Dwie dotyczące zupełnie innych wydarzeń informacje. Dwa wydarzenia które nie miały szans a może szczęścia by znaleźć się w prorządowych mediach. Dwa wydarzenia widziane na własne oczy. Na szczęście…
Zastanawiałem się czy news który miał miejsce kilka dni, tygodni a czasem miesięcy temu jest wciąż newsem. Uznałem w końcu że jest bo pojawia się w mediach po raz pierwszy.
OBA NEWSY MÓWIĄ O TYM CZYM ZAJMUJE SIĘ I CZYM NIE ZAJMUJE SIĘ PAŃSTWO POLSKIE. Zajmuje się sowieckimi grobami a zapomina o własnej tożsamości, o obywatelach wiernych pamięci przodków.
PRZYKŁAD I: ABW na straży przyjaźni polsko – rosyjskiej
Oficer ABW z Warszawy potwierdził mi dzisiaj, że w rocznicę wkroczenia wojsk sowieckich do Polski w 1939 roku – w nocy z 16/17 września oraz dniu 17 września W CAŁEJ POLSCE była prowadzona akcja zabezpieczania cmentarzy żołnierzy sowieckich i tzw. miejsc pamięci. Akcję przypadkiem sfilmowali dziennikarze Ekspresu Ilustrowanego z Łodzi. Tajniacy zapytani o to, co robią o tej porze na cmentarzu poszli w zaparte. Odpowiedzieli że ćwiczą i przedstawili się jako miłośnicy nocnego joggingu… ABW sypnąłjednak naczelnik Straży Miejskiej w Łodzi którzy potwierdził że tego dnia w Parku Poniatowskiego obok grobów żołnierzy sowieckich znajdowały się operacyjne samochody służb niemundurowych. Informacja podana przez łódzką lokalną gazetę nie przebiła się szerzej do opinii publicznej. Nikt jej nie sprawdził i nie zweryfikował. Nikt nie zapytał o to ABW. Znamienny jest komentarz jednego z internautów pod jedynym tekstem o akcji ABW opublikowanym w łódzkiej gazecie:
O mój Boże. Media ( mam na myśli TV, radio i internet)nie pamiętały o rocznicy, ale ABW pamięta …. Jakich to czasów dożyliśmy, że groby "naszych wyzwolicieli" trzeba bronić przed narodem ….. Ciekawe czy za 30 lat nie trzeba będzie bronić grobów obecnie rządzących …
PRZYKŁAD II: 11.11.11 – nie zalecany przez MSZ
Polacy mieszkający w Azerbejdżanie ( w tym pracownicy kontraktowi i nieliczna Polonia) najpierw pytali a potem zaniepokojeni brakiem reakcji prosili Ambasadora RP w Baku Michała Łabendę by zorganizował – tak jak bywało to w latach poprzednich obchody święta niepodległości 11 listopada.
Ambasador RP odmówił. Łabenda oświadczył Polakom, których los często wbrew ich woli rzucił w świat daleki od Ojczyzny, że kontaktował się w tej sprawie z Warszawą i otrzymał zapewnienie że nie ma obowiązku organizowania takich świąt. Nieliczni Polacy musieli świętować 11 listopada sami. Michał Łabenda to młody ambasador – rocznik 74, poliglota, naukowiec z dorobkiem… Można by powiedzieć że nadzieja polskiej dyplomacji. A jednak wydaje się że ważniejsza dla niego okazuje się kariera w dyplomacji niż służba polskim obywatelom. Radosław Sikorski ma godnych naśladowców. Tak jak on są światowi i pewni siebie. Tak jak on mówią językami w tym również językiem polskim. Jedna z osób z azerskiej Polonii, mówiąca i pisząca po polsku mimo, że jest już trzecim, czy czwartym pokoleniem Polaków żyjące na Kaukazie napisała mi w liście:
Nie mogę tego sobie uświadomić – może istnieje jakaś partia polityczna do której on[ambasador – przyp. M&M] należy i która nie życzy sobie obchodów święta państwowego?
http://www.polonia-baku.org/pl/