Halicki sugeruje,że przez 40 lat średnia długośc życia kobiet zwiększy się o więcej niż 7 lat. Komentarz zbyteczny.
Dziś rano w TVP Info rozmawiano o "reformie" systemu emerytalnego. Zaproszeni do studia zostali poseł PO Andrzej Halicki i poseł PiS Mariusz Błaszczak. Błaszczak próbował nawet punktować kłamstwa Halickiego, ale robił to nieudolnie-ciągłe powtarzanie :"rząd sięga do kieszeni najuboższych" już staje się nudne, i trąca o tani populizm. W każdym razie Halicki łgał jak najęty. Twierdził np. ,że rząd dokonuje "reformy" z przyczyn budżetowych (czyt. szuka oszczedności) a z drugiej strony nie chce dopuścić, zeby emerytury były głodowe. Jak zaoszczędzić na budżecie (wydać mniej) i podnieśc emerytury (wydać więcej) wie chyba tylko Halicki , ale nie podzielił się tą wiedzą. Błaszczak zarzucił posłowi PO ,że rzad chce po prostu skrócić okres wypłacania emerytur. W odpowiedzi Halicki posłużył się jeszcze większym kłamstwem . Stwierdził,że długośc życia się zwiększa, więc w 2050, gdy "reforma" się zrealizuje przyrost długości życia będzie zapewne większy niż wydłużony czas pracy. Halicki sugeruje,że przez 40 lat średnia długośc życia kobiet zwiększy się o więcej niż 7 lat. Komentarz zbyteczny.
Całośc notki jest dosyć chaotyczna, ale nie chciałem stracić wątku i pisze szybko. Krew człowieka zalewa, kiedy słyszy takie ordynarne kłamstwa, i ma świadomość, że pomimo tego ok 40% głosujących wybiera tych blagierów. Wnioski nasuwają mi się dwa:
1. Bardzo słaba opozycja, ciągłe straszenie Kaczyńskim powoduje,że duża częśc ludzi głosuje na PO tylko dlatego,żeby osłabić PiS.
2.W ramach demokracji rządy prawa i rozsądku są niemożliwe, elektorat PO przepłynie do innych zaklinaczy rzeczywistości, w efekcie czego będzie jeszcze głupiej.
trzydziestokilkulatek, Katolik ,chlop z dziada pradziada, wolnosciowiec.