za to wpływ na to czy będę się spokojnie zachowywał, czy będę używał rozumu czy kierował się emocjami. Pamiętaj skoro urodziłeś się to i umrzesz, a znaczenie ma tylko to jakie życie wiodłeś. Czy byłeś człowiekiem czy…bydlęciem. Tym też się przejmuj, tego też się bój!
Wpis pojawił się na – http://njusacz.blogspot.com/.
Zapraszam do odwiedzin i wypowiedzenia swojego zdania tutaj na NE bądź na blogu.
Jeden komentarz