Wojny na szczęście ani w Twoim ani w moim życiu nie było.
Być może czujesz się „psem wojny”, być może byłeś na ktorejś
z wojennych misji pokojowych”. Jeśli tak to pełen szacun dla Ciebie.
Witaj Gallux.
Wojny na szczęście ani w Twoim ani w moim życiu nie było.
Być może czujesz się "psem wojny", być może byłeś na ktorejś
z wojennych misji pokojowych". Jeśli tak to pełen szacun dla Ciebie.
Ja tylko spędziłem rok w LWP i 2 lata w Libii i to wtedy, gdy Amerykanie mieli im wiele przeciw. Co chwila rozśrodkowanie śmigłowców, bo to wpłynęła ktoraś ich flota na Morze Śródziemne. Byłem młody Gallux i nie bałem się, choć zdawałem sobie sprawę z tego, że z satelitów szpiegowskich widać wszystko.
Kiedy w mojej okolicy młody żołnierz wrócił po "wojskowej misji pokojowej" do Polski, to wszyscy go pytali – a ile tych skurczybyków zabiłeś?
Zamiast spytać – ilu ocaliłeś? Facet nie miał nić do powiedzenia w tym temacie.
Po prostu milczał.
Why? Bo miał rozum.
Ot i tyle.
Zyje dosc dlugo i staram sie myslec. W zyciu dzialam na wielu obszarach :-) Fizyka, sztuka inzynierska i logika - to podstawy myslenia racjonalnego. Ale równiez wiem sporo o duchowosci. Bo przed nia przyszlosc.