Bez kategorii
Like

Stan zapalny

13/11/2011
486 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Były wozy z Wiertniczej. Czerska przezornie wozu nie wysłała. Czuła pismo nosem.

0


 

Obserwując dzisiejsze „gorzkie żale” tzw. redakcji TVN nad jej spalonymi samochodami, mam nieodparte wrażenie, że to towarzystwo chce koniecznie oddzielić skutek od przyczyny.

Nie chce pamiętać o najzwyklejszym wandalizmie medialnym, który uprawia od lat. Nie chce widzieć, że jest przyczyną. Bez niej skutku nie ma.

Czy Polska widziała „relacje” mainstreamu z Marszu Niepodległości? Nie widziała. Nie mogła widzieć. Dziś pewien wiertniczy redaktorzyna, zapytany czy kamery TVN były na Marszu Niepodległości, bardzo się obruszył. „Ależ byliśmy!”. Kłamstwo. Relację z MN przeprowadzała JEDYNIE telewizja Nowego Ekranu. Mainstream był na Pl. Konstytucji i Pl. Na Rozdrożu. Na Marszu go po prostu nie było. I to jest fakt nie podlegający żadnej dyskusji.

Dzięki internautom dowiedzieliśmy się o bandyckich zachowaniach Policji, o „interwencji”, której ofiarą stał się człowiek na wózku inwalidzkim. Wg tzw. Porozumienia 11. Listopada i Jacka Żakowskiego (pierwszorzędnej kreatury dziennikarskiej) – faszysta.

Wiertnicza szajka, która nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem, została słusznie ukarana za kalanie polskiej flagi. Rynsztok, który kala pojęcie dziennikarstwa, dziś leje łzy nad spalonymi samochodami kłamstwa, którego jest kwintesencją. Jest Przyczyną, która spowodowała Skutek.

Kolenda-Zaleska (i jej stacja) łgała jak z nut w niusie o „prawdziwych Polakach”. Kwintesencji kłamstwa zabrakło odwagi by publicznie za kłamstwo przeprosić. Prywatny list napisała. Wzorem czerskisty Stasińskiego. Taka nowa, świecka tradycja – kłamiemy publicznie, wywołując burzę, ale przepraszamy wyłącznie prywatnie.

Ta…pani udzieliła wywiadu, w którym stwierdziła, że słowa o „prawdziwych Polakach” jednak padły – bo wie to od osób, do których ma zaufanie. Ja słyszałem od osób, do których mam zaufanie, że pewna…pani redaktor „dorabia” na wylotówce.

Dziś dowiedzieliśmy się również o agresywnej treści transparentu „Bóg Honor Ojczyzna”. Ze stacji spalonego samochodu kłamstwa.

Polska flaga wsadzona w psie gówno to postęp, otwartość, Kolorowa Niepodległa, wolność słowa. „Bóg Honor Ojczyzna” to agresja i faszyzm.

Dziś już nie ma takiej siły, która powstrzyma odradzającą się świadomość społeczeństwa. Czersko – wiertnicza mafia, nazywająca siebie „dziennikarzami”, przy współudziale neobolszewików – Żakowskiego, Paradowskiej, Wołka i innych spalonych samochodów kłamstwa, czuje swój koniec.

Bydlaki grzmią o „faszystach”. Faszyzm jest zabroniony mocą zapisu w Konstytucji. Dlaczego bydlaki, widzące „faszystów”, nie zawiadomiły Policji? Nie mogły. Bo „faszyści” są wytworem ich chorej wyobraźni. Wyobraźni sterowanej gebelsowską doktryną mówiącą o kłamstwie powtórzonym 1000 razy. I kto tu jest faszystą?

0

Wojciech Oniszek

Zasadniczo pobieżnie.

204 publikacje
40 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758