Pod lupę wspólnych kontroli trafi docelowo ponad 9 tysięcy placówek (szpitali, szkół, domów opieki czy sanatoriów), w których zamiast stołówek o posiłki dbają firmy cateringowe. Takich firm w całym kraju jest co najmniej tysiąc.
„Inspektorzy sanitarni dbają o bezpieczeństwo żywności, to kontrole zerojedynkowe: truje albo nie truje” – mówi rzecznik GIS Jan Bondar. I dodaje, że współpraca z Inspekcją Handlową pozwoli sprawdzić, czy pacjenci nie są oszukiwani. „Inspekcja ma uprawnienia do kontroli jakości handlowej, do sprawdzenia, czy to, co jest deklarowane, pokrywa się z z rzeczywistością”.
Dla nieuczciwych będą kary finansowe. „W szpitalach i sanatoriach, w których wykryjemy nieprawidłowości, będziemy prosić Narodowy Fundusz Zdrowia o dodatkowe kontrole” – zapewnia rzecznik.
Źródło: NowyObywatel.pl