CZY SKUTKIEM PODŁEGO ATAKU DZIENNIKARSKIEGO VIOLETTA VILLAS ZMARŁA W CZASIE CZYTANIA TEGO PASZKWILU?
ALEKSANDER SZUMAŃSKI
KORESPONDENCJA Z KRAKOWA
ŚMIERĆ VIOLETTY VILLAS CZY W WYNIKU CHAMSKIEGO ATAKU
DZIENNIKARSKIEGO
„Dziennik Polski” ukazujący się w Krakowie od 1945 roku to niewątpliwie gazeta z tradycjami. Zawsze był taki jak w tytule, choć nie był pozbawiony grzeszków, o grzechach nie mówiąc. W czasach PRL był zapewne jedyną polską gazetą która można było czytać. W czasach najnowszych tekst tej konserwatywnej gazety otwierał codzienny, krótki, felietonik redaktora Tomasza Domalewskiego. Czytało się te strofy z satysfakcją, uśmiechem, nawet na najgorsze tematy próbujące uczynić Polskę lisową, olejnikową, czy gugałową. Nic z tych rzeczy twierdził Domalewski. No i cóż w ramach „uzdrawiania” Polski medialnej przez tuskową ekipę padła również i ta gazeta, żeby było śmieszniej, to nagle od wczoraj. Odszedł redaktor naczelny Piotr Legutko, wyrzucono redakcję z „Krążownika Wielopole”, won na peryferia. „Krążownik Wielopole” to zabytkowy krakowski pałac prasy, przy ul Wielopole. W tym budynku w czasie okupacji hitlerowskiej rodziła się codziennie hitlerowska jaczejka „Goniec Krakowski”. Tu pracowali drukarze patrioci, którzy w jednym z numerów „Gońca Krakowskiego” na ostatniej stronie umieścili wiersz, który czytany pionowo z pierwszych liter oznajmiał narodowi: ”Polacy Sikorski działa”. Obecnie redaktorem naczelnym został Maciej Kwaśniewski, który ma w planie połączenie „Dziennika Polskiego” z „Gazetą Krakowską” o tradycjach „Proletariusze wszystkich krajów łączcie się”! We wczorajszym numerze „Dziennika Polskiego” (27 10 2011) w miejsce red. Tomasza Domalewskiego redaktor Maciej Kwaśniewski powołał Joannę Senyszyn, która w swej inauguracji wylała następną porcję pomyj na rodzinę śp. Lecha Kaczyńskiego, porównując członka prezydenckiej rodziny do bolszewickich Jaroszewiczów. Członka prezydenckiej rodziny porównuje do „czerwonego księcia” etc. Dla przypomnienia nędznej postaci Senyszyn warto przytoczyć jej rozważania w wywiadzie z Moniką Olejnik:
„Czy pani nosi krzyżyk na szyi"?
"No wie pani, jak pani może o to pytać?! Ja się krzyżykiem brzydzę! Ja w ogóle jestem anty krzyżowa”.
i dalej:
„Co będzie modne tej jesieni według Joanny Senyszyn”?
„W Polsce na pewno zapanuje moda krzyżowa – ocenia euro posłanka. Senyszyn twierdzi również, że krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego ma wpływ na odkrycia naukowe. – Pomoże w poszukiwaniu punktu „G”, bo krzyż na Krakowskim Przedmieściu to pisowski punkt „G” i dlatego piso krzyżowcy odstawieni od krzyża nie mogą dostać orgazmu i są sfrustrowani” – mówi Wirtualnej Polsce Joanna Senyszyn, euro posłanka SLD.
I dalej:
".poseł Palikot ma się więc z czego uczyć",
".nie każdy ma brata na Wawelu!",
".Jarosław Kaczyński wskakuje na trumnę brata, jak Piłsudski na kasztankę”!
Cytat wypowiedzi Janusza Palikota z blogu Senyszyn:
„JANUSZ PALIKOT, POSEŁ PO:
– Lech Kaczyński jest chamem,
– apeluję do Lecha Kaczyńskiego, aby wytrzeźwiał,
– Bronisław Komorowski pójdzie na polowanie na wilki, zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż,
– I ty tchórzu chcesz cos wyjaśnić”.
Do Józefa Życińskiego:
„Szanowny Arcybiskupie, precz z fałszywą skromnością. Nasi duchowni nie gorsi. Też potrafią molestować i gwałcić. Dorosłych i dzieci. I robią to wcale nie rzadziej i nie mniej brutalnie niż ich zagraniczni kumple. Różnica w tym, że wciąż czują się bezkarnie i nie chcą przepraszać, bo mają wsparcie dostojników Kościoła. Takich, jak pan. Wstyd mi za pana, panie Życiński, i za panu podobnych. Przestańcie wreszcie odwracać pedofila ornatem. Ksiądz pedofil to taki sam przestępca, jak świecki pedofil. Albo i gorszy”.
Na swoim blogu Senyszyn konkluduje:
„BP TADEUSZ PIERONEK:
Radio Maryja to niestety mentalność sekty. Kto nie jest z nami, ten jest przeciw nam.
Radio Maryja wie, co Ojciec Święty miał na myśli. Nawet lepiej niż on sam.
Ja nie jestem psychiatrą”.
Opis: Zapytany przez brukselski dziennik Le Soir, dlaczego Episkopat toleruje antysemickie wypowiedzi ks. Jankowskiego”.
W powołanym numerze „Dziennik Polski” zaprasza na krakowskie „Zaduszki poetyckie” organizowane przez Zarząd Główny Związku Literatów Polskich.
W Zarządzie Głównym Związku Literatów Polskich zasiadają wyłącznie Tajni Współpracownicy SB:
prezes ZG ZLP Marek Wawrzkiewicz – TW „MW”,
członek PZPR, korespondent "Trybuny Ludu" PRL w Moskwie,
v-ce prezes Jacek Kajtoch – komunista, TW „DYWERSJA” , wyrzucony z UJ za plagiat własnej pracy doktorskiej,
v-ce prezes Krzysztof Gąsiorowski pseudonim, kryptonim TW „KG”,
v-ce prezes Leszek Żuliński TW „Literat”, „Jan”, publicysta "Trybuny",
v-ce prezes Grzegorz Wiśniewski TW Służb Wojskowych,
v-ce prezes Aleksander Nawrocki TW Ministerstwa Spraw Wewnętrznych,
v-ce prezes Andrzej Zaniewski pseudonim, kryptonim TW „Witold Orłowski”,
v-ce prezes Wacław Sadkowski pseudonim, TW „Olcha”.
„Dziennik Polski” zmieniając szatę stał się pismem sensacyjno-brukowym z braku bieżącej opisujący szczegółowo z „Pitawala krakowskiego” „kronikę kryminalną”, równocześnie hołdując partii rządzącej wszelkim jej poczynaniom. Ze starych dziennikarzy utrzymał się jedynie grafomański poeta Józef Baran ze swoim śmiecia wartym „wierszowiskiem” poprawiający grafomańskie wiersze nie wiersze, jak na grafomana przystało. To jest ta dziennikowa „edukacja” literaturą „piękną”. Drugim bohaterem stron ”Dziennika Polskiego” pozostał, a jakże, lewacki redaktor działu kulturalnego „Dziennika Polskiego” Wacław Krupiński. O reszcie zatrudnionych w nowej szacie nie piszę, bo nie są warci nawet przecinka. W piątki nic się nie zmieniło, w dalszym ciągu lew salonowy od kultury dziennikowej red. Wacław Krupiński stara się zainteresować czytelników wiadomościami kulturalnymi z Krakowa. Od lat starający się wyrobić pozycję artystyczną Ninie Repetowskiej zaniechał dzieła zbyt koślawych recenzji, które 71 letniej Repetowskiej tak dopomogły w uzyskaniu kariery, jak ze mnie udało się uzyskać Krupińskiemu miłośnika antypolskiej twórczości Czesława Miłosza. Gdy Miłosz zmarł usiłował w sprawie jego pochówku wejść w kontakt z rektorem UJ ubekiem Franciszką Ziejką, co mu się zresztą bez trudności udało, następnie opisał w różnych „szmatkach” „bezczelne komitety protestacyjne” dotyczące pochówku antypolaka Czesława Miłosza w Panteonie Narodowym na Skałce, Najmocniejszy argument duetu Ziejka – Krupiński był- „iż takie komitety może sobie powoływać amerykańska „Gwiazda Polarna”. Gwiazda Polarna jest najstarszą niezależną patriotyczną gazetą polskojęzyczną wydawaną w Stanach Zjednoczonych. Ukazuje się od 1908 roku w Stevens Point, w stanie Wisconsin. Zachęca do lektury artykułów o tematyce polonijnej patriotycznej , kulturalnej, politycznej oraz z wielu innych dziedzin.
Gwiazda Polarna przynosi ponadto wiadomości z Polski i ze świata, informacje sportowe oraz rozrywkę.
Do duetu Ziejka – Krupiński poza przeorem A. Napiórkowskim dołączył Stanisław Mancewicz pełnomocnik Adama Michnika. Zorganizowali pogrzeb Czesława Miłosza Na Skałce – kondukt pogrzebowy poprowadził Drogą Królewską przy udziale Podhalańczyków kapuś o. Janusz Bielański TW pseud. ”Waga”, a przemawiało nad grobem Czesława Miłosza dwóch Żydów- rabin i Adam Michnik nienawidzący Kościoła
W pierwszy piątek „DP” w nowej szacie red. Wacław Krupiński był łaskaw pastwić się w sposób niegodny polskiego dziennikarza nad Violettę Villas w obszernym tekście „Dwa życia Violetty Villas”. Na wstępie donosi , iż VV uzależniona jest od narkotyków i od alkoholu. „Oto stara kobieta siedzi samotnie na scenie, ubrana w długie włosy, kapelusz, na biało, jak komunijne dziecko, słyszy już tylko na prawe ucho”. Powita publiczność słowami: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i niepokalane serce Marii, witam”. Gdy zacznie śpiewać okaże się, że zapomina słów, nie czuje rytmu, a jej wokalizy łapią fałsz,. Nie ma połowy dolnych zębów. Jednak publiczność która czekała na to spotkanie dwie godziny, wstaje, bije brawo, płacze. Całuję was w samo serce – usłyszą. Nazywa się Czesława Gospodarek, a to, iż podbiła pół Ameryki, ten wyjątkowy talent, to pana Krupińskiego nie interesuje, Wstyd mi wymieniać dalszą listę podłości – do przeczytania w „Dzienniku Polskim” piątek 2 grudnia 2011. Pani Violetta Villas osoba niezmiernie delikatna nie wytrzymała tych zniewag i być może w czasie czytania tego paszkwilu zmarła 6 grudnia 2011. Przedtem nie chorowała.Jak autor tego paszkwilu red. Wacław Krupiński przyjął wiadomość o jej śmierci? Takich rzeczy się nie pisze Panie Krupiński!!! OTO JAKA BYŁA:
http://niepoprawni.pl/blog/425/taka-byla#comment-240246
Aleszumm