To już nie Kaczyński, Ziobro i Tomaszewski a Tusk, Kwiatkowski i Giersz będą szukali „mitycznego” układu?
Minister Adam Giersz, w poniedziałek 17 października 2011 roku, obudził się, wstał … i doznał olśnienia, więc czym prędzej wskoczył na Facebooka (niczym Radosław Sikorski po libacji alkoholowej, wskoczył na Twittera, by złożyć hołd premierowi słowami: "Oblewamy zwycięstwo piwem przenicznym w bydgoskiej Warzelni. Toast za wiele lat przywództwa Prezesa" – info za Gazetą Polską Codziennie)
i podzielił się swoim wielkim odkryciem:
"Giersz w poniedziałek umieścił na swoim oficjalnym koncie na Facebooku wpis: "W kontekście krakowskiego spotkania ministrów sportu UE, UEFA oraz operatorów internetowych nie można wykluczyć że kontrowersyjne decyzje sędziów podczas meczów Ekstraklasy to match-fixing związany z zakładami bukmacherskimi" – podkreślił."
"Czy ostatnie pomyłki sędziowskie w T-Mobile Ekstraklasie były dziełem przypadku? Minister Sportu i Turystyki, Adam Giersz, uważa, że niektóre decyzje arbitrów, mogły być determinowane… zakładami bukmacherskimi! Jednocześnie apeluje o analizę sytuacji z ostatniej kolejki."
Nie wiem, czy traktować tę wypowiedź, jako naigrywanie się z inteligencji Polaków, czy za kolejną próbę manipulacji, typową przecież w uprawianej – zamiast normalnego rządzenia – przez rząd Tuska, polityce …
Adam Giersz, to człowiek, o którym można powiedzieć, że przez całe życie jest związany ze sportem
"W 1984 ukończył studia trenerskie na Akademii Wycowania Fizycznego w Gdańsku. W latach 1984–1993 prowadził reprezentację Polskiw tenisie stołowym …W 1993 otrzymał tytuł Excellent Coach, najwyższe wyróżnienie przyznawane przez Międzynarodową Federację Tenisa Stołowego …"
to człowiek, siedzący w polityce od ponad 20lat
"Na początku lat 90. działał w Kongresie Liberalno-Demokratycznym, w 1993 kandydował z ramienia tej partii w wyborach parlamentarnych."
a we władzach kształtujących obraz sportu w Polsce i wpływających na to co się w sporcie dzieje, od ponad 10 lat:
"W listopadzie 2001 został powołany na stanowisko prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu oraz podsekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu. Po likwidacji UKFiS-u od lipca do grudnia 2002 zajmował stanowisko prezesa Polskiej Konfederacji Sportu. W grudniu 2004 odwołano go z funkcji wiceministra edukacji i sportu. Od lutego 2005 jest wiceprezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W latach 2007–2008 pełnił funkcję szefa gabinetu politycznego w Ministerstwie Sportu i Turystyki. 28 listopada 2008 został sekretarzem stanu w tym resorcie.
14 października 2009 został powołany na urząd Ministra Sportu i Turystyki w rządzie Donalda Tuska."
pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Giersz
Jak widać, Adam Giersz bardzo dobrze czuje się działając w każdej formacji politycznej, byleby to tylko była formacja o proweniencji lewicowo-bolszewickiej. Jemu jest dobrze razem z KL-D, jak i SLD czy PO!
Ciekawy jest również przebieg jego kariery, widziany od innej strony:
"Adam Giersz przeszedł polityczny chrzest bojowy jako szef Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki (UKFiT – przekształcony później na wniosek Giersza w Polską Konfederację Sportu), który podlegał ówczesnemu Ministerstwu Edukacji i Sportu. Rządy sprawował wtedy SLD, a szefem resortu była Krystyna Łybacka. Twarda kobieta, której Giersz trochę się bał. Nie raz i nie dwa skarżył się swoim współpracownikom, że czegoś mu nie zaakceptowała, do czegoś się przyczepiła, czegoś nie pozwoliła zrobić."
www.wprost.pl/ar/186542/Niespotykanie-spokojny-czlowiek-Adam-Giersz/
I choćby tylko na przykładzie tego jednego człowieka można zadać kłam, bezczelnym insynuacjom kolejnej dziennikarskiej dziwki, jaką jest Cezary Łazarewicz z "Polityki", który dzisiaj w Radiowej Trójce, twierdził, że"PiS ma taką samą gębę, jak SLD" – ale tego co widać na każdym kroku, co aż kłuje w oczy, czyli bolszewickiej gęby PO, jakoś nadal nie zauważa!
Przecież afery w sporcie na wielką skalę ciągną się od kilkudziesięciu lat. Gdy w końcu chciał z tym zrobić porządek PiS i m.in. Ziobro a także Jan Tomaszewski, to ze wszystkich stron, łącznie z politykami, dziennikarzami i działaczami sportowymi, podniósł się ogromny krzyk oburzenia, że Kaczyńscy szukają nieistniejącego układu!!!
A jakiż to był "nieistniejący" układ, skoro nawet ja – prawie nie interesujący się sprawami sportu od kuchni – widziałem ten układ kilka lat temu i wspominałem o przewałach w zakładach bukmacherskich już w kwietniu 2008 roku:
" Kiedy zajmą się tymi od Zakładów Piłkarskich?
Autor: 1normalnyczlowiek11 14.04.08, 21:46
Tak więc obecne "przebudzenie" ministra od sportu Adama Giersza, należy potraktować jedynie w kategoriach błazenady, jako kolejny element propagandowy, mający służyć poprawianiu wizerunku rządu PO i zawłaszczaniu kolejnych "sfer niczyich", o których od dawna mówi Jarosław Kaczyński … Ale skoro mówi o tym ktoś z PiS-u, to giersze, tuski i inne drewka, w to absolutnie nie wierzą, bo:
a przecież:
"Polsce potrzebna jest koncepcja kontroli państwowej, która obejmuje wszystkie dziedziny życia publicznego, nie pozostawiając sfer niczyich" – J.Kaczyński
Link do zdjęcia wprowadzającego:
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.