3 marca 1948 roku, czyli dokładnie 63 lata temu rozpoczął się przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie proces „Grupy Witolda”zakończony 15 maja 1948 roku skazaniem polskiego bohatera narodowego, rotmistrza Witolda Pileckiego na śmierć. O tym jak powikłana jest nasza historia świadczy choćby fakt, że zarówno prokurator oskarżający, Major Czesław Łapiński jak i przewodniczący składu sędziowskiego kapitan Józef Badecki byli byłymi oficerami Armii Krajowej. Wyrok w więzieniu na Rakowieckiej strzałem w tył głowy wykonał 25 maja 1948 roku „Kat Mokotowa” Piotr Śmietański, za co otrzymał tysiąc złotych. Losy Śmietańskiego do dzisiaj nie są znane. Wszystkie jego dane personalne zniknęły z oficjalnych archiwów rządowych. Jedni historycy twierdzą, że zmarł na gruźlicę w 1950 roku inni zaś uważają, że w 1968 roku wyemigrował do […]
3 marca 1948 roku, czyli dokładnie 63 lata temu rozpoczął się przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie proces „Grupy Witolda”zakończony 15 maja 1948 roku skazaniem polskiego bohatera narodowego, rotmistrza Witolda Pileckiego na śmierć.
O tym jak powikłana jest nasza historia świadczy choćby fakt, że zarówno prokurator oskarżający, Major Czesław Łapiński jak i przewodniczący składu sędziowskiego kapitan Józef Badecki byli byłymi oficerami Armii Krajowej.
Wyrok w więzieniu na Rakowieckiej strzałem w tył głowy wykonał 25 maja 1948 roku „Kat Mokotowa” Piotr Śmietański, za co otrzymał tysiąc złotych. Losy Śmietańskiego do dzisiaj nie są znane. Wszystkie jego dane personalne zniknęły z oficjalnych archiwów rządowych. Jedni historycy twierdzą, że zmarł na gruźlicę w 1950 roku inni zaś uważają, że w 1968 roku wyemigrował do Izraela.
Rotmistrz Pilecki jest najbardziej znany z zaplanowania i zrealizowania bohaterskiej misji przedostania się do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz i zdobycie informacji o panujących tam warunkach. Był autorem pierwszych w świecie raportów o Holokauście zwanych Raportami Pileckiego.
30 lipca 2006, z okazji obchodów 62 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie rotmistrza Witolda Pileckiego Orderem Orła Białego.
Warto w tym momencie przypomnieć, że podczas głosowania kapituły w sprawie przyznania orderu polskiemu bohaterowi swój sprzeciw bez żadnego uzasadnienia wyraził Władysław Bartoszewski, były członek AK i kilkumiesięczny więzień Auschwitz oraz Kawaler Orderu Orła Białego z 1995 roku.
Mało kto dzisiaj wie, że zarówno Bartoszewski jak i Pilecki do obozu trafili jednym transportem w nocy z 21 na 22 września 1940 roku. Dobrowolny więzień Pilecki przebywał tam do kwietnia 1943 roku, kiedy to brawurowo z obozu zbiegł. W obozie był głównym organizatorem konspiracji.
Władysław Bartoszewski po niespełna siedmiu miesiącach pobytu w Auschwitz został z obozu zwolniony ze względu na stan zdrowia, co znając cel i główne zadanie funkcjonowania obozu brzmi dzisiaj dość kuriozalnie.