Główna
Like

Czy warszawskie Metro jest bezpieczne? Wątpię>

06/12/2018
3222 Wyświetlenia
1 Komentarze
4 minut czytania
Czy warszawskie Metro jest bezpieczne? Wątpię>

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie a dobrych organizatorów w sytuacjach awaryjnych. Dowiadujemy się że pan prezydent Trzaskowski troszczy się o to aby myszy i szczyry w Warszawie nie wpadały w stress. Dlatego w Warszawie w Sylwestra obowiązywać będzie hasło” nam strzelać nie kazano”. Warszawa zmienia się w Redutę  Rafała. Po fajerwerkach, jakie obserwowali warszawiacy w czasie kampanii wyborczej, pan Rafał wpadł w stress i kazdy większy hałas wywołuje u niego wrażenie że to ” Jaki is comming, Jaki is comming….” Dlatego w tym roku Warszawa nie strzela – napisał  Trzaskowski na Twitterze i rżnąc głupa twierdzi że decyzja związana jest z troską o dobro zwierząt. Boi się że spłoszą się żyjące w Warszawie dziki – te które go wybrały. […]

0


Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie a dobrych organizatorów w sytuacjach awaryjnych. Dowiadujemy się że pan prezydent Trzaskowski troszczy się o to aby myszy i szczyry w Warszawie nie wpadały w stress.

Dlatego w Warszawie w Sylwestra obowiązywać będzie hasło” nam strzelać nie kazano”.

Warszawa zmienia się w Redutę  Rafała.

Po fajerwerkach, jakie obserwowali warszawiacy w czasie kampanii wyborczej, pan Rafał wpadł w stress i kazdy większy hałas wywołuje u niego wrażenie że to ” Jaki is comming, Jaki is comming….” Dlatego w tym roku Warszawa nie strzela – napisał  Trzaskowski na Twitterze i rżnąc głupa twierdzi że decyzja związana jest z troską o dobro zwierząt. Boi się że spłoszą się żyjące w Warszawie dziki – te które go wybrały.

Ale bezpieczeństwo ludzi nie jest najwyższym celem pana prezydenta i jego pretorian. Pisze tak gdyż jadąc we środę 5 grudnia około południa metrem zaraz po komunikacie o braku prochu w Warszawie dowiedziałem się że jest alarm terroryststyczny gdyż ktoś pozostawił na peronie jakiś pakunek. Być może że to pani Pitera zgubiła paczkę dorszy.

Tak czy inaczej na przystanku Wilanowska kazano mi się wynosić z pociągu „bo dalej nie jedzie. A mnie akurat trzeba było jeden przystanek dalej bo na stacji Służew miałem sprawę do załatwienia.

Powiedziano mi że mam sobie poszukać jakiegoś „publicznego” środka transportu i nic nikogo nie obchodzi.

Jak kazali tak zrobiłem. Polazłem na górę, poszedłem na przystanek tramwajowy, przejechałem dwa przystanki no i wreszcie dolazłem pieszo od stacji Metro Służew.

Jak myślicie? Ile czasu mi to zajęło? No właśnie – a może i więcej bo mam chory kręgosłup więc nie latam jak fryga.

Jakie więc było moje zdumienie gdy okazało się że biedni potencjalni pasażerowie stoją przy wejściu do metra jak stado baranów i nie wiedzą co jest grane. No bo wejść na perony nie mogą i nikt im nie powiedział że jest „alarm” terrorystyczny – pozostawiony bagaż i nie pojadą oraz że powinni sobie poszukać innego środka transportu.

Pal licho to że się spóźnią.

Ale gdyby faktycznie był stan zagrożenia bezpieczeństwa to wszyscy ci nieświadomi ludzie byliby potencjalnymi ofiarami.

Dlaczego nie istnieje system ostrzegania i informacji przy wejściu do Metra. Ani przez głośniki ani przez straż miejską czy policję. Do tego przecież są przecież specjalne służby ochrony metra które chyba zapadły się pod ziemię. Może ze wstydu ze względu na swoją bezradność.

Ci ludzie dowiedzieli się co jest grane dopiero ode mnie po pół godzinie od zamknięcia Metra.

Po co warszawiacy mają cokolwiek wiedzieć.

W sondażu ulicznym zaprezentowanym w TV okazało się że warszawiacy nie wiedzą kto zastąpił Bufetowa. Myslą że Barmanem Warszawy jest Duda ( ten od wożenia Bolka do Waszyngtonu)

0

Nathanel

937 publikacje
193 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758