Bez kategorii
Like

Jak wyjść z zaklętego koła niemocy?

08/11/2011
612 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Seria startów wyborczych bez sukcesu, każe nam zastanowić się nad drogami wyjścia z tego zaklętego koła niemocy.

0


Tym bardziej, że tym razem, doświadczenie to stało się udziałem nie tylko naszym, a również pozostałych ugrupowań prawicy konserwatywno-liberalnej. Jednocześnie, na przykładzie Ruchu Palikota, dostaliśmy dowód, że odpowiednio dobrana strategia wyborcza może przynieść sukces ugrupowaniu pozaparlamentarnemu. Przy całej goryczy porażki daje to nadzieje, że osiągnięcie realnego poparcia przekładającego się na mandaty poselskie czy senatorskie jest jak najbardziej możliwe.

Zatem jak to osiągnąć, przy wyjątkowej słabości organizacyjnej i merytorycznej środowisk tej strony polskiej sceny politycznej? Na pewno złotego środka znaleźć się nie da. Za to, należy wyciągać wnioski. Jest ich na pewno wiele, ale jeden jest najważniejszy: nie można sobie pozwolić na dalsze działanie w pojedynkę! Tą prawdę zaczyna dostrzegać coraz większe grono liderów prawicy. Nawet staje się to powoli czymś w rodzaju prawdy objawionej. Dlaczego, w takim razie, dotychczas nie dało się tego zjednoczenia osiągnąć? Prawda jest, jak zwykle w takich przypadkach, banalnie prosta. Na przeszkodzie stawały indywidualne ambicje i bezpodstawne przekonanie, że tym razem to już na pewno się nam uda, więc po co się z kimś łączyć? Jak zatem pogodzić wszystkie te podmioty tak, aby nie naruszyć ich niezależności, do której są tak bardzo przywiązane? Wydaje się, że jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji jest stworzenie formacji o charakterze federacyjnym, która pozwoli połączyć siły wokół wspólnego celu przy jednoczesnym zachowaniu pewnej odrębności jej podmiotów.

Jak należy wnosić, z doświadczenia minionych wyborów ważne jest, aby poza stworzeniem sprawnego aparatu wyborczego ta formacja uzyskała jasny i wyrazisty wizerunek. Budowany o­n być powinien w oparciu o kilka punktów programowych wspólnych dla wszystkich ugrupowań tej prawicowej federacji. Pamiętać przy tym należy, aby nie bać się tematów kontrowersyjnych. Ba, więcej nawet, należałoby te kontrowersje podkreślać! Co zatem umieścić na sztandarach? Wydaje się, że do najbliższych wyborów w świadomości społecznej powinien się utrwalić nasz wizerunek, jako formacji mającej na celu całkowitą zmianę obecnego systemu. Powinniśmy stać się kompletną ALTERNATYWĄ!

Propozycja dokonania zmiany ustroju na republikański, z silnym Prezydentem odpowiedzialnym za rząd, mogłoby stanowić mocny punkt wyjścia. Myślę, że łatwo będzie przekonać społeczeństwo, iż rozwiązanie to uwolni nas to od tego typu żenujących spektakli jakich doświadczaliśmy przez ostatnie lata, oglądając kolejne wojenki pomiędzy kancelariami Prezydenta i Premiera. A ponad to, wybór prezydenta odpowiedzialnego za rząd, da społeczeństwu poczucie realnego wpływu na sprawowanie władzy, nie mówiąc już o zdecydowanie niższych kosztach.

Co za tym idzie, powinniśmy zaproponować daleko idące zmiany dotyczące nowego podziału administracyjnego kraju. Podziału opartego na kilku silnych, regionalnych wspólnotach o szerokiej autonomii. Wymusza to jednoczesne przedefiniowanie roli najważniejszych organów naszego państwa, szczególnie Senatu, który powinien stać się przedstawicielstwem tych regionów. Dzięki czemu, zyskają o­ne możliwość uczestnictwa w tworzeniu ustawodawstwa.Chciałem w tym momencie przypomnieć, że w historii Rzeczpospolitej tolerancja wobec przedstawicieli odrębnych kultur i narodowości stanowiła podstawę jej rozwoju i jedną z jej najpiękniejszych tradycji. Ta tradycja powinna stać się obecnie podstawą do budowy społeczeństwa prawdziwie obywatelskiego, bogatego swoją różnorodnością i opartego na zintegrowanych wewnętrznie wspólnotach regionalnych. A ponieważ centralistyczne państwo z jakim mamy obecnie do czynienia, okazało się niezdolne do przeprowadzenia głębokich przemian gospodarczych to budowa państwa opartego na regionalnych, autonomicznych wspólnotach odpowiadających naturalnym obszarom skupionym wokół historycznych ośrodków życia publicznego, powinna stać się kolejnym priorytetem w naszym programie. Uważam, że tylko pojawienie się zdrowego współzawodnictwa między regionami może zaowocować włączeniem się społeczności lokalnych w proces budowy zamożnej, wolnej i silnej Rzeczpospolitej.

Oczywiście zdaje sobie sprawę, że propozycja ta jest kontrowersyjna, ale przecież od dwunastu lat nikt nie zdobył się na ponowne podniesienie tego tematu. Położenie mocnego akcentu na ten element nada nam jeszcze większej wyrazistości. Otworzy nam to ogromne pole do zagospodarowania, którym nikt dotychczas nie chciał się zająć. Mam tu na myśli coraz większy wpływ regionalnej identyfikacji, który systematycznie zyskuje na wartości. Ponadto, wymusza to również zmianę spojrzenia na funkcje państwa i jego relacji z regionami. Pozwala otworzyć drogę do przeniesienia wielu funkcji będących dotychczas domeną władzy centralnej bliżej społeczności lokalnych. A co jeszcze ważniejsze, pozwoli na zmianę w sposobie finansowania państwa.

Tu dochodzimy do kolejnego tematu jakim jest deregulacja, wprowadzenie wolnego rynku i zasad konkurencyjności czyli następnego punktu, na którym nowa, prawicowa federacja powinna oprzeć swój program. Budujemy w ten sposób również podwaliny pod wprowadzenia w życie zasad taniego państwa, co w czasie kryzysu, który dopiero przed nami, jest nie do przecenienia.

To naturalnie tylko propozycje. Ale w moim przekonani, na tych priorytetach opierać powinna się budowa programu dla wspólnego startu wszystkich ugrupowań obecnej opozycji konserwatywno-liberalnej. Być może, w oparciu o tą współpracę, stworzone zostaną warunki do scementowania tych ugrupowań w jedną, silną Partię Republikańską. Partię, która będzie mogła wreszcie wpłynąć na naszą rzeczywistość, stając się trwałym i silnym elementem Polskiej sceny politycznej. Co daj Bóg!

Dariusz Węcki

0

UPR

Oficjalny blog Unii Polityki Realnej.

42 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758