Konsekwentny Radek A.
22/02/2011
381 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Radek A.. pokazal, ze potrafi byc konsekwenty, szkoda tylko, ze w brzydkim synstwie. Za Cyceronem uwazam, iz bladzic moze kazdy, ale uparcie tkwic w bledzie jedynie glupi – albo skonczony lajdak. Dlatego tez gotow bylbym wybaczyc mlodziencza wypowiedz Donka, ze “polskosc to nienormalnosc”. Ludzie bowiem dojrzewaja i wyrastaja z kompleksow. Inna rzecz, ze pozniejsze i obecne PO-czynania pana premiera na trwale zapisuja go w pamieci tam, gdzie najgorszemu wrogowi nie zycze. Podobnie z naszym “afganczykiem” ze zdekomunizowanej strefy. Owszem, palnal jedna gafe, druga, o dozynaniu watahy, o prezydencie niskim, ktory nie powinien byc maly – parafrazujac naszego Wilka Morskiego , miejmy nadzieje, iz nad wlasnym zwieraczem panuje lepiej niz nad tym, co mowi, bo w przeciwnym wypadku nalezy wspolczuc […]
Radek A.. pokazal, ze potrafi byc konsekwenty, szkoda tylko, ze w brzydkim synstwie.
Za Cyceronem uwazam, iz bladzic moze kazdy, ale uparcie tkwic w bledzie jedynie glupi – albo skonczony lajdak. Dlatego tez gotow bylbym wybaczyc mlodziencza wypowiedz Donka, ze “polskosc to nienormalnosc”. Ludzie bowiem dojrzewaja i wyrastaja z kompleksow. Inna rzecz, ze pozniejsze i obecne PO-czynania pana premiera na trwale zapisuja go w pamieci tam, gdzie najgorszemu wrogowi nie zycze.
Podobnie z naszym “afganczykiem” ze zdekomunizowanej strefy.
Owszem, palnal jedna gafe, druga, o dozynaniu watahy, o prezydencie niskim, ktory nie powinien byc maly – parafrazujac naszego
Wilka Morskiego , miejmy nadzieje, iz nad wlasnym zwieraczem panuje lepiej niz nad tym, co mowi, bo w przeciwnym wypadku nalezy wspolczuc jego podwladnym w MSZ-cie.
Ale okazuje sie, ze maz pani
Minister Applebaum jest w swoim lajdactwie i malodusznosci konsekwentny.
Jarosław Kaczyński po tylu latach odkrył internet. Daje to nadzieję, że prezes PiS założy sobie konto, wyrobi prawo jazdy – ironizował Radosław Sikorski w "Faktach po faktach" w TVN 24, odnosząc się do założonego przez szefa PiS bloga.( por. Onet ).
Mogl jeszcze wspomniec o kocie albo o mamie Prezesa, ale najwidoczniej zapomnial.
Jakie panstwo, taki minister. W przedwojennej Polsce osobnik tego pokroju uwazany bylby za persona non grata w kazdym szanujacym sie domu.
Miejmy nadzieje, iz czas puszczania przez niego brzydkich bąkow nieublaganie dobiega konca.