Rule, Britannia!
09/12/2011
481 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Już przed świtem, zanim nad Brukselą wzeszło słońce, pojawiła się po nocnym szczycie uwaga, że Wielka Brytania to Titanic. I towarzyszące temuż wyrazy ubolewania, istna schadenfreude!
Przejrzałem wpisy czytelników intenetowych wydań ważnych niemieckich dzienników pod komentarzami na temat wyniku nocnych rozmów we wspólnocie. Na ogół pytają się oni „ile Niemcy za to zapłacą”. Die Welt sugeruje, że Komisja UE będzie musiała zrezygnować z prawdziwego szampana na rzecz ersatzu (win perlistych). Pewien
komentator
pisze: „zabawne! Proszę mi wierzyć, że komisarze UE pijają od rana do wieczora prawdziwy szampan. Anglia wpada w izolację udając się w podróż na pokładzie Titanica?! Czy autor ma na myśli wiodący model, jakim jest Szwajcaria?! Marzę o takiej izolacji!”. Niemcom wydaje się natomiast, że to oni muszą płacić za błędy innych państw. Na serio!
Post scriptum: oczywiście SPD milszy byłby model federalny, stąd niezadowolenie z wyników szczytu, najlepiej (sądząc po niedawnej wypowiedzi gazarbajtera Schrödera) z udziałem Rosji w roli pełnoprawnego członka (jego słowa o Putinie: demokrata, czysty jak brylant). Ale to (na razie) przed nami.