Target: Iran
29/12/2011
437 Wyświetlenia
0 Komentarze
13 minut czytania
W ataku USA na Iran bedzie chodzlo wylacznie tylko o zachowanie monopolu izraelskiego na bombe atomowa w rejonie Bliskiego Wschodu. Jak w przypadku Iraku bardzo wysoka cene zaplaci Ameryka. Tylko ze w tej wojnie moze liczyc tylko na Izrael.
Izrael I jeggo lobby w USA byly zainteresowane obecnoscia wojska amerykanskiego na Bliskim Wschodzie co mialoby stanowic stabilizacje w regionie, jak przede wszystkim zapewnieniu bezpieczenstwa Izraelowi. Jednak Amerykanie woleli trzymac swoje wojska z daleka od tego zapalnego i niebezpiecznego regionu. Nawet tzw Sily Szybkiego Reagowania pozostawaly poza obszarem Bliskiego Wschodu. Amerykanie probowali wejsc z wojskami w najbardziej zapalny region, ale szybko uciekli z podkulonym ogonem, jak w wyniku dwoch samobojczych zamachow stracili prawie trzystu zolnierzy nie osiagajac nic w zamian. Dlatego za prezydenta Reagana powrocono do taktyki szczucia przeciwko sobie lokalnych poteg jak Iran i Irak, w latach 1980-1988.
Sytuacja sie zmienila po pierwszej wojnie w zatoce. Stalo sie to za prezydenta Clintona. Zamaiast dazyc i utrzymywac taka sytuacje, w ktorej Irak i Iran same by miedzy saba utrzymywaly stan rownowagi, a USA popieraloby raz jedna, a raz druga strone w zaleznosci od sytuacji, przyjeto strategie utrzymywania na tyle ilosci sil zbrojnych USA, by moc w kazdej chwili zwyciezyc oba kraje na raz. Pomyslodawca tej strategii byl neokonserwatysta Martin Indyk, owczesny dyrektor departamentu ds Bliskiego Wschodu Raby Bezpieczenstwa Narodowego. Przewodnim celem tej koncepcji bylo zapewnienie przede wszystkim bezpieczenstwa Izraelowi. Strategia ta uczynila USA smiertelnego wroga dwoch nienawidzacych sie panstw, a USA musiala gwaltownie zwiekszyc wydatki, by utrzymac oba kraje pod kontrola. Neokonserwatystow nie zrazilo fiasko tego kosztownego dla podatnika przedsiewziecia i poszli jeszcze dalej. Wykorzystujac swoje wplywy jak rowniez lobby zydowskiego, zaczeli forsowac koncepcje usuniecia Saddama Husajna, nastepnie najechac Iran i Syrie, by przeksztalcic caly Bliski Wschod w przodujaca i wzorcowa demokracje. Przy pomyslnym zakonczeniu tego projektu po osadzeniu u wladzy swoich ludzi, nastapiloby ostateczne, bardzo korzystne dla Izraela ostateczne rozwiazanie problemu palestynskiego na warunkach Izraela. Wojna z Irakiem miala byc tylko preludium do inwazji na Iran, z czym sie nie kryli zydowscy neokonserwatysci, majacy wlyw na decyzje w administarcji Busha .Wraz z Izraelem i lobby zydowskim doprowadzili do wojny, manipulujac danymi wywiadowczymi o rzekomo posiadanej w olbrzynich ilosciach broni masowego razenia przez Saddama Husseina. Owczesny sekretarz stanu gen. Colin Powell mowil ze bylo mu wstyd przedstawiac na forum ONZ tak naciagane dowody winy Iraku na posiadane broni masowego razenia.
Mowiono tez, ze poglady lobby zydowskiego i neokonserwatystow popiera prawie cala spolecznosc zydowska w Ameryce. Tymczasem z badan przeprowadzonych przez Instytut Gallupa wynikalo ze w dniu rozpoczecia inwazji na Irak 75% Zydow bylo przeciwnych, podczas gdy reszta Amerykanow byla przeciwna w 62%
Za ta nieodpowiedzalna awanture wojenna, olbrzymie koszty poniosl amerykanski podatnik Jak wiemy awantura ta skonczyla sie kompletna katastrofa. Podczas zwycieskiego marszu US Army w Iraku obywatel amerykanski byl na bierzaco informowany przez niemal 24 godziny na dobe, natomiast dzisiaj nic nie mozna sie dowiedziec na temat obecnej sytuacji w Iraku, oraz ile naprawde kosztowala wojna. Przez jakis czas pokazywano liczbe zolnierzy ktorzy zgineli w Iraku, ale po pewnym czasie i to pokryto zaslona milczenia. Wojna prowadzona w imie bezpieczenstwa Izaela, poniosla tez kompletne fiasko, izraelczycy czuja sie bardziej zaniepokojeni o swoje bezpieczenstwo niz przed wojna.
Twarda polityka prowadzona przez neokonserwatystow wobec Iranu, oraz odrzucenie oferty uporzadkowania stosunkow pomiedzy USA a Iranem, wyniosly do wladzy czlowieka, nieprzejednanego wroga Izraela i ktory postawil sobie za cel posiadanie przez Iran bomby atomowej, jako skutecznego srodka odstraszania. Zamiast unrmowania stosunkow z Iranem, dzieki neokonserwatystom oraz zydowskiemu lobby mamy smiertelnego wroga, zdecydowanego do konfrontacji z Izraelem. Neokonserwatysci doprowadzili zatem do zwiekszenia niebezpieczenstwa samego Izraela, katastrofy w Iraku, zwiekszenia wplywow Iranu w rejonie Zatoki Perskiej jak rowniez i w Libanie.
Jest niezaprzeczalnym faktem ze dzieki polityce prowadzonej przez Busha, Iran powoli wyrasta na potege regionalna, z ktora Ameryka wczesnie lub pozniej bedzie musiala sie liczyc. Konfrontacja z Iranem nic Ameryce nie da. Ani to nie zwiekszy bezpieczenstwa Izraela, wrecz przeciwnie. Po katastrofie w Iraku, kolejna awantura wojenna w interesie Izraela jest absolutnie niepopularna, i prezydent Obama rozpoczynajac wojne z Iranem straci szanse na druga kadencje. Wojny z Iranem nie zyczy sobie przede wszystkim Arabia Saudyjska, ktora moze ostatecznie wycofac swoje pieniadze z USA, co pograzy gospodarke. Dlatego to bylo glowna przyczyna, bardzo lagodnego obchodzenia sie z tym panstwem po zamachu 9/11 w ktorym na 18 zamachowcow 15 bylo z Arabii Saudyjskiej. Ponadto panstwa muzulmanskie nie bez przyczyny beda widzieli w ataku na Iran atak na islam. Wczoraj Irak, dzisiaj Iran, jutro my. Przypadek Iraku pokazal, ze wystarczy byle powod, by najechac jakikolwiek kraj, ktory nie zgadza sie z polityka Izraela. Antysemityzm tez jest dobrym powodem do wojny prewencyjnej, by nie doszlo do potencjalnego holocaustu. Kraje te moga propagowac bojkot amerykanskich towarow. A muzulmanie licza w tym momencie ponad miliard wyznawcow. Jest to potezna liczba potencjalnych klientow.O sile muzulmanskich klientow przekonala sie Dania, w ktorej prasie ukazaly sie rysunki obrazliwe dla muzulmanow.
Arabia Saudyjska na pewno sobie nie zyczy Iranu posiadajacego bombe atomowa, gdyz wtedy rownowaga bedzie zaburzona, zas Iran wyrosnie na regionalna potege. Iran na pewno juz zdazyl rozproszyc i ukryc swoje zakldy produkujace bron jadrowa, zbombardowanie kilku wiadomych osrodkow nic nie da. Nie przyniesie tez zadnych skutkow zwiekszenie sankcji gospodarczych. Nawet jesli Iran sie ugnie, to zrobi to tylko pozornie, wpusci isnspektorow majacych skontrolowac instalacje, natomiast bedzie dalej produkowal bron, w bardziej ukrytych i zamaskowanych miejscach. Bitwa o ciesniny Ormuz, przez ktore odbywa sie transport 30% swiatowej ropy, tylko zaogni sytuacje, Kraje europejskie nie maja najmniejszej ochoty mieszac sie do kolejnej awantury zydowsko-amerykanskiej, poniewaz same przezywaja ogromny kryzys gospodarczy i finansowy. Ameryka i Izrael moze liczyc tylko ewentualnie na Wielka Brytanie. Nie wiadomo jak zachowaja sie Rosja i Chiny. Za zgode Rosji na bombardowanie Iranu trzeba bedzie zaplacic bardzo wysoka cene. Odbedzie sie to na pewno kosztem Stanow Zjednoczonych, nigdy kosztem Izraela. Natomaist Chiny maja interes w tym, by w przyszlym konflikcie wspierac wojskowo Iran. Jedynym krajem w rejonie ktorego mozna bylo sklocic z Iranem, by zachowac rownowage w regionie, byl Irak Saddama Husseina. Wyeliminowanie Husseina zakonczone katastrofa w Iraku, doprowadzilo naturalna koleja rzeczy, ze Iran stal sie potega w tym rejonie. Polityka prowadzona przez lobby zydowskie i neokonserwatystow skonczyla sie w pewnym sensie katastrofa rowniez dla Izraela. Jest tylko kwestia czasu, kiedy Izrael utraci monopol na bombe atomowa na Bliskim Wschodzie. Nie moze tez po swojemu rozwiazac nadal problemu palestynskiego, na co obok utrzymania monopolu atomowego najbardziej liczyl. Pomimo ogromnej przewagi militarnej, nadal jego obywatele nie moga czuc sie bezpiecznie. Niebezpieczenstwo zamachow nadal istnieje, a nawet jest jeszcze wieksze niz przed inwazja na Irak. Iran na pewno moze liczyc na zalezny od niego Hezbollach, oraz na ludnosc Libanu, ktora nigdy nie zapomni Izraelowi bombardowania obiektow cywilnych w 2006 roku. Na pewno wzrosnie zagrozenie placowek dyplomatycznych USA na calym swiecie, a szczegolnie w krajach muzulmanskich. Na pewno wzrosnie zagrozenie zamachow w USA, jak rowniez obywateli amerykanskich przebywajacych poza granicami.
Jak napisalam w poprzedniej notce Iran jest zainteresowany w normalizacji stosunkow ze Stanami Zjednoczonymi. Poprzednicy obecnego prezydenta wyciagali reke do zgody, jednak za kazdym razem propozycje normalizacji stosunkow z Iranem byly odrzucane. Tylko i wylacznie z powodu neokonserwatystow i lobby zydowskiego, ktore chcialo by Ameryka dokonala inwazji na Iran, tylko i wylacznie w interesie Izraela. Dzieki takiej postawie Ameryki, do wladzy doszedl nieprzejednany i bezkompromisowy Achmadinejad. W obliczu otwartego grozenia inwazja, kazdy przywodca podjal by zdecydowane kroki w celu ratowania swojego kraju. Naturalna koniecznoscia stalo sie posiadanie skutecznej broni odstraszajacej, czyli bomby atomowej. Jako ciekawostke mozna podac ze do Achmadinejada pare razy udala sie delegacja ortodoksyjnych Zydow z Izraela, namawiajac go do zniszczenia Izraela, ze wzgledow religijnych.
Bardzo dobrym momentem do rozpoczecia wspolpracy z Iranem byla jego pomoc w Afganistanie po wrzesniowych zamachach. Jednak Bush za namowa zydowskich doradcow to zaprzepascil. Uwierzyl im w transformacje Bliskiego Wschodu we wzorowa demokracje. Wystarczylo pokonac Irak, Iran i Syrie.
Ameryka nie ma zadnego interesu w wojnie z Iranem, tak samo jak nie miala w wojnie z Irakiem. Iran nie zagraza w zadnym stopniu Ameryce ani jej interesom. Ameryka teraz zaopatruje sie w rope glownie pochodzaca z Wenezueli, Meksyku, Kanady , z wlasnych zloz na Alasce jak rowniez w zatoce meksykanskiej. Na polnocy kraju posiada olbrzymie zloza, ktorych na razie nie zamierza eksploatowac. Spokojnie moze sie obejsc bez ropy z Zatoki Perskiej.
Normalizacja stosunkow USA z Iranem lezy w interesie obu krajow. Iran jako republika islamska chcial normalizacji stosunkow, jednak na przeszkodzie stawali zawze neokonserwatysci wraz z lobby zydowskim. Na pewno normalizacja pomiedzy obu krajami przyczynilaby sie do stabilizacji sytuacji politycznej i gospodarczej w tym zapalnym regionie Na pewno Izrael musial by sie zgodzic na nieodlegle panstwo palestynskie, w zamian za to by byl uznany przez pozostale kraje arabskie. Patrzac na sytuacje w USA, lobby izraelskie jest jeszcze na tyle silne, by pchnac Ameryke do kolejnej wojny.
Na zakonczenie chcialabym poruszyc dwie sprawy scisle zwiazane z tematem wojny. Pierwsza sprawa to udzial lobby naftowego w wywolaniu wojny. Poczatkowo tez tak myslalam, ze inwazja na Irak to wojna o rope. Jednak sledzac propagande oraz kto lobbowal za wojna, okazalo sie ze lobby naftowe nie mialo zadnego glosu. Nadmieniony w poprzedniej notce przypadek firmy Conoco, ktora zostala wybrana przez Iran do eksploatacji jednego z najbogatszych zloz w kraju., pokazal, ze nie ma kto z politykow bronic tak lukratywnego interesu jednej z amerykanskich firm. W odpowiedzi na ten wybor Iranu, prezydent Clinton zaostrzyl sankcje na skutek dzialania lobby zydowskiego. Nie jest mi znany przypadek dzialania lobby naftowego w przypadku wojny z 1990 roku jak rowniez z 2003. Gdyby lobby naftowe rzadzilo w USA, marksista Chavez nie rzadzilby Wenezuela.
Druga sprawa to sugestia jednego z blogerow ze wojna z Iranem jest nieunikniona z powodu otwarcia przez Iran wlasnej gieldy ropy naftowej, na ktorej transakcje mialyby byc rozliczane nie w dolarze tylko w euro. Uwazam to za nierealne i zbyt fantastyczne. Euro jako pieniadz stoi nad przepascia, kraje tej strefy pograzone sa w ostrym kryzysie finansowym i gospodarczym, paru krajom tej strefy grozi barkructwo. . .
Podobnie jak w przypadku mowiacym ze wojna jest wojna o rope wywolana przez koncerny naftowe, jak tez w przypadku gieldy iranskiej, jest to celowe mydlenie oczu.
Powtarzam jeszcze raz: Inwazja na Irak odbyla sie wylacznie w interesie Izraela, podobnie tez wojna z Iranem, o ile wybuchnie.