Ilu pogorszy się zdrowie?
Stanisław Żaryn na swoim blogu pisze o swojej żonie, która poszła do lekarza „otrzymała receptę, a na niej słynną już pieczątkę „refundacja do decyzji NFZ”. Uzbrojona w nią poszła do apteki. Tam dowiedziała się, że Pani magister właściwie nie wie, co może zrobić. Ponieważ jednak została przyparta do muru, sprzedała lek. Moja żona musiała zapłacić za niego pełną stawkę. Na pocieszenie dostała fakturę. „Być może, będzie Pani mogła zwrócić się do NFZ o refundację” – usłyszała od miłej Pani w aptece. (….)
Na szczęście dla mojej żony, różnica w cenie nie była na tyle duża, by musiała rezygnować z leczenia. Jednak nie każdy będzie miał takie szczęście. Starsi ludzie, biedni ludzie, ludzie chorzy przewlekle, albo korzystający z drogich medykamentów mogli nie być w tak dobrej sytuacji. Oni w aptece mogli się dowiedzieć, że na leczenie ich już nie stać.(…) „
Fakty są takie, że obecnie prawie wszyscy lekarze wystawiają takie recepty, czyli praktycznie w 2012, w Polsce n i e m a l e k a r s t w r e f u n d o w a n y c h. Często są to lekarstwa bardzo drogie, za które pacjenci płacą ułamek wartości a i tak spory procent z nich, na tych lekarstwach oszczędza. Dziś, tysiące ludzi odchodzi od kas w aptekach nie kupując lekarstw, za które musieliby zapłacić pieniądze na których nie mają, setki, czasem tysiące złotych.
„Możemy przyjąć taką receptę tylko za pełną odpłatnością – powiedziała kierownik jednej z sądeckich aptek. – Od rana pacjenci przynoszą same takie recepty: „Refundacja leku do decyzji NFZ”. Nie możemy ryzykować odpowiedzialności finansowej i wydawać lekarstw ze zniżką.
Farmaceuci tłumaczą też, że nie mają prawa prosić pacjentów o dowód ubezpieczenia.
Nie mamy takich uprawnień. Nowa ustawa jest nieprzemyślana i nieprzygotowana – dodaje farmaceutka.”
W najgorszej sytuacji są przewlekle chorzy. Samych cukrzyków jest 2 mln.
„Na choroby przewlekłe cierpi 37 procent badanych. Najczęściej Polacy uskarżają się na choroby układu krążenia, układu kostno-stawowego oraz hormonalnego. Średnia spożywanych dziennie leków w grupie przewlekle chorych wzrasta do 4,9 tabletki dziennie. Grupę tą najczęściej stanowią kobiety, osoby powyżej 45 roku życia, z wykształceniem podstawowym, osoby owdowiałe, emeryci i renciści, respondenci o najniższym dochodzie gospodarstwa domowego (poniżej 2. tys. netto).”!!!
Jak wynika z powyższych danych leki kupują głównie ludzie o niewielkich dochodach. W tej chwili nie kupią ich na minimalny ryczałt, 0 %, czy 30% – tylko i wyłącznie na 100% odpłatności. Na to ich nie będzie często stać.
„Jak wynika z badań podczas jednych zakupów Polacy wydają w aptece średnio 75 zł. Większe wydatki ponoszą przewlekle chorzy – około 114 zł oraz osoby kupujące co najmniej raz w miesiącu, 80-90zł. Połowa wydatków w aptekach przeznaczana jest właśnie na leki na receptę (Rx), ”
Komentatorka Krystyna u Żaryna pisze o zmianach na liście leków refundowanych które dotyczą tylko części pacjentów, być może niewielkiej. Trzeba pamiętać, że obecna sytuacja, ta po 1szym stycznia to zjawisko na skalę masową.
„Fakty: lek, który dotychczas brałam i który był skuteczny, kosztował 3,20 zł za opakowanie. Od Nowego Roku jego cena wzrosła do 420 zł. Zamienniki są nieskuteczne (próbowałam). Kosztem życia i zdrowia muszę zaprzestać przyjmowania leku, który pozwalał mi dotąd normalnie funkcjonować i być aktywną zawodowo. Dla mnie to eutanazja w czystej postaci”
O ile „zmiana” listy leków refundowanych była eutanazją wybiórczą, to spartaczenie przez rząd ustawy jest eutanazją masową. W Polsce jest 120 tys lekarzy, 13 tys aptek, miesięcznie sprzedają one za (dane szacunkowe) ponad 1mld leki refundowane, to połowa obrotu aptek, leki pełnopłatne to było kilka procent obrotu. Apteki sprzedają około 120 mln opakowań leków miesięcznie!
A sprawa pewnie nie rozwiąże się w ciągu miesiąca. Trzeba coś zrobić. Jakoś bronić najsłabszych w tym społeczeństwie, przed szkodliwą dla ich zdrowia i życia działalnością rządu.
Tusk jak zwykle zwala sprawę na innych, tym razem ani na Kaczyńskiego, ani złych urzędników, tylko lekarzy. Lekarze którzy mogą być ukarani karą do 10 tys zł za nieprawidłowe określenie refundacji każdego leku a nie są praktycznie w stanie sprawdzić jaka refundacja pacjentowi przysługuje, wolą nie ryzykować pójścia z torbami.
Jedyny logiczny sposób, to natychmiastowe,zgodne czy niezgodne z prawem, jeszcze dziś, zawieszenie odpowiedzialności lekarzy za określenie poziomu refundacji leku do momentu osiągnięcia w tej sprawie kompromisu z rządem.
Każde inne działanie powinno się skończyć Trybunałem Stanu dla Tuska, Arłukowicza i tych którzy tę ustawę przegłosowali.
Fotografia: sadczanin.info
http://wpolityce.pl/dzienniki/blog-stanislawa-zaryna/20808-refundacja-okiem-pacjenta-byc-moze-bedzie-pani-mogla-wnosic-o-refundacje
http://www.medicalnet.pl/Pharma-Expert–spad%C5%82a-liczba-aptek-w-Polsce,wiadomosc,23,kwiecien,2010.aspx
http://www.sadeczanin.info/aktualnosci-najnowsze/art/29299
http://www.poradynazdrowie.pl/leki-kontra-nasze-zdrowie.html
"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"