miłość nigdy nie stanie po stronie bezwstydu…
„ nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego; „
I List do Koryntian – Hymn o miłości
miłość nigdy nie stanie po stronie bezwstydu
będzie z otwartym sercem nieustannie czekać
nie zwątpi nigdy sama w upadek bliźniego
ale będzie uparcie walczyć o człowieka
nie podda się – zostanie wierna aż do końca
nie będzie szukać swego – cudzego nie ruszy
przebaczy każdą winę i każde cierpienie
zawsze stanie po stronie nie ciała a duszy
nie uniesie się gniewem ale będzie skrzydłem
temu co serce ciąży kamieniem niemocy
nie pomyśli o sobie gdy bliźni w potrzebie
będzie czekał nadziei wsparcia i pomocy
nie zostawi w pamięci drzazgi swego krzyża
i nie wspomni o ranie bólu i zniewadze
w imię miłości niosąc krzyż do progu nieba
Bogu składając ufnie swe czyny na wadze
miłość bez której nie ma jutra i nadziei
rodziny i Narodu – wspólnoty Kościoła
wpisana w krzyż Chrystusa wielkim drogowskazem
o tę prawdę wśród zgiełku świata przecież woła
to w niej się zanurzymy przed obliczem Boga
gdy za nami po drodze próg nieba zostanie
stając przed Bogiem z pełnym rachunkiem sumienia
wypełniając ostatnie Jego przykazanie…
HYMNY O MIŁOŚCI
V - „ W imię miłości niosąc krzyż do progu nieba”
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid