Bez kategorii
Like

Święto 11 listopada

26/11/2011
475 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

jest to opis świętowania 11 listopada br. pisany wierszem

0


 

JEDENASTY LISTOPADA
Jedenasty listopada!
Co roku marsze, parada;
To święto niepodległości!
Uśmiechu, no i radości.
 Jednak byli bolszewicy
 Nie dzielą radość prawicy;
 Wkurza ich polska lewica,
 Że tym świętym się zachwyca.
Natomiast ci z obcej sekty,
Miewają inne efekty;
Ci świętują rewolucję;
Ja na jej zdobycze pluję.
 Brałem udział w naszym święcie,
 Będąc dziadkiem, miałem wzięcie,
 Koło mnie morze młodzieży,
 Szła w pochodzie, jak należy.
Pochód płynął ulicami,
Warszawiacy byli z nami,
A przy pomniku Dmowskiego,
Stanęliśmy. I co z tego?
 Śpiewaliśmy różne pieśni,
 O których bolszewik nie śni:
 Żeby Polska była polską,
 Nie jak dotąd – michnikowską.
I że jeszcze nie zginęła,
Co więcej, – znowu odżyła
Naród z letargu się budzi,
W pochodzie jest masa ludzi,
 Żądają dla siebie praw;
 Jeśli nie, będzie pif… paf.
 Boją się karierowicze,
 Wielu z tych co kłamstwa pisze,
Niejeden co dotąd błądził
Samokrytykę sporządził:
Mówi, że też jest Polakiem,
I że orzeł jego znakiem.
 Przestał czytać już „Wyborczą”
 Gadzinówkę antypolską;
 Serfuje w Nowym Ekranie,
 Dzięki temu zmienił zdanie,
Nie jest już europejczykiem,
Nie widuje się z Michnikiem,
Prosi Jarka Kaczyńskiego
Czy mógłby być sługą jego;
 Lecz Jarek nie aprobuje
 Byłe bolszewickie szuje;
       ——- . ——
Karierowicz żyje w stresie,
 I jak wieść ludowa niesie,
Chciał powrócić do swej żony,
Ale został odtrącony.
    ——- . ——–
Polacy zaś rosną w siłę,
Coraz lepiej im się żyje,
I niech każdy z was pamięta:
Lubimy obchodzić święta!
 
POCHÓD ŚWIĄTECZNY
Mordował nas jak szalony,
Ten z wąsikiem – pomylony;
Jego hordy to faszyści;
Dzisiaj liberałom bliscy.
 Z drugiej strony bolszewicy,
 Ludobójstwa zwolennicy;
 Liczba morderstw – miliony;
 Przez nich został car stracony.
Między tymi hienami,
Naród zwany Polakami;
Szlachetny, lecz bez obrony;
Od lat przez tych dwóch gwałcony.
 Dziś jest pono niepodległy
 (Mówi okupant przebiegły);
 Może święcić swoje święta
 Jeśli jeszcze je pamięta.
        ——- . ——-
Nasze święta pamiętamy,
Choć kraj nasz okupowany;
I za gardło trzyma sekta;
Mówią o niej: post radziecka.
 Jedno z świąt jest w listopadzie;
 Byliśmy na tej paradzie;
 Było nas setki tysięcy,
 A mogło być jeszcze więcej!
        ——– . ——–
Blumsztein, ten redaktorzyna
Z nienawiści nie wytrzymał;
Razem z innymi „ciotami”
Podjął walkę z Polakami.
 Zwołał lewaków Europy:
 Wiecie co jest do roboty;
 W kawiarni na Nowym Świecie
 Jak walić ich się dowiecie.
Wpierw pójdą Niemcy – faszyści,
Za nimi my – komuniści;
Różnimy się, lecz nie wiele;
Globalizm nas w jedność zmiele.
 Zrobimy marszu blokady;
 Przejść przez nie dadzą rady.
       ———- . ———
 Jak chciał Blumsztejn tak się stało,
 Lecz lewaków było mało;
 A nas była wielka siła;
 Polska znów się odrodziła:
Morze flag biało – czerwonych,
Mundurowych wojsk zagony,
Zaś na przodzie piękna, rosła,
Szła nasza młodzież wszechpolska.
 Szły matki i ich mężowie,
 Ci co mają olej w głowie,
Szedł Ziemkiewicz, polska prasa,
Szli wołając: Polska nasza!
Szli kibice i sportowcy,
Łyse głowy, naukowcy,
 Szli raźno nasi studenci,
 Wybitni inteligenci,
 Górnicy i marynarze,
 Wielu innych film pokaże.
Pochód szedł jakby bez końca,
Mienił się w promieniach słońca,
Nawet kiedy się ściemniło,
Idącym w nim było miło.
 Śpiewaliśmy różne pieśni
 I co w głowie się nie mieści:
 Żeby Polska była Polską,
 Nie kolonią, nie UB-owską.
Ci obcy, w środkach przekazu,
Kłamać niechaj się nie ważą;
Naród budzi się i słyszy
Megafony na ulicy;
 Z których same kłamstwa płyną;
 Ci co kłamią, niechaj zginą!
0

redi

doc.dr Rudolf Jaworek,ekonomista,emeryt.Autor wielu publikacji gospodarczo - spolecznych i wierszy satyrycznych.

172 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758