Iran może dysponować zaawansowaną technologią umożliwiającą włamywanie się do amerykańskich systemów obrony.
Do takich wniosków doszli autorzy serwisu Intelnews, opierając się na ostatnich doniesieniach dotyczących drona przejętego przez Iran kilka tygodni temu.
Według relacji magazynu Christian Science Monitor powołującego się na nieznanego z nazwiska przedstawiciela władz, Przechwycenia amerykańskiego drona dokonano przy użyciu broni systemu laserów, które miały „oślepić” satelitę szpiegowskiego nawigującego przy użyciu systemu GPS. Następnie specjalny zespół włamał się na częstotliwość, z której sterowano dronem i przeprogramowano jego dane GPS. W końcu Irańczycy uruchomili tryb autopilota i pokierowali urządzenie w wybranym przez siebie kierunku.
Tak zaawansowana technologia może pochodzić od któregoś z bliskich sojuszników Iranu, Rosji lub Chin. Co więcej oba te kraje wyraziły żywe zainteresowanie dostępem do technologii znajdujących się w przechwyconym Sentinelu.
Gdy spojrzymy na sprawę szerzej, dostrzec można interesującą koincydencję kilku wydarzeń jakie miały miejsce w ostatnich tygodniach: przechwycenie przez Iran amerykańskiego drona, dezycja Chin o umieszczeniu bazy wojskowej na Seszelach, rozbicie się kolejnego drona na tym niewielkim archipelagu. Do tego dochodzi coś nowego: "eurazjatycka zima" – bo być może skoro ciężko jest osłabić Iran czy Chiny to może najsłabszym ogniwem okaże się Rosja?
"staram sie poznawac delikatna siec powiazan laczaca pozornie nieprzystajace do siebie zjawiska. Niedawno wydalem powiesc "Kod Wladzy", która serdecznie polecam."