Nieprawda promowana
30/01/2012
523 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Czasami człowiek czyta artykuł, co do których wydaje mu się, że to kłamstwo ale nie ma danych, by temu kłamstwu zaprzeczyć, czasami się zdarzy, że jednak kłamcę można złapać na gorącym uczynku.
Dziś byłem na Stadionie Narodowym, ponieważ jestem fotografem z zamiłowania, w takich przypadkach z aparatem się nie rozstaję. Dlatego wszedłem na ten stadion z moim aparatem CANON EOS 40D, rozdzielczość matrycy 10M pikseli wyposażonym w całkiem przyzwoity obiektyw. Zrobiłem prawie 100 zdjęć. Ochrona widziała jak wchodziłem, jak robiłem zdjęcia i nikt mi nie zwrócił jakiejkolwiek uwagi. Zdjęcia robiło wiele osób posiadających aparaty zbliżonej klasy. Mogłem fotografować co chciałem i to robiłem. Dla pełni informacji, wchodziłem wejściem najbliższym Wisły od strony Mostu Poniatowskiego. Rzeczywiście zostałem sprawdzony pobieżnie przez mężczyznę i były to całe uciążliwości wejścia.
Proszę oto moje zdjęcia.
Proszę, to jest wejście przez bramki, tu stali ochroniarze a ja przy jednym z nich i nikt nie zwrócił mi uwagi na fakt posiadania aparatu ani robienia zdjęć.
Tu zdjęcie zrobione w obecności kogoś z obsługi.
Dla zachowania prawdy, na stadion przybyłem ok, godziny 17:30.
Dla lepszego potwierdzenia moich słów podaję link, w którym znajduje się zdjęcie w pełnej rozdzielczości z danymi wykonania zdjęcia (godzina, typ aparatu, rozdzielczość itd.
http://dl.dropbox.com/u/37691317/IMG_2000.JPG
Kolejne dwa zdjęcia pokazują, ze mozna było mieć aparat o dowolnej rozdzielczości:
Kobieta w białym płaszczu stojąca tyłem ma aparat o rozdzielczości wyzszej niz 5Mpix.
Zastanawiam się, jak można w uwierzyć w niesprawdzone informacje. Czy lemingi wierzą we wszystko, co jest przeciw obecnemu rządowi, obecnej władzy i ludziom którzy coś w Polsce budują? W życiu nie ma niczego ani czarnego ani białego. Czasami zdarzają sie nadgorliwe jednostki, ale wtedy to oni ponoszą odpowiedzialność za swe działania. Każdy z nas jest po trochu dobry i zły. Dlatego z pełną świadomością oświadczam, wpis ten mija się z prawdą, może to niewygodne dla niektórych, ale czy każdy chce wierzyć bajki? Ja bardzo nie lubię, gdy mnie ktoś w balona chce zrobić.