Nie mam zamiaru pastwić się nad sympatycznym posłem Poncyliuszem, który w” Łazarzowej” odsłonie dał się poznać przecież tylko, jako nieodrodne dziecię demokracji. Odpowiedzmy sobie na proste (dla niektórych trudne) pytanie o pożytki i szkody, jakie zawdzięczamy tzw. Demokracji. Dla wielu jest to temat tabu. Dla ideologicznego mainstreamu krytyka demokracji jest uważana za atak na fundament postępu a w kategorii przestępstw ustępuje chyba tylko antysemityzmowi i homofobii. Propagandzie ulegli nawet niektórzy prawicowi publicyści używający sformułowań typu: „Zagrożeniem dla demokracji jest zanegowanie podstawowych wartości, takich jak prawda i sprawiedliwość.” Czy negacja prawdy, łamanie zasad sprawiedliwości i równości wobec prawa jest zagrożeniem dla demokracji czy może to demokracja paradoksalnie sprzyja fałsz_ystom , poniewiercom i niszczycielom cywilizacji łacińskiej a konkretnie wyżej wspomnianych wartości? […]
Nie mam zamiaru pastwić się nad sympatycznym posłem Poncyliuszem, który w” Łazarzowej” odsłonie dał się poznać przecież tylko, jako nieodrodne dziecię demokracji.
Odpowiedzmy sobie na proste (dla niektórych trudne) pytanie o pożytki i szkody, jakie zawdzięczamy tzw. Demokracji. Dla wielu jest to temat tabu. Dla ideologicznego mainstreamu krytyka demokracji jest uważana za atak na fundament postępu a w kategorii przestępstw ustępuje chyba tylko antysemityzmowi i homofobii. Propagandzie ulegli nawet niektórzy prawicowi publicyści używający sformułowań typu: „Zagrożeniem dla demokracji jest zanegowanie podstawowych wartości, takich jak prawda i sprawiedliwość.”
Czy negacja prawdy, łamanie zasad sprawiedliwości i równości wobec prawa jest zagrożeniem dla demokracji czy może to demokracja paradoksalnie sprzyja fałsz_ystom , poniewiercom i niszczycielom cywilizacji łacińskiej a konkretnie wyżej wspomnianych wartości?
Czy Poncjusz Piłat odwołujący się do demokratycznego werdyktu tłumu, nie jest może archetypem współczesnego polityka lub sędziego? Jak wiemy z przekazu tłum wybrał Barabasza. W dzisiejszych wyborach tłum zawsze wybiera Barabasza lub jego krewnego tym łatwiej, że Chrystus nie startuje przecież z wyborczej listy. Nie dziwmy się, więc, że tzw. Politycy schlebiają najpodlejszym gustom oraz dostosowują świato- po(d)gląd do koalicjanta kosztem deklarowanych wartości.
Osobiście jestem zdania, że w nadchodzących wyborach Polsce jest potrzebna koalicja zjednoczona czymś co stoi ponad partyjnym programem.
Ma rację Łażący Łazarz pisząc o dyskusji odnośnie „identyfikacji gospodarczej (i geopolitycznej) rzeczywistości i próbie znalezienia rozwiązań tych kejsów.”
Ma rację merytoryczną. Dla porównania Ronald Reagan wydając wojnę komunizmowi , jako jeden z nielicznych polityków posiadał prócz merytorycznej także i "świętą rację" 😉 dzięki inspiracjom NIEPOLITYCZNYM…