Gdyby to było za czasów platformy można by uznać że reklama GANGU jest na czasie. Ale przy dobrej zmianie? No dobrze. teraz całkiem na poważnie. Pytam Was czy relatywizowanie przynależności do GANGU od najwcześniejszego to najlepszy pomysł na wychowanie? Czy należy się potem dziwić że w szkołach powstają młodzieżowe gangi skoro to tak fajnie? No to macie Gang w szkolnej dyskotece skaczący tak samo jak „słodziaki” od 12 sekundy powyższej reklamy. A kończy się tak: gang nastolatek skatował dziewczynkę Przypuszczam że pokolenie wychowane na haśle: RÓBTA CO CHCETA wyśmieje starego zgreda. Ale ja, ten stary zgred mam dziesięciolecia doświadczeń z pracy w szkole. Dziesiątki doświadczeń z tak zwanymi uczniami „niedostosowanymi społecznie”. Żaden z tych uczniów nie u.rodził się przestępcą. W […]
Gdyby to było za czasów platformy można by uznać że reklama GANGU jest na czasie. Ale przy dobrej zmianie?
No dobrze. teraz całkiem na poważnie.
Pytam Was czy relatywizowanie przynależności do GANGU od najwcześniejszego to najlepszy pomysł na wychowanie?
Czy należy się potem dziwić że w szkołach powstają młodzieżowe gangi skoro to tak fajnie?
No to macie Gang w szkolnej dyskotece skaczący tak samo jak „słodziaki” od 12 sekundy powyższej reklamy.
A kończy się tak: gang nastolatek skatował dziewczynkę
Przypuszczam że pokolenie wychowane na haśle: RÓBTA CO CHCETA wyśmieje starego zgreda. Ale ja, ten stary zgred mam dziesięciolecia doświadczeń z pracy w szkole. Dziesiątki doświadczeń z tak zwanymi uczniami „niedostosowanymi społecznie”. Żaden z tych uczniów nie u.rodził się przestępcą. W indywidualnych rozmowach okazywało się że to dobre dzieci ale tak zostały wychowane. takie otrzymywały wzorce.
Czy wzorzec fajnego GANGU to wzorzec pozytywny czy też wpaja w podświadomość młodego człowieka że prznależność do GANGU to fajna sprawa.
Chcesz aby twoje dziecko, twój wnuk poszły taka drogą myślenia?
Czy przynależność do GANGU to słodka rzecz a gangsterzy to ” słodziaki”?