Ten sam wróg, ci sami zdrajcy. Jak skończą?
ALEKSANDER SZUMAŃSKI
KORESPONDENCJA Z KRAKOWA
POWTÓRNY UPADEK POLSKI – KONFEDERACJI TARGOWICKIEJ CIĄG DALSZY
Reytan – Upadek Polski – obraz Jana Matejki z 1866 przedstawiający protest Tadeusza Reytana jako wizja artysty przyszłych losów Rzeczypospolitej.
Mimo oporów ze strony paryskiej emigracji, zwłaszcza skupionej wokół księcia Adama Jerzego Czartoryskiego, obraz pokazano na wystawie w Paryżu w 1867, gdzie został nagrodzony złotym medalem. Do swoich zbiorów zakupił go cesarz Austrii Franciszek Józef I. W 1918 rząd niepodległej Rzeczypospolitej odkupił płótno przekazując je do zbiorów Zamku Królewskiego w Warszawie. Wywieziony podczas kampanii wrześniowej w 1939 został przejęty przez Niemców i przez nich ewakuowany z Warszawy w 1944. Odnaleziony w fatalnym stanie technicznym we wsi Przesieka obok Jeleniej Góry został odnowiony po trzyletnich staraniach konserwatorskich.
Tematem obrazu jest scena, która rozegrała się 21 kwietnia 1773 w trzecim decydującym dniu obrad sejmu rozbiorowego na zamku w Warszawie, na mocy którego Prusy, Rosja i Austria dokonały podziału części ziem polskich. Centralną postacią obrazu jest poseł ziemi nowogródzkiej, Tadeusz Reytan, w geście rozpaczy próbujący zapobiec haniebnemu wydarzeniu, jakim jest rozbiór Ojczyzny. Leżącemu pod drzwiami Reytanowi Adam Łodzia Poniński uniesioną ręką pokazuje żołnierzy rosyjskich w uchylonych drzwiach sali zamkowej. Z lewej strony stoi Szczęsny Potocki (w rzeczywistości miał wówczas 21 lat i na sali sejmowej był nieobecny). Hetman polny koronny Franciszek Ksawery Branicki ukrył twarz w dłoniach. Cała trójka zmierza do sali senatu w celu złożenia upokarzającego podpisu pod traktatem rozbiorowym.
Po lewej stronie obrazu za przewróconym fotelem umieścił Matejko postać Franciszka Salezego Potockiego z karabelą, w bogatym szlacheckim stroju, ze wstęgą Orderu Orła Białego. Ten jeden z najpotężniejszych magnatów ówczesnej Rzeczypospolitej nie żył w momencie obrad sejmu rozbiorowego, ale malarz wprowadził go celowo w kompozycję obrazu jako symbol schodzącego, bezradnego i pokonanego świata sarmackiego – również jako symbol magnackiego egoizmu i prywaty. Postać ta idzie jak ślepiec z wyciągniętymi przed siebie rękami. Zza tej widmowej postaci widać podgoloną głowę innego magnackiego warchoła tamtego czasu Karola Radziwiłła „Panie Kochanku”. Nieco dalej siedzi książę Michał Fryderyk Czartoryski przywódca Familii Czartoryskich, protektor siostrzeńca Stanisława Augusta Poniatowskiego, przewrócony fotel jest symbolem upadku Rzeczypospolitej, ale również planów i dzieła rodziny Czartoryskich. Obok księcia siedzi w rozpiętej sutannie brat króla Michał Jerzy Poniatowski, późniejszy prymas.
Pod ścianą na drugim planie widać niezbyt wyraźnie postać młodzieńca w sarmackim stroju z szablą w dłoni i czapką konfederatką w drugiej ręce. To uczestnik konfederacji barskiej, późniejszy uczestnik powstań narodowych będący wg Matejki nadzieją dla upadającej Ojczyzny. Obok można dostrzec jeszcze jednego szlachcica z uniesioną w górę ręką. Jest to drugi z posłów ziemi nowogródzkiej Samuel Korsak, to także autoportret Matejki.
Król Stanisław August Poniatowski opuściwszy swój tron, stoi zamyślony i bezradny z zegarkiem w lewej ręce, obok widać głowę Hugona Kołłątaja, który wtedy miał 23 lata i przebywał na studiach w Wiedniu i Rzymie, na obrazie Matejki ma jednak twarz dojrzałego mężczyzny i jest symbolem sprzeciwu wobec rozgrywającej się sceny. Ponad nimi, w sejmowej loży, zasiadł ambasador rosyjski kniaź Nikołaj Repnin. To kolejna nieścisłość w matejkowskiej kompozycji obrazu, ambasadorem Rosji był już wówczas Otto Magnus von Stackelberg. Do Repnina wdzięczą się dwie najwybitniejsze kobiety tamtej epoki – z prawej strony Izabela Lubomirska, a z lewej Izabela Czartoryska. Nad całym przedstawieniem góruje portret carycy Katarzyny II. Sala zamkowa jest w stanie opłakanym: sztukaterie drzwi są pokruszone, kotary podarte, kinkiety potłuczone, świece wypalone, na posadzce poniewiera się stos rozrzuconych papierów. Upuszczony pieniążek – może judaszowy srebrnik – z kieszeni Ponińskiego balansuje złowrogo na krawędzi.
Obraz stał się inspiracją piosenki Jacka Kaczmarskiego pod tytułem „Rejtan, czyli raport ambasadora”.
Stanisław August Poniatowski to ostatni władca Rzeczypospolitej obojga Narodów. Król Polski i Wielki Książę Litewski. Był synem Stanisława Poniatowskiego kasztelana krakowskiego i Konstancji z Czartoryskich, bratem podkomorzego nadwornego koronnego Kazimierza, feldmarszałka austriackiego Andrzeja, prymasa Michała Jerzego, Aleksandra, Franciszka, Ludwiki Marii Izabeli. Starannie wykształcony, w młodości wiele podróżował po krajach Europy Zachodniej. W 1752 roku został posłem na Sejm i mianowany pułkownikiem regimentu łanowego. W 1755 roku, dzięki staraniom Familii, przybył do Petersburga jako prywatny sekretarz brytyjskiego ambasadora, Charlesa Hanbury Williamsa, którego poznał wcześniej w Berlinie. W czerwcu 1755 roku został przedstawiony przez ambasadora księżnej Sophie Friederike Auguste przyszłej cesarzowej Rosji Katarzynie II, natomiast w grudniu tego samego roku nawiązał z nią romans, stając się jej kochankiem. W tym czasie w kraju dużą role odgrywały wielkie stronnictwa magnackie, a coraz więcej do powiedzenia miały mocarstwa ościenne, Prusy, Austria, a szczególnie Rosja zainteresowane narzuceniem Rzeczypospolitej ograniczonych reform ustrojowych podważających demokrację szlachecką. 11 kwietnia 1764 roku nastąpiło podpisanie porozumienia pomiędzy Rosją i Prusami odnośnie przeprowadzenia w Rzeczypospolitej elekcji wspólnego kandydata. Wybór padł na Stanisława Augusta Poniatowskiego (właściwie Stanisława Antoniego Poniatowskiego), który jako były kochanek Katarzyny II i nie pierwszoplanowa postać Familii gwarantował uległość wobec Rosji. Na prośbę przywódców Familii Andrzeja Zamoyskiego i Augusta Aleksandra Poniatowskiego w granice Rzeczypospolitej wkroczyły wojska rosyjskie. Katarzyna II wydała specjalną deklarację, w której zaznaczyła, że działanie to ma na celu dbałość o wszystkie swobody Rzeczypospolitej. 7 września 1764 roku przy nielicznym udziale szlachty i zdecydowanym poparciu wojsk rosyjskich (7 tysięcy), w wyniku de facto zamachu stanu Stanisław August Poniatowski został wybrany królem Polski. Jego elekcję podpisało jedynie 5320 osób, co było liczbą niezwykle niską. 25 listopada 1764 roku w dniu imienin carycy arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski Władysław Łubieński koronował go na króla Polski w kolegium św. Jana w Warszawie. W 1765 roku władca podjął próbę wzmocnienia miast, powołując we wszystkich województwach Komisje Dobrego Porządku. Zajęły się one uporządkowaniem praw własności na terenach miejskich, rewindykując bezprawnie zagarniętą własność magistratów. Zlikwidowały też wiele jurydyk magnackich, a poprzez usprawnienie zbierania podatków miejskich miasta zyskały nowe fundusze, przeznaczone teraz m.in. na wybrukowanie ulic. Ponadto król rozpoczął przeprowadzanie reformy monetarnej. Powołana przez niego komisja mennicza zajęła się projektem wprowadzenia nowych stóp monetarnych. Jeszcze w 1765 roku otwarto zamknięte od trzech pokoleń mennice. W marcu 1765 roku król wraz z Ignacym Krasickim i Franciszkiem Bohomolcem założył tygodnik „Monitor”. Artykuły w nim zamieszczone traktowały m.in. o potrzebie poprawy doli chłopskiej i tolerancji religijnej. Jednakże politycznie Polska stawała się coraz bardziej zależna od Rosji. 24 lutego 1768 roku Rzeczpospolita podpisała z Rosją Traktat Wieczystej Przyjaźni, mocą którego stawała się protektoratem rosyjskim.
Oto fragmenty owego traktatu:
[…]W imię Świętej nierozdzielnej Trójcy. Lubo między Najjaśniejszą Rzecząpospolitą Polską, i Imperium całej Rosji, trwa szczęśliwie według traktatu roku 1686 wieczny pokój, prawdziwa przyjaźń, stała harmonia, i dobre sąsiedztwo, jednak gdy z przyczyny zwykłych w sprawach ludzkich odmian, wyniknęły między nimi od tyle czasów rożne przypadki, które z racji odmienionych cirkumstancji, nowej imże najprzyzwoitszej wzajemnych obowiązków wyciągają ustawy; z tej więc przyczyny, i drugich w teraźniejsze czasy trafiających się, które tak w publikowanych Najjaśniejszej Imperatorowej Jej Mci całej Rosji deklaracjach, jako i w aktach skonfederowanej Rzeczypospolitej Polskiej do nich się zgadzających, dosyć jaśnie całemu światu są pokazane; Najjaśniejszy Król Imć Polski, i Stany Rzeczypospolitej obojga narodów, Polskiego i Litewskiego, spojone między sobą węzłem Konfederacji Generalnej z jednej strony, a Najjaśniejszą Imperatorową Jej Mć całej Rosji drugiej, uznali rzeczą być potrzebną, i stosującą się do wzajemnych ich interesów postanowić, i umocnić sposobem nowego traktatu, najpożyteczniejsze czasom, i cirkumstancjom bardziej służące, Rzeczypospolitej zaś Polskiej, względem bezpieczeństwa Jej konstytucji, i wolności, najpożyteczniejsze umowy; więc dla uczynienia takowego traktatu, z obu stron traktujących, są actu wyznaczeni Plenipotentiarii[…]
[…]Artykuł I
Najjaśniejszy Król Jmć, i Rzeczpospolita Polska, i Najjaśniejsza Imperatorowa Jej Mść całej Rosji, potwierdzają jak najuroczystszym sposobem stały, i wieczysty pokój, nieprzerwaną szczerą przyjaźń, ścisłe porozumienie się, i dobre sąsiedztwo, inter respectivos Status, posesjami i własnościami, według formalnego opisu traktatu Moskiewskiego w roku 1686 między obiema Najjaśniejszymi traktującemi Stronami zawartego, którego tenor, moc, ważność, i obowiązki reasumują się per expressum, et formaliter, przez ten nowy traktat, we wszystkim ich określeniu, jak gdyby ten wspomniony dawny roku 1686 traktat był w niniejszy słowo w słowo inserowany[…]
[…]Artykuł V
A jako Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska, dla wieczystey trwałości wszystkiego tego, co ona teraz dla własnego pożytku ustanowiła, jak najuroczyściey wzywała, i teraz jeszcze wzywa wysokość Najjaśniejszej Imperatorowej Jej Mci, na konstytucję, formę rządu, wolność, i prawa swoje, gwarancję; tak Najjaśniejsza Imperatorowa Jej Mć zadosyć czyniąc chęciom, i zaufaniu przyjacielskiemu Najjaśniejszej Rzpltej gwarantuje jej uroczyście mocą tego traktatu na wieczne czasy, jej konstytucję, formę rządu, wolność, i prawa z przyrzeczeniem świątobliwym, i obowiązkiem, za siebie, i Sukcesorów swoich na tron Imperii całej Rosji, utrzymywać, zachowywać, i zasłaniać Najjaśniejszą Rzpltę Polską przy nienaruszonej jej całości[…].
Rozpoczęła ona prace nad likwidacją skutków zmian ustrojowych, wprowadzonych przez konstytucję 3 maja. Zerwano wszystkie decyzje Sejmu czteroletniego odnoszące się do reformy wojska. Zerwano stosunki dyplomatyczne z Francją, wydalając jej posła Marie Louisa Descorches`a, odwołując też wszystkich przedstawicieli dyplomatycznych Rzeczypospolitej przy obcych dworach. Zdecydowano także o wysłaniu do Sankt Petersburga specjalnej delegacji hołdowniczej, która miała podziękować Katarzynie II za zbrojną interwencję i złożyć propozycję wieczystego przymierza pomiędzy Rosją i Polską. Władze targowickie, wsparte obecnością wojsk rosyjskich zmuszały wojsko i szlachtę polską do składania pod przymusem akcesów do konfederacji generalnej, zakazały też publicznego noszenia Orderu Virtuti Militari i używania symboli związanych z konstytucją 3 maja.
Zjazd brzeski zamknięto 27 września, postanawiając przenieść obrady generalności do Grodna.
Konfederacja targowicka zaprowadziła w Rzeczypospolitej rządy terroru, przy pomocy wojska rosyjskiego dokonując licznych grabieży i kontrybucji dóbr patriotów. Zrujnowany wojną kraj musiał dodatkowo znosić finansowe skutki pobytu 100 tysięcznej rosyjskiej armii okupacyjnej. Miarą upadku targowiczan było uroczyste poselstwo przywódców konfederackich 14 listopada 1792 do Katarzyny II, którzy podziękowali jej, że zechciała przywrócić wolność i ustrój republikański w Polsce. Nie skrywając swych wiernopoddańczych uczuć żywionych dla cesarzowej Rosji, Franciszek Ksawery Branicki, Seweryn Rzewuski, Szymon Kossakowski i Antoni Protazy Potocki wyrazili wówczas swą radość, że gdy despotyzm osiadł tron polski, na nieszczęśliwy naród wejrzał Bóg i Katarzyna.
23 stycznia Rosja podpisała z królestwem Prus traktat podziałowy, w którym zgodziła się na oddanie Prusom zachodnich województw Rzeczypospolitej. Wkrótce w granice państwa polskiego wkroczył korpus wojsk pruskich w celu wyegzekwowania postanowień tego traktatu. Taki obrót rzeczy skompromitował ostatecznie przywódców konfederacji targowickiej, którzy o ile liczyli się z możliwością aneksji wschodnich ziem Rzeczypospolitej przez Rosję, byli przekonani, że Katarzyna II pozostawi nienaruszone pozostałe terytorium jako rosyjski protektorat.
Rosja jeszcze raz postanowiła wykorzystać fałszywy zapał patriotyczny targowiczan, gdy poseł rosyjski Jakob Sievers zezwolił generalności konfederackiej na wydanie 3 lutego 1793 manifestu protestacyjnego przeciwko agresji i okupacji pruskiej. 11 lutego generalność wydała uniwersał, zwołujący pospolite ruszenie, jednak decyzję swoją zmuszona była cofnąć w wyniku perswazji Katarzyny II. Część przywódców konfederacji targowickiej wyjechała wówczas z kraju.
W celu zatwierdzenia traktatów podziałowych Katarzyna II zwołała sejm grodzieński 17 czerwca 1793. Odbyte 29 maja w asyście wojsk rosyjskich sejmiki ziemskie wybierały prawie wszędzie posłów rekomendowanych przez władze konfederacji targowickiej.
22 sierpnia wyłoniona ze składu sejmu deputacja podpisała z Rosją traktat cesyjny, w którym Rzeczpospolita oddawała ćwierć miliona kilometrów kwadratowych swojego terytorium. O ile traktat z Rosją został zatwierdzony po miesiącu obrad, tak o układzie z Prusami posłowie nawet nie chcieli słyszeć. Rosjanie wtedy wycelowali w zamek grodzieński armaty i po nocy milczenia, nad ranem 2 września zatwierdzono cesję na rzecz Prus. 15 września Rosjanie rozwiązali konfederację targowicką, która nie była im już do niczego potrzebna, a na dodatek od czasu wydarzeń lutowych nie mogli być pewni pełnej lojalności jej członków.
W jej miejsce utworzono konfederację grodzieńską, której zadaniem miało być opracowanie nowego traktatu wieczystej przyjaźni pomiędzy Rzecząpospolitą i Rosją.
Sejm grodzieński obradujący pod dyktatem posła rosyjskiego zatwierdził 24 września traktaty rozbiorowe i zajął się przywracaniem ustroju Rzeczypospolitej sprzed reform konstytucji 3 maja. Unieważnił m.in. dużą liczbę sancitów (uchwał) generalności konfederacji targowickiej.
Oto treść listu Stanisława Augusta Poniatowskiego do Katarzyny II (25 stycznia 1793):
„Pani siostro,
Uczyniwszy zadość wszystkiemu, czego żądała ode mnie Wasza Cesarska Mość, jeszcze w swoim ostatnim liście z 26 sierpnia 1792 złożywszy swój los w jej ręce, w milczeniu oczekuję czynów jej wspaniałomyślności.
Jakiekolwiek są me troski i niedostatki, tłumię swoje skargi, mówiąc sobie: Cesarzowa nie zignoruje tego, co się tutaj wydarzyło… Zechce, więc postawić tamę mym cierpieniom, pośród których będziemy szukali ukojenia w jej rozmyślaniach nad naszym losem. Lecz gdybym zachował milczenie po deklaracji pruskiej z 16 stycznia 1793, uchybiłbym prawdzie i powinnościom mojego majestatu. Dla wydania sądu o tym, co rzeczywiście zawiera rzeczona deklaracja: o naruszeniu przez nas terytorium pruskiego, o rzekomym istnieniu u nas klubów jakobińskich, przywołałbym tylko Waszą Cesarską Mość, by zobaczyła, do jakiego stopnia te podejrzenia są pozbawione podstaw. Pani, jeżeli jeszcze inne wojska oprócz przebywających w Polsce wojsk rosyjskich wejdą do naszego kraju będziemy się uważali za zgubionych.
Niech będzie mi wolno powtórzyć dzisiaj, że jeśli Wasza Cesarska Mość ukróciłaby smutną niepewność naszego teraźniejszego położenia, przywiązując nas do swego imperium trwałym więzłem, zapewniającym integralność naszego terytorium i nasz godny żywot, zyskałabyś Pani oddane sobie królestwo, co więcej zjednałabyś sobie na zawsze cały naród, przez najświętsze wyrazy wdzięczności, do czego przekonuje go jego własny interes.
Pani, zechciej pamiętać, jakim szczęściem byłoby dla mnie, po Twojej uprzedniej zgodzie, zdjęcie korony. Jeśli zaś dziś, sądy powzięte przeciwko mej osobie, stałyby na drodze do szczęścia mojego narodu, dłużej nie wahałbym się nad zapłatą takiej ceny by się dla niego poświęcić. W takim przypadku domagałbym się jedynie spłaty zaciągniętych długów i zapewnienia przyszłości mej rodzinie i służącym. Wiele pomagając innym, mało uczyniłem dla swoich.
Rozporządzi Pani resztą dni (prawdopodobnie już niedługich) tego, który pozostaje Jej”.
Większość czołowych przywódców konfederacji targowickiej zostało skazanych na śmierć i powieszonych w czasie insurekcji kościuszkowskiej.
Po opanowaniu Wilna przez powstańców, sąd kryminalny skazał na powieszenie hetmana wielkiego litewskiego Szymona Kossakowskiego. Wyrok wykonano publicznie 25 kwietnia 1794 na placu przed tamtejszym ratuszem.
9 maja 1794 na Rynku Starego Miasta powieszeni zostali publicznie przywódcy konfederacji skazani na karę śmierci przez Sąd Kryminalny Księstwa Mazowieckiego: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło.
28 czerwca 1794 wzburzony lud warszawski dokonał samosądów na członkach konfederacji targowickiej posądzanych o zdradę. Przed Kościołem św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu powieszeni zostali: biskup wileński Ignacy Massalski, kasztelan przemyski Antoni Czetwertyński, poseł do Turcji Karol Boscamp – Lasopolski, szambelan Stefan Grabowski, instygator królewski Mateusz Roguski, szpieg rosyjski Marceli Piętka, adwokat Michał Wulfers, instygator sądów kryminalnych Józef Majewski.
Sąd Najwyższy Kryminalny skazał Stanisława Szczęsnego Potockiego, Franciszka Ksawerego Branickiego, Seweryna Rzewuskiego, Jerzego Wielhorskiego, Antoniego Polikarpa Złotnickiego, Adama Moszczeńskiego, Jana Zagórskiego i Jana Suchorzewskiego na karę śmierci przez powieszenie, wieczną infamię, konfiskatę majątków i utratę wszystkich urzędów. Wobec nieobecności skazanych, wyrok wykonano in effigie 29 września 1794. (In effigie (łac. w obrazie) – był to obecny w prawie europejskim od czasów średniowiecza przepis pozwalający na wykonanie kary śmierci na wizerunku przestępcy zmarłego, który nie doczekał terminu egzekucji lub też zbiegł).
Opis jednej z takich "egzekucji" zawarł markiz de Sade w dziele 120 dni Sodomy czyli szkoła libertynizmu. Formułę tę zastosował Sąd Najwyższy Kryminalny w czasie insurekcji kościuszkowskiej, wykonując wyrok na przywódcach konfederacji targowickiej 29 września 1794.
W marcu 1794 roku wybuchło powstanie narodowe przeciwko Rosji i Prusom, kierowane przez gen. Tadeusza Kościuszkę. Po upadku powstania nastąpił w 1795 roku III rozbiór Rzeczypospolitej przez Rosję, Austrię i Prusy. Rzeczpospolita przestała istnieć jako państwo. Niepodległa Rzeczpospolita powstała 11 listopada 1918 roku po 123 latach zaborów, na jej czele stanął Pierwszy Marszałek Polski Józef Piłsudski. Niepodległa Polska trwała jedynie 20 lat do września 1939 roku, gdy nastąpił IV rozbiór Polski dokonany znowu przez Rosję, oraz III Rzeszę. Po zakończeniu II wojny światowej w 1945 roku Polska decyzjami Stalina, Churchila i Roosvelta nie odzyskała niepodległości stała się de facto republiką Związku Sowieckiego. Po upadku tego imperium powstał 4 czerwca 1989 roku mit Polski niepodległej, faktycznie rządzonej przez wewnętrzną i zewnętrzną agenturę, stwarzając nową formę okupacji Polski przez obce Narodowi Polskiemu siły, które spowodowały utratę źródeł narodowej tożsamości i spoistości ukształtowanych przez wiekowe dziedzictwo kulturowe. Te same siły zawładnęły Kościołem od wewnątrz, nie potrafiącego już nawet bronić Krzyża Chrystusowego.
Aleksander Szumański