Powinniśmy poukładać naszą nowożytną historię według hierarchii wartości dla losów kraju. Hucpa z 1968 roku to była zwykła wojna domowa ” żydów z żydami” o władzę w PZPR. Nic więcej. Wówczas na nikim nie robiła wrażenia.
Pojechałem do Warszawy, aby na własne oczy zobaczyć co tam się wydarzyło. Wybite szyby i trochę szkła na chodniku. Poza tym cisza i spokój. Reszta, to co nam dzisiaj wmawiają etosy tamtego czasu, to można między bajki włożyć. To banialuki opowiadane wśród towarzystwa wzajemnej adoracji.
Prawdę mówiąc powinniśmy potraktować całą ówczesną przepychankę komunistów godnym milczeniem. To tak jakbyśmy chcieli zajmować się rozsądzaniem doktrynalnego sporu jakiejś religijnej sekty.
Żydy i Chamy albo Puławianie i Natolińczycy? Cóż za różnica która z tych sekt była lepsza?
W 1962 r. na łamach paryskiej „Kultury” opublikowano esej Witolda Jedlickiego Chamy i Żydy.
Dla Puławian Natolińczycy to „chamy„, a dla Natolińczyków Puławianie to „żydy„.
Kilka lat później odegrano ten scenariusz w teatrze ulicznym. Czy jest jakikolwiek powód aby to do dziś recenzować?
A dziś zejdźmy na ziemię. Kogo obchodzi rocznica przepychanek żydowskich komuchów?
Jakie to miało znaczenie dla Polski? To że Gomółkę zastąpił Gierek? Jeden prostak zastąpił innego?
https://
Marzec ’68 to sielanka. Czemu nie czcimy poznańskiego Czerwca ’56? To był początek drogi do wolności.