Bez kategorii
Like

Jeszcze taki kwiatek z salonu 24 czyli maskirowka a,la FYM

22/02/2012
342 Wyświetlenia
0 Komentarze
12 minut czytania
no-cover

Z ciężkim sercem i mieszanymi uczuciami wstawię tę notkę ale jak mawia guru intelektu: NIE CHCEM lecz MUSZEM gwoli demokracji

0


 Nie jest to moja notka i naprawdę nie wiem co sądzić o tym wszystkim gdy nie ma się dostępu dowodów a chce się coś zrobić dla sprawy trzeba być bardzo ostrożnym w tym co się robi i pisze aby do takich recenzji nie dochodziło. W tym wypadku mogę tylko wyrazić swoje współczucie FYM – owi za całą robotę jaką włożył w tę swoją kultową wręcz "maskirowkę".

 

Recenzja ksiazki FYM a czyli krotka notka o manipulacji

 Czesto w dyskusjach z zakonem maskirowki zadawalam pytanie o ciala na miejscu katastrofy skad sie tam wziely. 
Odpowiedzi nie dostalam nigdy, juz w zeszlym roku w dyskusji na wordpress Margotte zwrocila Fym owi uwage, ze dezawuuje zeznania M Wierzchowskiego . 
Czy tylko Wierzchowskiego? 
Poniewaz na miejscu byl rowniez min Sasin ,ktory rowniez mowil o cialach na Siewiernym wiec jego FYM wzial na celownik. 

Tutaj juz nie bylo dezawuowania tutaj juz padaly oskarzenia . 
Oskarzenia przedziwnej tresci , poczawszy o to, ze minister Sasin powinien zadzwonic a to na Siewiernyj a to na Okecie, nie dzwonil, a FYM by zadzwonil naturalnie . 
Pojawily sie idiotyczne oskarzenia, ze min Sasin lecial jakims samolotem, i uratowal sie z katastrofy – wniosek byl zamieszany w spisek wiec klamie . 

To, ze min Sasin ma swiadkow na to, ze jechal samochodem, to juz fraszka, wszyscy sa zamieszani umoczeni, wszyscy urzednicy KP. 

Przejdzmy do swietej knigi , i tego co tam wyryl przeor zakonu swietej maskirowki FYM. 

Czy kwestia ciał na „miejscu katastrofy” nie budzi żadnych wątpliwości? Pamiętamy doskonale 
zeznania świadków mówiących a to o braku ciał, a to o niewielkiej (jak na skalę tragedii) ich ilości. 
Czy ktoś widział (wykonane choćby z helikoptera) zdjęcie pokazujące wszystkie ciała ofiar 
na pobojowisku? Nie było czasu, by takie fotografie zrobić? Nie było okazji? Nie było jak? Ciała 
ofiar przecież miały dopiero po paru godzinach być „wydobywane” i przenoszone, wedle relacji 
świadków, do „wstępnej identyfikacji” do niebieskich namiotów. To pytanie zatem nadal jest 
aktualne: dlaczego nie ma ani jednego zdjęcia (pobojowiska na Siewiernym) pokazującego i szczątki 
lotnicze, i ciała wszystkich, podkreślam, wszystkich ofiar?
 

FYM pisze o watpliwosciach ale czy na watpliwosciach w przypadku gdy sie nie ma dostepu do zadnych materialow mozna cokolwiek trwalego zbudowac? 

FYM pisze o zeznaniach swiadkow tych swiadkow vide Wisniewski, ktorzy mowia o braku cial lub o niewielkiej ilosci cial. 
Brak zdjec helikoptera, nie ma ich fakt, ale jak na zdjeciach z helikoptera chcial FYM zobaczyc wszystkie powtarzam wszystkie ciala, z ktorych czesc byla wrecz zmasakrowana trudna do identyfikacji. 

Nie ma zdjec z helikoptera, czesc swiadkow a wlasciwie tylko Wisniewski mowi o braku cial,bo byl po prostu z innej strony nie filmowal calego miejsca katastrofy wiec wg FYM a cial nie bylo!!! 

A ludzie w to wierza, pozniej czytam, ze FYM to swietny analityk, ze w ksiazce jest wszystko udokumentowane ze ksiazka to faktografia!!! 

Ostatnio zadalam pytanie maskirowiczom na jakich dokumentach opieral sie nasz przeor FYM, odpowiedzi nie dostalam, bo tez jedno na czym opieral sie FYM to to co znalazl w necie!! 

A co z prokuratura, ktora prowadzi sledztwo (jak to temat na inna notke),ale to w prokuraturze sa zeznania, sa materialy ,zdjecia itd… 

Wielokrotnie proponowalam FYM owi, by stawial pytania prokuraturze, ale na to nie mial najmniejszej ochoty . 

Przy czym nasz genialny analityk opieral sie na tym co pasowalo do maskirowki, to co juz nie pasowalo albo pomijal albo dezawuowal. 
Orzekal, ze swiadkowie sa niewiarygodni, koniec kropka. 

Wysluchanie M Wierzchowskiego przed zespolem. 
M.Wierzchowski mowil, ze gdy dotarl na miejsce katastrofy, kilka minut po wszedzie widzial ciala , ale co tam tego FYM widac nie doslyszal. 
Mowil o stanie cial, mowil o postepowaniu Rosjan o wyciaganiu cial ,podziale miejsca katastrofy na sektory ukladaniu cial na folii itd… 

Oprocz Wierzchowskiego na miejscu byli pracownicy konsulatu i borowcy. 

Relacje borowcow zamiescil "Nasz Dziennik" 

Borowcy nie widzieli, aby wynoszono z rumowiska ciała bądź rzeczy z samolotu. R. zaznacza też, że słyszał, iż była mowa o trzech karetkach, które wyjechały z lotniska. Oficerowie BOR przyznają, że po przybyciu na miejsce katastrofy robili zdjęcia i filmy aparatami fotograficznymi. Na miejscu w Biurze Ochrony Rządu na BSK zgrano te zapisy na nośnik, który po nadaniu klauzuli tajności załączono do meldunku dla szefa BOR – twierdzi K. Razem z przedstawicielami ambasady polskiej ustalali listę pasażerów Tu-154M, asystowali przy wydobyciu ciał i zabezpieczaniu dokumentów i broni oficerów BOR, którzy byli na pokładzie samolotu. Ich relacje dotyczące wyglądu ciał ofiar są zbieżne: ciała były opuchnięte (według oficerów BOR – w wyniku wewnętrznych urazów), umazane krwią i błotem, zmasakrowane tak, że trudno je było zidentyfikować. Miejsce zdarzenia podzielono na 13 sektorów, w każdym z nich pracowała jedna grupa śledcza. Ciała układano na folii rozścielonej w miejscach odpowiadających sektorom, na które podzielono wrak. Ciała z wraku zaczęto wynosić około godziny 15.00, pomoc funkcjonariuszy BOR polegała na odczytywaniu nazwisk z odnalezionych przy zwłokach dokumentów. 
Z relacji Kazimierza Sz., kierowcy samochodu ewakuacyjnego, przesłuchanego 21 maja 2010 roku, wynika, że około godziny 14.00 trzech funkcjonariuszy BOR (Cezary K., Andrzej R. oraz Krzysztof P.) i trzech pracowników ambasady weszło na wrakowisko, by pomóc przy wyszukiwaniu ciał i ich identyfikacji. Chodziło o możliwość odczytania polskojęzycznych dokumentów. Około godziny 15.00 Sz. został oddelegowany do Witebska w celu zabezpieczenia przylotu i przejazdu premiera Donalda Tuska. 
Ciała fotografowano, pobierano odciski palców. Jak wynika z tego, co mówił Andrzej R., około godziny 19.30 poproszono oficerów BOR, by zidentyfikowali ciało prezydenta. Z relacji innego oficera BOR Jarosława S., przesłuchanego 24 maja br., wynika, że informację o prawdopodobnym odnalezieniu ciała prezydenta BOR otrzymało już koło południa. R. przyznaje, że identyfikacja ciała prezydenta była utrudniona. Oficerowie nie byli pewni "na sto procent", rysy lewej, zachowanej części twarzy, kształt nosa, układ i kolor włosów wskazywały, że było to ciało prezydenta. Rosjanom powiedzieli, że prawdopodobnie jest to ciało prezydenta, ale nie potwierdzili tego. Tłumaczyli, że chcieli w ten sposób zachować kontrolę nad tym, co się z tym ciałem dzieje, żeby nie zabrali go jako zidentyfikowane – opowiadał R. Ciało prezydenta – jak twierdził – zobaczył wtedy, gdy już leżało na noszach. Było pozbawione ubrania i miało widoczne obrażenia. Dopiero na prośbę R. przykryto je prześcieradłem. Według Cezarego K., uszkodzenia ciała były duże, rozpoznał je po zachowanej części bocznej czaszki i twarzy. Zwłoki prezydenta były stosunkowo czyste. Oficerowie rozpoznali kolor włosów i fryzurę. Ciało było w całości, urwana była ręka. Cezary K. nie pamiętał która, ale na wysokości łokcia, orazjedna stopa. 

No coz do tych zeznan FYM nie dotarl , wg niego cial nie bylo albo bylo niewiele . 

A wiec manipulujac zeznaniami, podajac tylko co mu pasuje , FYM wmawial ludziom, ze cial nie bylo a w takim razie nie bylo katastrof na Siewiernym. 

Zastanawiam sie jak to sie stalo, ze tyle osob mu uwierzylo? 

Czy ludzie sa az tak naiwni, nie mysla samodzielnie , nie czytaja nic innego poza blogiem FYM a i tym co on im obwiesci? 

Kojarzy mi sie to z jednym :z czytaniem naglowkow i paskow TVN , a pozniej powielanie tego jako wlasnych przemyslen. 

Do reszty swietej knigi nie ma sie co odnosic ciala na Siewiernym byly od poczatku , mowia o tym swiadkowie polscy swiadkowie, wiec cala kniga oparta na manipulacji idzie tam gdzie jej miejsce do kosza . 

Co jeszcze poraza ,poraza ogrom hipokryzji i zaklamania FYM a 

Niniejszą książkę napisałem ku pamięci zarówno ofiar zamachu z 10 Kwietnia, jak i tych osób, 
które zginęły w tajemniczych okolicznościach już w czasie oficjalnego pseudośledztwa 
prowadzonego pod kremlowskim nadzorem (np. śp. E. Wróbel). „
 

Pamiec tych ofiar FYM i jego blogerzy non stop szargaja wrzutkami o tym, ze te ofiary zyja, atakami na Ich rodziny, ktore wycierpialy bardzo wiele . 

Smierc E Wrobla rowniez ze Smolenskiem nie ma nic wspolnego, pisal o tym A.Scios , wiec wykorzystywanie tej smierci tragicznej smierci jest wyjatkowo obrzydliwe.

 

http://czarownica.salon24.pl/393198,recenzja-ksiazki-fym-a-czyli-krotka-notka-o-manipulacji

 

free counters

0

lancelot

"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyœść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśœmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/

915 publikacje
228 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758