… za dbałość o interes nasz- obywateli NASZEJ LUDOWEJ OJCZYZNY! Chwała wam za tępienie niepokornych, przedsiębiorczych obywateli, bo oni przecież nie kochają LUDOWEJ OJCZYZNY, tylko kapitalis…
Emocją szargana piję do sprawy lubelskiego Padbaru. Jeśli jeszcze Państwo nie zapoznali się z tym wspaniałym sukcesem Polskiej Milicji Obywatelskiej opis zamieszczam ponizej:
Był czwartek 12 stycznia 2012. Tuz po przyjściu do pracy dzielni milicjanci, juz wiedzieli, ze ten dzień na zawsze odmieni ich zycie. Podciągnęli więc niebieskie kalesony, poprawili szelki i z uśmiechem na twarzach wygramolili się z tego swojego kurwi dołka. Poszli w ludzi. Ich niezawodne milicyjne nosy (szkolone już od stanu wojennego) zaproawdziły ich prosto na ulicę Ewangelicką, gdzie mieści się Padbar. Nie! Przepraszam. Gdzie jakiś plugawy, reakcyjny odchył kapitalistyczny prowadzi swój LEGALNY bar, który jakoś aktywował nasze ludowe społeczeństwo. Mianowicie: nie musieliśmy siedzieć jak te ćwoki i złopać piwska przy dźwiękach TVNowskich produkcji… mieliśmy możliwość pograć sobie na ten przykład we Fife. Poniewaz w Padbarze poza stolikami, kuflami i nalewakiem były również konsole oraz wybór gier, które użytkownicy tego właśnie Padbaru mogli wykorzystać- tak jak w kawiarniach na warszawskim Nowym Świecie mozna sobie pograc w scrabble albo w Monopoly, tylko, ze trochę nowocześniej. Właściciele Padbaru zakupili konsole, zakupili gry, dogadali się z producentami owych gier i konsoli, którzy to z radością ZGODZILI SIĘ na tego typu ich uzytkowanie. Jednak ten zapluty karzeł reakcji (właściciel) oczywiście nie pomyślał, ze producent gry (kolejny zapluty) NIE MA NIC DOGADANIA w sprawie swoich gier. O tym, gdzie i kto moze grać w gry decyduje MILICJA OBYWATELSKA! Tak, więc Milicja Obywatelska zadecydowała, ze tam nie mozna grać w gry i ukradła (konfiskata to się nazywa) wszystkie konsole oraz gry. "HUUUURAAA!!" zakrzyknął właściciel "nareszcie, dzięki naszej Milicji Obywatelskiej zaprzestanę łamania prawa oraz karygodnego prowadzenia działalności, zarabiania pieniędzy, dawania pracy!". Milicja Obywatelska uznała, że to co czyni(ł) właściciel jest… NIEZGODNE Z LICENCJĄ, a zatem są łamane prawa autorskie! Dobrze, ze nasza Milicja w końcu doszła do takiego wniosku! Ponieważ producenci gier- te ciemnoty średniowieczne, ani właściciel- kurwa i złodziej- tego nie zauważyli! Tym sposobem nie ma konsoli, nie ma gier, nie ma Padbaru, nie ma zadowolonych klientów, nie ma kasy, nie ma pracy, nie ma rozwoju gospodarki, NIE MA NICZEGO (jak w przepowiedniach Sz.P. Kononowicza).
A Milicjanci? Jak to Milicjanci, dostali pochwałę od szafa oragnizacji przestępczej i siedzą w tym swoim kurwi dołku grając se we Fife.
Cały naród dziękuje swojej Milicji Obywatelskiej!
"CZEMU JEST KRYZYS"??
Drodzy Państwo! Porponuję, aby od dzisiaj, każdy kto chce założyć działalność, otworzyć spółkę ect. poza podstawowymi organami ścigania (gmina, urząd skarbowy…) powinien takze udać się na Policję. Tak! I tam, ta Policja powinna wyrazić opinię, czy pomysł na biznes pana Ktosińskiego jest dobry i zgodny z nowowwymyslonym policyjnym prawem.
Polecam lekturę artykułu Martina Lechowicza (który jest prawie tak mądry jak ja =)) porównuje on tam Milicjantów do sraczki, co mi się wybitnie podoba!:
http://www.korespondent.pl/index.php?x=artykul_r1&id=9487
Drodzy Państwo o tym całym precedensie dowiedziałam się z mojego ostatnio ulubionego radia kontestacja, które polecam (zwłaszcza audycje Martina, który jak już napisałam jest prawie tak mądry jak ja =)):
http://www.kontestacja.com/
A Tu link do audycji min. o Padbarze:
http://www.kontestacja.com/?p=episode&e=1191
Tyle na dzisiaj. Jutro też wam coś opowiem.
Pełen wdzięczności dla Milicji Obywatelskiej,
Lombardzik
Beznamietna opowiesc, która jeszcze nikogo nie zachwycila, co wiecej, na to sie nie zanosi. Fascynujaca, oczarowana, zakochana. Rowerem. Na desce. Zastawiona w Lombardzie Zludzen, gdzie ziemia jest plaska jak wewnetrzna czesc dloni.